Artystka nadając ten trudny tytuł swojemu solowemu albumowi, nawiązała do słów wielkiego myśliciela i propagatora pokoju, Gandhiego. Zwieńczeniem poszukiwań prawdy o sobie, są jej niezwykłe kompozycje inspirowane wielokulturowością świata. Nimi właśnie podzieliła się ze słuchaczami w miniony weekend.
Koncert rozpoczęła kompozycja Confession (wyznanie), subtelna, nostalgiczna wokaliza, w świetnej oprawie dźwięków towarzyszących artystce instrumentalistów. Trzeba z uznaniem przyznać, że każdy z muzyków wielokrotnie dawał popis swojego artyzmu.
Magdalena Zawartko zachwyciła słuchaczy przepięknymi, pełnymi ekspresji, głębi i mocy wokalizami. Nie brakowało im także niezwykłej łagodności, czułości i bólu.
W kompozycji Lamentacja przejmującą wokalizą odważnie i śmiało dała wyraz wrażliwości oraz imponujący popis niesamowitej skali głosu.
Z kolei w zaśpiewanej po hebrajsku niezwykłej pieśni L’dor Vador mówiącej o wadze przekazywania z pokolenia na pokolenie wartości rodzinnych, zachwyciła głębią i dojrzałością artystycznego przekazu.
Magdalena Zawartko zabrała nas w niezwykłą muzyczną podróż. Towarzyszyli jej w tej drodze do poznania i zrozumienia siebie, najznakomitsi muzycy. Wraz z nimi; pianistą Dominikiem Wanią, saksofonistą Marcinem Kaletką, kontrabasistą Michałem Barańskim i perkusistą Michałem Miśkiewiczem sprawiła, że ten wieczór pełen magii i mistycznej aury na długo pozostanie w naszej pamięci.
Wystąpili:
- Magdalena Zawartko – głos
- Dominik Wania – fortepian
- Michał Barański – kontrabas
- Michał Miśkiewicz – perkusja
- Marcin Kaletka – saksofon
Wrocław, 2025.02.14
NFM, Sala Czerwona
Tekst: Krystyna Kubacka-Góral
Zdjęcia: Sławek Przerwa Archiwum NFM