Na scenie usłyszymy, przede wszystkim, utwory z debiutanckiego albumu “Someday Tomorrow Maybe”, wydanego na początku 2020 roku. Główną inspiracją do powstania płyty była ewolucja związku muzyków – od współpracowników do romantycznych partnerów.

W skład Lola Marsh wchodzą wokalistka Yael Shoshana Cohen i multiinstrumentalista Gil Landau, którzy towarzyszą sobie zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym. Ich kariera rozpoczęła się w 2016 roku wraz z wydaną samodzielnie EP “You’re Mine”, z której płynęły dźwięki magnetycznego indie-popu. Sukces w Europie i Stanach Zjednoczonych przyniosła im kolejna płyta “Remember Roses”, po wydaniu której uwagę na Lolę Marsh zwrócili m.in.: NPR, Paste Magazine, NYLON, Observer, Interview Magazine i wielu wielu innych. Popularność w Hollywood dał im cover Franka i Nancy Sinatry “Something Stupid”, za który otrzymali statuetkę w kategorii najlepszej piosenki podczas rozdania nagród Guild of Music Supervisors Awards w Los Angeles.

Nie ma lepszego pomysłu niż klimatyczny koncert w melancholijny wieczór we Wrocławiu.