Koncert rozpoczął trębacz Wynton Marsalis ponadczasowym standardem Milesa Davisa „Milestones”. Jego solówka to był hołd złożony Milesowi Davisowi. Trzeba podkreślić, że lider orkiestry zagrał po mistrzowsku, perfekcyjnie, porywająco i nowocześnie zarazem.
Drugim utworem była kompozycja saksofonisty Wayne’a Shortera „Conteplation” , którą zaaranżował Sherman Irby.
Swoje poczesne miejsce w historii jazzu ma Nowy Orlean, skąd pochodził tworzący ponad sto lat temu, kompozytor i pianista jazzowy Jelly Roll Morton. Kompozycja tego giganta jazzu, nazywanego też wynalazcą jazzu wybrzmiała jako trzecia. Wprowadziła ona publiczność w prawdziwie taneczny, ragtime’owy nastrój. Jelly Roll Morton śmiało bowiem łączył bardzo popularny w latach dwudziestych ubiegłego wieku ragtime z nowymi pomysłami jazzowymi.
Kolejną kompozycją, którą Jazz at Lincoln Center Orchestra zachwyciła publiczność był jeden z utworów Dave’a Brubecka; genialnego pianisty, którego utwory weszły na stałe do repertuaru amerykańskich standardów.
W tej konstelacji gwiazd jazzu nie mogło zabraknąć Dizzy Gillespie’go. Jego kompozycja – Jump-Did-Le-Ba z kilkoma partiami „scata” rzadko u nas prezentowanej dźwiękonaśladowczej formy śpiewu jazzowego, zachwyciła publiczność. Szczególne uznanie zyskała partia scata w wykonaniu saksofonistki Camille Thurman.
Po przerwie publiczność wysłuchała kompozycji kolejnej legendy i pionera jazzu, urodzonego w 1877 roku Buddy’ego Boldena „Bolden Blues”. Bolden nazwany został przez Louisa Armstronga: geniuszem, który wyprzedził wszystkich, był zbyt dobry na swój czas.
Koncert zakończyły dwie ponadczasowe kompozycje Theloniousa Monka, w tym nagrany w 1952 roku utwór Let’s Cool One.
A potem… długie owację na stojąco i pierwszy bis, który Wynton Marsalis zagrał tylko z sekcją rytmiczną. Drugi wspaniały bis zagrany w pełnym składzie przez Jazz at Lincoln Center Orchestra to kompozycja Duke’a Ellingtona „Black, Brown & Beige”.
Wrocławska publiczność, tak kochająca jazz dostała w pigułce to, co na przestrzeni ponad stu lat skomponowali najwięksi z największych; Giganci jazzu, w mistrzowskim wykonaniu Jazz at Lincoln Center Orchestra.
Wystąpili:
- Wynton Marsalis – dyrektor muzyczny, trąbka
- Ryan Kisor – trąbka
- Kenny Rampton – trąbka
- Marcus Printup – trąbka
- Chris Crenshaw – puzon
- Vincent Gardner – puzon
- Elliot Mason – puzon
- Sherman Irby – saksofon altowy i sopranowy, flet, klarnet
- Ted Nash – saksofon altowy i sopranowy, flet, klarnet
- Victor Goines – saksofon tenorowy i sopranowy, klarnet, klarnet basowy
- Paul Nedzela – saksofon barytonowy i sopranowy, klarnet basowy
- Camille Thurman – saksofony i wokal
- Dan Nimmer – fortepian
- Carlos Henriquez – kontrabas
- Obed Calvaire – perkusja
Narodowe Forum Muzyki Wrocław, 22.02.2020r.
Tekst i zdjęcia: Krystyna Kubacka-Góral