Dorota Tokarek – skrzypce, Bartosz Bober – skrzypce, Jacek Marcinów – skrzypce, Lidia Grzanka-Urbaniak – wiolonczela, Jan Stanienda – skrzypce, dyrygent, Orkiestra Kameralna Wratislavia – czyli grupa znakomitych artystów wystąpiła w finale cyklu koncertów „Wieczory w Arsenale” w niedzielę, 8 lipca.
W programie orkiestry znalazło się sześć koncertów Vivaldiego. Barokowe brzmienia koiły nerwy, cudnie snuły się po ścianach Arsenału, emocjonalnie i dynamicznie współzawodniczyły z ptakami przecinającymi niebo nad dziedzińcem.
Magiczny, barokowy wieczór zapewnił nam Antonio Vivaldi, jako kompozytor: Koncertu na skrzypce a-moll RV 357; Koncertu na skrzypce G-dur RV 310; Koncertu na skrzypce G-dur RV 298; Koncertu na wiolonczelę g-moll RV 417; Koncertu na skrzypce i wiolonczelę B-dur RV 547; Koncertu na 2 skrzypiec i wiolonczelę d-moll RV 565 oraz znakomici muzycy z Orkiestry Kameralnej Wratislavia interpretujący dzieła włoskiego mistrza.
W towarzyskiej atmosferze przerwy, Jacek Marcinów, znakomicie prezentujący się w pierwszej części koncertu jako wrażliwy, dynamiczny i ekspresywny solista – skrzypek, na pytanie, czy jeszcze zagra solo tego wieczoru, odpowiedział z żartobliwą swadą, że teraz już w peletonie. Taki peleton, który ma w sobie zarówno Sagana, Kwiatka i Majkę to nie lada gratka. Rudy Ksiądz z Wenecji pewnie by słuchał i zazdrościł, że wrocławska orkiestra smyczkowa, ma w swoim składzie tak znakomitych solistów, że każdy z nich z powodzeniem mógłby prowadzić i wspierać zespół w liderowaniu.
XXII Festiwal Muzyki Kameralnej „Wieczory w Arsenale” dobiegł końca, ale już dziś można zanotować w kalendarzu wydarzeń, żeby początek wakacji 2019 roku rozpocząć od tego wyśmienitego, plenerowego cyklu muzycznego.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk