Członkowie kwartetu dali się już poznać jako muzycy innych formacji. Paweł Stachowiak to basista grupy EABS i Błoto, które mogą pochwalić się sporą już dyskografią. A saksofonista Kacper Krupa, to członek tria Kwaśny Deszcz, z którym wydał dobrze przyjętą debiutancką płytę.
Niedzielny koncert znakomicie wpisał się w formułę Wielkiej Improwizacji. Muzycy kwartetu Siema Ziemia swobodnie improwizują, z lekkością przekraczają muzyczne granice, śmiało eksperymentują z dźwiękiem, łącząc jazzowe brzmienia z elektroniką.
Ich muzyka, jak sugeruję zresztą nazwa grupy i tytuł debiutanckiego albumu Siema Ziemia, to dźwięki, które zapraszają nas na wyprawę poza znany nam świat. To niemal odyseja kosmiczna, ekscytująca podróż w nieznane obfitująca w zaskakujące zwroty akcji. Pulsujące, elektroniczne, niepokojące i fascynujące transowe rytmy, zaskakujące, mocne energetyczne brzmienie syntezatorów. Do tego kapitalna gra saksofonisty Kacpra Krupy. Odnosiłam wrażenie, do sali Czerwonej NFM powróciły fluidy fenomenalnego brytyjskiego saksofonisty, Shabaki Hutchingsa, który w 2019 roku w ramach Jazztopadu grał na tej sali koncert „The comet is coming”.
Występ grupy Siema Ziemia to porządny energetyczny kop, który wrocławska publiczność przyjęła z wielkim entuzjazmem.
Wykonawcy:
- Kacper Krupa – saksofon tenorowy, syntezator
- Fryderyk Szulgit – gitara, syntezator
- Paweł Stachowiak – gitara basowa, syntezator
- Andrzej Konieczny – perkusja, syntezator
NFM Wrocław, Sala Czerwona – 03.04.2022r.,
Tekst i zdjęcia: Krystyna Kubacka-Góral.