Zaczynamy od największej atrakcji przyrodniczej w okolicy, czyli Szwajcarii Lwóweckiej. To położone nieopodal miasta niezbyt rozległe zgrupowanie piaskowcowych baszt skalnych tworzących niewielkie skalne miasto, gdzie warto się wybrać na krótki, przyjemny spacer z pięknymi widokami. Ścieżki w Szwajcarii Lwóweckiej nie są wymagające, więc doskonale nadają się na „górską” wycieczkę z małymi dziećmi. Samochód parkujemy tuż obok wejścia na ścieżkę prowadzącą przez skały (https://goo.gl/maps/JYeHbom3YVibGA1T8). Cały spacer w maksymalnej wersji to zaledwie 3 km:
(https://mapa-turystyczna.pl/route/332b0)
jednak w kilku miejscach można ją wygodnie skrócić. Oznakowanie ścieżek nie jest super czytelne, ale też zgubić się nie za bardzo da. Po spacerze wśród skał kierujemy się do centrum Lwówka. Samochód można zaparkować bezpośrednio w Rynku, tuż przy informacji turystycznej. Warto do niej zajrzeć, ze względu na dużą ilość ciekawych materiałów o okolicznych atrakcjach i aktualnych wydarzeniach kulturalnych.
Pierwsze kroki przy zwiedzaniu miasta najlepiej skierować do Ratusza. Warto wykupić bilet i zwiedzić go z przewodnikiem. Sam budynek jest ciekawy architektonicznie, a dodatkowo wewnątrz czekają nas dwie nietypowe atrakcje. Pierwszą z nich jest sala ślubów, drugą zaś interaktywna, multimedialna wystawa o Lwóweckiej Szwajcarii. Po zwiedzeniu ratusza kierujemy się w stronę murów miejskich, skręcamy w prawo i podążając ich śladem odkrywamy kolejne zabytki miasta, co kawałek trafiając na ciekawych kształtów baszty. Spacer po Lwówku możemy zakończyć w muzeum najstarszego polskiego browaru, którego tradycja sięga XIII w. Aktualne informacje o możliwych terminach i wariantach zwiedzania browaru najlepiej sprawdzić na stronie (https://www.browarlwowek.pl/), ponieważ różnią się one w zależności od tego, czy podróżujemy indywidualnie czy z grupą. Ze Lwówka jedziemy na północ, do Pałacu Brunów (https://www.brunow.pl/pl). To pięknie wyremontowany obiekt z XV w. Pierwotnie pełnił rolę budowli obronnej o kształcie zbliżonym do występujących na terenie Dolnego Śląska tzw. wież mieszkalnych (mieszkalno-obronnych), czyli wznoszonych w średniowieczu budowli mieszkalnych w formie prostokątnych wież. Bogata historia pałacu obejmuje m.in. kilkukrotną rozbudowę, najpierw w stylu barokowym, a następnie, po pożarze, odbudowę w stylu neobarokowym. W XX w. do pałacu dobudowano oranżerię i ośmioboczną wieżę.
W okresie międzywojennym budynek pełnił rolę szkoły sportowej, a obecnie jest tam przytulny hotel z restauracją. Kolejnego dnia wycieczkę można kontynuować w stronę Bolesławca i położonego jeszcze kawałek dalej na północ Zamku Kliczków.
Tekst: Piotr Muskała / Zdjęcia: Magdalena Korzystka – Muskała