45. PPA to oprócz fajerwerków i feerii barw – prostota, harmonia i minimalizm. Centrum Sztuk Performatywnych – Piekarnia, fortepian i on – człowiek z brodą, na bis – Chopin. I nic więcej, a tak wiele. Taką formułę zaproponował widzom 45. PPA libański artysta – Bachar Mar-Khalifé.
Ktoś powiedział przed koncertem, że to będzie takie ciche plumkanie. Owszem było ciche plumkanie, ale przynoszące ukojenie od zgiełku, było też mantrycznie, wciągająco, działało kojąco na wyobraźnię przez ograniczenie bodźców.
W opisie wydarzenia czytamy: „oto klasyczna chanson spotyka swoją orientalną kuzynkę, zakochaną w poezji i europejskiej muzyce poważnej, romansującą z nowoczesną taneczną elektroniką, flirtującą z hip hopem i rozpamiętującą melodie z ojczystych stron, niespokojnych i pięknych”.
Bachar Mar-Khalifé komponuje i gra muzykę własną lub zamówioną przez producentów filmowych. Podczas wrocławskiego koncertu także śpiewał, a na bis uraczył słuchaczy utworem Fryderyka Chopina. Skupienie na dźwięku, fortepianie i artyście wydobytych z ciemności przestrzeni przyniosło wytchnienie od chaotycznej, jazgotliwej i jaskrawej codzienności.
Oprac. i fot. do.