Dla miłośników dobrej, nie tylko jazzowej muzyki, czwartkowy koncert Leszka Możdżera to było wspaniałe wydarzenie. Repertuar, jaki wybrał Artysta na ten wieczór był niezwykle bogaty. Leszek Możdżer po raz kolejny dał się poznać jako wybitny artysta wspaniale łączący i zacierający granice między jazzem i muzyką klasyczną.
Swoje kompozycje takie jak Tsunami, Polska , Norgon i Incognitor, przeplatał wspaniałymi jazzowymi wersjami utworów wybitnych klasyków: Lutosławskiego, Bacha czy Prokofiewa. Nie mogło zabraknąć wspaniałej jazzowej wersji Etiudy Rewolucyjnej Chopina. Jak podkreślił Leszek Możdżer, utwór ten ma niezwykłą moc jednoczącą rodaków. Z tego powodu jego wykonywanie na terenie Polski było przez władze carskie zabronione.
Kolejnymi utworami, którymi zachwycił wrocławską publiczność były oczywiście kompozycje Krzysztofa Komedy, Svantetic, Crazy girl oraz Ballad for Berndt. A Oxygene Jean-Michel Jarre’a, dodał do koncertowej atmosfery, jak zauważył Możdżer, trochę więcej powietrza.
Artysta zagrał też kompozycje Larsa Danielssona: Suffering oraz Liberetto. Ci dwaj artyści nagrali wspólnie sporo płyt, a ostatni album „Just ignore it”, po spowodowanych pandemią perturbacjach, wreszcie dotarł do miłośników jazzu.
Trzeba dodać, że tak charakterystyczna dla Możdżera niezwykła lekkość, subtelność, a wręcz swego rodzaju perlistość brzmienia, tym razem pojawiała się rzadziej. Cały koncert zdominowały mocne akordy, czasami wręcz mroczne i drapieżne. Artysta często wzmacniał potencjał fortepianu, preparując jego brzmienie przeróżnymi akcesoriami. Korale, łańcuchy i leżące na strunach szklanki nadawały utworom niepokojące, awangardowe, metaliczne tony, pobrzęki, dzwonienia i pogłosy. Jak w życiu.
Wielkie brawa dla Artysty!
Ethno Jazz Festiwal – Synagoga pod Białym Bocianem, Wrocław, 16.12.2021r.
tekst i zdjęcia: Krystyna Kubacka- Góral