Ta najwyższa w całym paśmie, tajemnicza i piękna góra jest jednak nieco „zadeptana”. Aby w pełni docenić jej uroki, najlepiej pojedźmy poza głównym sezonem turystycznym i to w dzień powszedni. Jeśli chcemy jednak poczuć niezwykłą atmosferę Gór Sowich, warto poeksplorować ich mniej znane zakątki.
Moją propozycją na krótką, poranną wycieczkę jest zdobycie Kalenicy (964 m n.p.m.) – trzeciego co do wysokości szczytu Gór Sowich. Wspinaczkę na Kalenicę możemy zacząć na Przełęczy Jugowskiej. Stamtąd wchodzimy na szczyt ścieżką prowadzącą przez Rymarz i dalej czerwonym szlakiem przez Słoneczną. Na Kalenicy jest stalowa wieża widokowa, z której rozpościera się piękna panorama. Dalej kierujemy się do Bielawskiej Polanki, skąd niebieskim szlakiem wracamy na Przełęcz Jugowską.
Całość zajmie nam od 2 do 4 godzin. Jeśli mamy do dyspozycji więcej czasu i sił, możemy zrobić znacznie większe koło. Wówczas od Bielawskiej Polanki idziemy do Polanki Wigancickiej, gdzie skręcimy w lewo w szlak czarny, który doprowadzi nas do Leśnego Dworku. Od Dworku wracamy niebieskim a potem zielonym szlakiem do Przełęczy Jugowskiej. Taki spacer, w zależności od kondycji zajmie nam od 6 do 8 godzin, pamiętajmy więc o suchym prowiancie i wodzie!
Jeżeli ktoś planuje zostać w tych okolicach dłużej na nocleg proponujemy pobliską miejscowość Bielawa.
tekst i foto: Piotr Muskała