Michał Zabłocki i Czesław Mozil wydali album „Chodźmy na ławeczkę”. Singiel pt. „Ławeczka” promujący krążek zdobył nagrodę publiczności na 61. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Trudno się dziwić takiej decyzji, bo to świetny utwór będący słodko- gorzkim komentarzem do świata, przynoszącym ciut pociechy i trochę realnego rozżalenia, przyprawiony szczyptą humoru i wpadającą w ucho melodią.
A tak mówią o albumie sami artyści:

„Chodźmy na ławeczkę” | album Michała Zabłockiego i Czesława Mozila, Wydawnictwo Agora
„Najlepszy lek na deprechę, to być razem. Więc chcemy z wami po prostu pobyć. Ale nie tylko. Nasza muzyka jest dla Was. Nasze teksty są dla Was. Mamy Wam coś do przekazania. Coś bardzo konkretnego i praktycznego. O tym jak żyć i nie zwariować w dzisiejszym świecie. Jak zachować tę odrobinę normalności, która się nazywa równowagą psychiczną, a kto wie, może nawet duchową?
Opowiemy Wam o tym w piosenkach i w nieskrępowanym, za każdym razem odmiennym, niepowtarzalnym i niczym nie wymuszonym scenicznym dialogu. A jest o czym gadać, oj jest!
Nasza współpraca rozpoczęła się równo 20 lat temu, bo w 2004 roku i zaowocowała wydanym cztery lata później albumem Czesław Śpiewa „Debiut”, ze słynną „Maszynką do świerkania”. Od tego czasu napisaliśmy wspólnie około 100 piosenek.
Za produkcję muzyki odpowiadają nasi przyjaciele: Artur Malik (także perkusja), Adam Drzewiecki (także instrumenty klawiszowe), Filip Kuncewicz (miks i mastering) oraz Tomasz Banaś (gitary).
Wszyscy razem stworzyliśmy tę muzykę. I wszyscy razem zapraszamy!”
Dałam się namówić. Przyjęłam zaproszenie i teraz w moim odtwarzaczu płyt CD siedzi album Zabłockiego i Mozila, a ja mam chęć pójść do parku na ławeczkę.
Pierwsze utwory zaskakują mnie mocnymi aranżacjami, miksem stylistyk popowych, rockowych, mocno zrytmizowanych i przetwarzanych elektronicznie dźwięków. Potem niespodziewanie słyszę kilka czystych dźwięków gitarowych, które szybko przekształcane są w magmę barw, tonów, amplitud, uderzeń… masa bujnego instrumentarium nieco mnie przytłacza, ale szukam w tej gęstwinie słów, treści, sensów i znajduję to:

„Chodźmy na ławeczkę” | album Michała Zabłockiego i Czesława Mozila, Wydawnictwo Agora
Trochę szkoda czasu
na samotny wyż
lepiej dzielić niż, niż
swój wyż
Kto by pomilczał
przez pół godziny
szukam faceta
albo dziewczyny
Po pierwszym przesłuchaniu mam mieszane odczucia, słucham drugi, trzeci i czwarty raz. Odkrywam coraz więcej. Widzę obraz człowieka w depresji, który walczy o dojście do równowagi i odnajduje drogę w przyjaźni. Potem, w groteskowej formie, proponuje (już nie sam- tylko z przyjacielem) rozwiązanie, jak nie zwariować we współczesności.
Album „Chodźmy na ławeczkę” jest zwięzłą, 35 minutową propozycją muzyczno- słowną z wyraźnie eksponującym się hitem pt. „Ławeczka”. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że Michał Zabłocki to poeta autor tekstów ponad 500 piosenek w repertuarach wielu znanych artystów, takich jak Grzegorz Turnau (Cichosza, Naprawdę nie dzieje się nic, Bracka, Tutaj jestem, To tu to tam, Między ciszą a ciszą i wielu innych), Czesław Mozil (Maszynka do świerkania, cały album Debiut, 2 albumy z cyklu Księga Emigrantów, dwa albumy z cyklu Grajkowie Przyszłości), a nawet Górą ty, górą ja Golec Uorkiestry, w 2023 roku rozpoczął nowy projekt pod nazwą Zabłocki Osobiście, w ramach którego prezentuje na scenie własne utwory.
Michał Zabłocki pisze o sobie tak:
Byłem poetą, autorem tekstów piosenek, reżyserem filmów reklamowych i teledysków, wydawcą książek, animatorem życia literackiego, założyłem kwartalnik Czas Literatury, Dyskusyjne Kluby Czytelnicze, duży portal poetycki Emultipoetry, który działa od 10 lat, projekt Wiersze na murach, który działa od 20 lat. Trochę się działo i trochę się dzieje.
Ale jednego wciąż mi było brak, choć wcale nie zdawałem sobie z tego sprawy. W 2023 roku po raz pierwszy osobiście wyszedłem na scenę. I osobiście nagrałem pierwszą piosenkę. I rozpocząłem całkiem nowy rozdział w moim życiu. Kto wie, czy nie najważniejszy.
Zatem posłuchajcie i sprawdźcie sami, czy Zabłocki i Mozil to udana kompilacja, czy tylko (a może aż) jeden hit na ponurą codzienność i sposób na małego „doła”.
Lista utworów:
- Ławeczka
- Szkoda życia
- Drzemy koty
- Ta nasza miłość
- Tak i nie
- Jesteś hitem
- Kto by pomilczał
- Rozkojarzony
- Jak kura pazurem
- Poezjo
- Dziwny pociąg
Oprac. i fot. do
Tekst powstał dzięki uprzejmości wydawnictwa fonograficznego Agora.