Autorem książki jest brytyjska pisarka Karoline Husle. Lektura ,,Gorączka świątecznej nocy” jest jej debiutem- w mojej ocenie, bardzo udanym. O jej sukcesie może świadczyć, poza samą treścią, fakt, że książka ukazała się w 15 krajach.
W powieści jest kilu bohaterów- ,,udana patchworkowa rodzina”. Są wśród nich: siedmioletnia dziewczynka Scarlett, ze swoim wymyślonym przyjacielem- królikiem Poseyem. Jej mama Claire ze swoim partnerem Patrickiem oraz tata Matt, ze swoją partnerką Alex. Trudno powiedzieć, który z tej szóstki jest głównym bohaterem, ale niewątpliwie to Scarlett jest powodem wszystkich zwrotów akcji.
Dziewczynka (w trakcie rozwodu rodziców) zaprzyjaźnia się z wymyślonym królikiem Poseyem. Opiekuje się nim i omawia wszystkie problemy. Rodzice Scarlett, będąc jeszcze w związku małżeńskim, przeżywają dużo trudnych chwil, są bardzo różni pod względem odpowiedzialności i obowiązkowości, ale oboje tak samo mocno kochają swoją córkę. Tata – lekkomyślny i leniwy, ale za to bardzo szczery i uczciwy, a mama – odpowiedzialna, dba o cały dom. Rozwód i znalezienie nowych partnerów wydaje się najlepszym rozwiązaniem na kłopoty rodziny. Rodzicom brakuje jednak wspólnego opiekowania się córką. Wpadają więc na dziwaczny pomysł, aby wspólnie z córka i nowymi partnerami spędzić czas Bożego Narodzenia w ośrodku wypoczynkowym ,,Szczęśliwy Las”.
Każdy z bohaterów ma wiele obaw, co do wspólnego pobytu w ośrodku wypoczynkowym. Święta wydają się dobrym pretekstem, aby patchworkowa rodzina mogła pobyć razem. W tym czasie słabość i obawy każdego z bohaterów wychodzą na światło dzienne. Powoduje to zamieszanie i stres u pozostałych członków wspólnego wyjazdu. W książce, mama Claire, jest prawie idealna, ale ostatecznie okazuje się, że jest inaczej (w trakcie wyjazdu dokonuje czynu, za który grozi jej więzienie). Kiedy na światło dziwne wychodzą słabości każdego z bohaterów, wszystko zaczyna się prostować. Momentem przełomowym jest chwila, w której Scarlett uświadamia sobie, jaki wpływ ma na nią królik Posey, wszystko obraca się o 180 stopni.
W mojej ocenie, najbardziej pokrzywdzoną w tym świątecznym wyjeździe jest nowa partnerka taty- Alex. To na niej skupiają się początkowo negatywne emocje wszystkich bohaterów. Jednak ostatecznie, to ona wszystkich ratuje z opresji i nieudanej próby morderstwa.
Według mnie Alex- naukowiec, to najlepsza postać w całym opowiadaniu. Staje na wysokości zadania, w wielu sytuacjach, w których inni nie mogą sobie poradzić, czym imponuje każdemu.
Książka jest zabawna, komediowa, ale czasem wydaje się być kryminałem. Można ją czytać w każdym czasie, nawet tym wiosennym, gdyż przez ilość opisanych w niej zdarzeń zapominamy o magii świąt. Polecam czytanie także podczas ,,gorączki świątecznej”.
tekst i foto: Olga Russak
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.