W piątek 24 stycznia w Pawilonie Czterech Kopuł uroczyście udostępniony został najnowszy nabytek Muzeum – wyjątkowy obraz jednego z najważniejszych polskich artystów drugiej połowy XX w. – Wojciecha Fangora. Dzieło przekazane przez prywatnych kolekcjonerów w wieloletni depozyt, stanowi drugi obraz tego artysty prezentowany na wystawie kolekcji polskiej sztuki współczesnej.
Niewątpliwie to wydarzenie bez precedensu z uwagi na rangę artysty. Ten zmarły przed pięciu laty malarz należał bowiem do ostatnich „wielkich mistrzów” XX w. Jego wszechstronnie ukierunkowane poszukiwania twórcze oscylowały nie tylko wokół malarstwa ale również rzeźby, architektury czy instalacji przestrzennych. Był współtwórcą Polskiej Szkoły Plakatu, prekursorem op-artu w sztuce, jedynym polskim artystą, który doczekał się indywidualnej wystawy w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku.
Wojciech Fangor większość życia tworzył poza krajem, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich twórców na świecie i tym samym najchętniej kupowanym. Jego obrazy, zwłaszcza optyczne kręgi, należą aktualnie do najdrożej sprzedawanych dzieł sztuki w Polsce, notowanych również na aukcjach zagranicznych. Z tego względu trudno się dziwić, że prace Fangora są rzadkością w polskich zbiorach muzealnych.
Pozyskany obraz zatytułowany Einstein, wykonany w technice olejnej na płótnie, przedstawia słynnego naukowca na tle perspektywicznie ujętej arkadowej ściany, której biegu nie widać końca. Pochodzący z początkowej fazy twórczości artysty, jest jednym z nielicznych przedstawień figuratywnych. Jego wartość jest tym większa, iż był prezentowany podczas pierwszej wystawy dzieł Fangora, zorganizowanej przez Mariusza Bogusza w Instytucie Propagandy Sztuki w Warszawie. Obraz namalowany został w 1948 roku, w czasie gdy artyści w Polsce cieszyli się jeszcze względną swobodą twórczą, na rok przed brzemienną w skutkach Konferencją Plastyków w Nieborowie de facto narzucającą artystom socrealizm jako wiodący nurt w sztuce.
Dobór tematu nie jest przypadkowy. Fangor równolegle z malarstwem fascynował się również naukami ścisłymi, optyką oraz astronomią. W tym samym okresie artysta maluje wizerunki znanych ludzi – Kopernika, Chopina czy nawet Lenina. W portrecie Alberta Einsteina uderza wyrazista i odważna barwa, która zdradza późniejsze zainteresowania artysty kolorem. Iwona Dorota Bigos – kierowniczka Pawilonu Czterech Kopuł, właśnie w jego formie, wyróżniającej się „mocnym i kontrastowym zestawieniem kolorów oraz wyraźną dynamiczną kompozycją” dopatruje się analogii do metafizycznego malarstwa włoskiego artysty Giorigio de Chrico, co uzasadnia umieszczenie obrazu w części wystawy z pominięciem chronologii, wśród prac powstałych po 1953 r. reprezentujących nurt metaforyczny, obok dzieł Kazimierza Mikulskiego czy Erny Rosenstein.
tekst i foto: Barbara Haręża