W dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych a obecnie w Centrum Technologii Audiowizualnych CeTA odbył się koncert finałowy festiwalu Eklektik Session. Na jednej scenie, jak co roku, pod przewodnictwem Radka „Bonda” Bednarza –pomysłodawcy i reżysera , spotkała się niemal cała ekipa festiwalu.
Światowej sławy muzycy niemal z całej Europy; Nils Petter Molvaer, norweski trębacz, który zrewolucjonizował myślenie o nowoczesnej muzyce improwizowanej. Oraz gitarzysta Eivind Aarset, Sebastian Studnitzky z XJAZZ Berlin zagrali razem z młodymi muzykami będącymi na progu swojej muzycznej kariery.
Od siebie dodam tylko, że to naprawdę wielka strata, że na koncercie finałowym zabrakło grających pierwszego i drugiego dnia festiwalu dwóch wokalistek. Obie tak różne, i tak wyjątkowe – Mari Kvien Brunvoll z grupy Building Instrument i Inez z Grupy AETNA. Artystki nie są jeszcze znane szerszej publiczności. Ich płyty można byłoby postawić gdzieś niedaleko obok płyt Bjork, Lisy Gerrard z grupy The Gathering czy Sinead o’Connor. Ich głosy zabrzmiały na festiwalu Eklektik Session bardzo mocno, bardzo wyraźnie i wręcz zjawiskowo!
Warto dodać, że mocnym punktem festiwalu Eklektick Session – Manual była wspaniała oprawa wizualna. Odpowiadał za nią Tord Knudsen, związany m.in. z norweskim festiwalem Punkt.
To był naprawdę niepowtarzalny koncert! Na tym polega magia muzyki improwizowanej. Następna taka okazja zdarzy się dopiero za rok. Będzie jak zwykle dużym zaskoczeniem i dla muzyków i dla publiczności. Wiemy jednak, że Radkowi „Bondowi” Bednarzowi można zaufać!
Bardzo nas cieszy, że obok najlepszego w Polsce jazzowego Festiwalu Jazz nad Odrą oraz Jazztopadu przybył nam świetny festiwal muzyki improwizowanej.
Tekst i zdjęcia Krystyna Kubacka-Góral