Przemek Paśko to pieśniarz Wrocławia, śpiewa, gra na gitarze, wykrzykuje i szepcze słowa autorskich utworów. I gdyby gitarę jazzową zamienił na klasyczną lub akustyczną, a zespół rozpasanych improwizatorów muzycznych z grupy Co To poprosił o ciche granie, to blisko byłoby mu do balladowych stylistyk Mirosława Czyżykiewicza, czy grupy Raz, Dwa, Trzy. Ale wtedy byłby wtórny, a tak jest ciekawy, bo nieprzewidywalny, poetycki i drapieżny jednocześnie.
Panowie grają głośno, sążniście, w popisach improwizatorskich na gitarach przoduje Andrzej Szeremet. W opozycji do jego solowego grania – Przemek Paśko, lider zespołu, jest subtelny w zapowiedziach i delikatno – porywczy w utworach. W chórkach śpiewa Joanna Kwaśnik, Filip Laszuk- gra na perkusji, Żenia Betliński- na kontrabasie i gitarze basowej, na harmonijce szaleje gościnnie – Andrzej Markiel , a na trąbce – Dominik Gawroński.
W aranżacjach jest dużo ognia, rytmu, płomiennej gwałtowności przechodzącej w delikatne brzmienia i wyszeptywane słowa. Przemek Paśko zapętla frazy muzyczne, a słowa układa w dobrze wpadające w ucho refreny. „Między nami wojna, trwa….”, „Wielkość to histeria skali”, „Święty jest spokój, spokój, spokój”, „Kto serce podpalił, mur głową rozwalił…”
Zespół czasem brzmi jak grupa jazzowa, czasami jak generacja muzyki polskiej lat 70 i 80 z Manannem na czele.
Przemek Paśko i grupa Co To nie poddaje się jednoznacznym klasyfikacjom i gatunkowym przyporządkowaniom. Zaskakuje barwą, brzmieniem i metaforycznym, lapidarnym słowem. Jest fuzją dźwięków, rytmu, pasji i prawdy widocznej nawet z ostatniego rzędu sali kameralnej wrocławskiego Impartu.
Koncert promujący nową płytę zespołu pt. „Druga” odbył się 28 października w Imparcie.
Warto posłuchać i oglądać także teledysk „Kamień” zrealizowany przez Marcina Ożoga, doskonale promuje drugą płytę zespołu.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk