Powstała w 1980 roku w San Francisco kapela nie tylko była trampoliną dla Kirka Hammetta do gry w Metallice, lecz przede wszystkim wypracowała własny, rozpoznawalny styl i nagrała pomnikowe albumy dla gatunku, by wymienić tylko debiutancki „Bonded By Blood”, na którym śpiewał niezapomniany Paul Baloff, czy „Pleasures Of The Flesh” i „Fabulous Disaster” ze Steve’em „Zetro” Souzą na wokalu, który kilka razy z Exodus odchodził, by jednak po jakimś czasie powrócić na łono zespołu. W międzyczasie najdłużej funkcję frontmana sprawował Rob Dukes, który zapisał piękną kartę w historii grupy.
Ostatni powrót Zetro do kapeli nastąpił w 2014 roku. Kilka lat później legenda thrash metalu nagrała znakomity materiał „Blood In Blood Out”, utrzymany w typowym dla Exodus stylu. W międzyczasie filar Exodus, Gary Holt, zaczął dzielić swój czas między macierzysty zespół a Slayera, przez co na wielu koncertach na scenie, zamiast niego zaczął stać Kragen Lum z zaprzyjaźnionego Heathen.
W 2019 roku minęło 40 lat od powstania kapeli. Z tej okazji ukazał się okolicznościowy, koncertowy singel „No Love”, który zarejestrowano podczas festiwalu Day In The Dirt w 1984 roku w kalifornijskim Berkeley.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z koncertu we Wrocławiu.
Zdjęcia Andrzej Olechnowski