Der Weg Einer Freiheit (Niemcy) black metal:

W bawarskim Würzburgu w 2009 roku zakochani w ekstremalnym metalu kumple Nikita Kamprad i Tobias Jaschinsky postanowili założyć blackmetalową kapelę. Wzorowali się jednak nie na norweskich pionierach, lecz rodzimych przedstawicielach gatunku, takich jak Nagelfar, czy Nocte Obducta. Najpierw było ich dwóch, a w nagraniach korzystali z programowanej perkusji. Szybko doszli do wniosku, że nie zamierzają zostać drugim Mysticum i dokooptowali bębniarza do składu w 2010 roku.

W 2015 roku Der Weg einer Freiheit wydał trzeci długogrający materiał „Stellar”. Było to przełomowe wydawnictwo dla kapeli, docenione zarówno przez recenzentów z fachowej prasy, jak i fanów. Niemcy zachwycili przede wszystkim nieortodoksyjnym podejściem do black metalu, wspaniale żeniąc go z psychodelią oraz delikatnymi, melodyjnymi wstawkami. Szybko pojawiły się porównania do takich tuzów nowoczesnego black metalu, jak Wolves In The Throne Room, czy Deafheaven. Do tego należy dodać ciekawe teksty w języku niemieckim, eksplorujące tematy bliskie każdemu z nas oraz zmuszające do myślenia.

W 2012 roku Tobias Jaschinsky odszedł z Der Weg einer Freiheit. Obowiązki wokalisty przejął Nikita. Obecnie w składzie oprócz niego są jeszcze: Tobias Schuler (perkusja), Nico Ziska (gitara basowa) i Nicolas Rausch (gitara). Płyty niemieckiej kapeli wydaje renomowana francuska wytwórnia Season of Mist.

Downfall Of Gaia (Niemcy) post black metal:

W 2008 roku Anton Lisovoj (gitara basowa, wokal) i Dominik Goncalves dos Reis (gitara, wokal) postanowili powołać do życia zespół Downfall Of Gaia i w nim tworzyć muzykę pełną melancholii, smutku, depresji, nihilizmu, jednakże mającą w sobie pewien ładunek agresji i tajemniczości. Recenzenci ukuli dla stylu muzyki kapeli określenie post black metal, w którym mieszczą się również wtręty slugde’u, atmosferycznego rocka, a nawet wulgarnego crust punka. Sami Niemcy barwnie porównali to, co tworzą, do ciemnego muru, który niestrudzenie podążą naprzód, po drodze sukcesywnie pochłaniając słuchaczy.

Twórczość niemieckiej kapeli pochłonęła również włodarzy legendarnej Metal Blade Records. Kilka lat temu zaproponowali Downfall Of Gaia podpisanie kontraktu i raczej tej decyzji nie żałują. Niewiele jest obecnie wykonawców, którzy tak pięknie odświeżaliby dziedzictwo niezapomnianego Agallocha, czy wczesnego Ulvera.