Koncerty Edukacyjne dla Młodzieży, w tym Pieśń o życiu i śmierci Chopina, są wspaniałą i godną popularyzacji inicjatywą. Wydarzeń przybliżających wybitnych artystów i wspaniałe dzieła polskich twórców, nigdy nie jest za wiele. Trudno jest przecenić zalety obcowania młodzieży z muzyką na żywo. To dla niej rzadka okazja na poznanie profesjonalnych artystów. Prawdopodobnie jest to też pierwsza wizyta w tak wyjątkowym miejscu jak NFM.
„Koncerty mają rozbudzić u młodzieży wrażliwość na piękno oraz wzbudzać ciekawość świata – zarówno tego, który nas otacza, jak i tego istniejącego w ludzkiej duszy.”
Dlatego też koncerty edukacyjne powinny być przygotowane bardzo starannie. Sprostanie temu wyzwaniu nie jest łatwe. Młodzież ze wszystkich stron bombardowana jest produkcjami tylko na pozór atrakcyjnymi. W rzeczywistości pozostawiającymi wiele do życzenia. Dlatego też niezwykle ważne, i zarazem niezwykle trudne, jest zaprezentowanie wartościowych treści w sposób, który przemówi do młodzieży. Który pobudzi jej wyobraźnię, w jakiś sposób nawiąże do jej doświadczenia i trafi do jej serc.
Mocne emocjonalne przeżycie może sprawić, że zamysł edukacyjny się powiedzie. Jeśli nie poruszymy serc, to okazja, by rozbudzić u młodzieży wrażliwość na sztukę o wybitnych walorach artystycznych, może się już nie powtórzyć.
Udział w koncercie „Pieśń o życiu i śmierci Chopina” Janusza Olejniczaka – swego czasu najmłodszego laureata Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina, był gwarancją najwyższej muzycznej jakości.
Jednak pewne wątpliwości budzi to, czy narratorowi, w osobie sędziwego, dostojnego pana udało się trafić do młodej publiczności. Moim zdaniem był to pomysł chybiony. Zwłaszcza, gdy nobliwy pan przemawiał w pierwszej osobie, jako młodziutki Chopin. To nie było przekonujące.
Do tego bardzo skromna, wręcz ascetyczna scenografia. Jedynie, tylko od czasu do czasu oświetlony, mały stolik „ z epoki”. Bardzo skromne oświetlenie w przeogromnej Sali Głównej NFM stwarzało zbyt kameralny nastrój. Warto przypomnieć, to była Pieśń o życiu i śmierci Chopina. Mimo wspaniałej wirtuozerii Olejniczaka, mazurków, etiud, polonezów i nokturnów, w całości spektaklu życia, moim zdaniem, trochę zabrakło. Zwykła gra świateł mogłaby wzbogacić przesłanie i ożywić to dość długie spotkanie.
NFM 2019.02.12
Wykonawcy:
- Janusz Olejniczak – fortepian
- Halina Rowicka – narracja
- Krzysztof Kalczyński – narracja, scenariusz i reżyseria
Tekst i zdjęcia: Krystyna Kubacka-Góral