Znakomity aktor i interpretator piosenek zaśpiewał w niedzielę w Światowidzie. Koncert był zwieńczeniem Festiwalu Inspiracje-Interpretacje organizowanego przez Ośrodek Działań Twórczych Światowid na wrocławskim Biskupinie.
Tegoroczny Festiwal Inspiracje-Interpretacje poświęcony był Markowi Grechucie. Dla startujących w konkursie młodych wykonawców był on okazją do zmierzenia się z trudnym repertuarem, na wykonanie którego trzeba było mieć własny pomysł. Dla słuchaczy koncertu finałowego stał się odkryciem i artystycznym przeżyciem, które zdarza się nieczęsto.
Gościnnie, w premierowym recitalu „Gdziekolwiek, czyli kilka wibracji na temat Marka”, przygotowanym specjalnie na tę okazję, swoje interpretacje piosenek Marka Grechuty zaprezentował Mariusz Kiljan. Aktor dokonał mistrzowskiej interpretacji. Piosenki z repertuaru zespołu Anawa, wrocławski aktor, zaśpiewał w sposób kongenialny, nadając im nowe sensy, współczesne brzmienia i nową kreacyjną prawdę. Na artystę patrzyło się zachłannie i chłonęło każdy jego ruch, słowo i frazę muzyczną. Wspaniali muzycy zaproponowali nieoczywiste aranżacje znanych piosenek Grechuty. Łagodnej poetyce towarzyszyły mocne, elektroniczno- rockowe wykrzykiwane manifesty, mantryczne zapętlenia, jazzowe saksofonowo- gitarowe improwizacje. Minimalizmowi formy towarzyszyła różnorodność brzmień i barw. Na każdy kolejny utwór czekało się z zaciekawieniem i przyjmowało z zadziwieniem i z odkrywczym dreszczem. Nostalgiczną i refleksyjną funkcję spełniały słowa wypowiadane przez artystę piosenki między utworami. Z nową siłą ekspresji wybrzmiały „Kantata”, „Motorek”, „Dni, których nie znamy”, „Niepewność”, „Wiosna, ach to ty”, „Odkąd jesteś”, „Nie dokazuj”, „Gdziekolwiek”, „Ocalić od zapomnienia”, „Korowód”, „Śpij, bajki śnij”.
Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy recital „Gdziekolwiek” przejdzie fazę popremierowego niwelowania niedociągnięć, ułoży się, nieco okrzepnie, wygładzi się i uczesze. Szykuje się hit sezonu.
Wart wspomnieć, że Mariusz Kiljan, dał się poznać z najlepszej strony podczas Przeglądów Piosenki Aktorskiej śpiewając m.in. piosenki Stinga, Ciechowskiego, Tuwima. Za „20 najśmieszniejszych piosenek na świecie” z muzyką Jerzego Satanowskiego, przedstawiający postać schizofrenika (od 2007 nieprzerwanie na afiszu), artysta otrzymał nagrodę marszałka województwa dolnośląskiego za najlepszą rolę męską w teatrach Dolnego Śląska. Muzyczne spektakle z jego udziałem: „Dżob”, czy „Leningrad”, cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Zatem można było się spodziewać wybornego wieczoru, a było lepiej…odkrywczo, ożywczo i mistrzowsko.
W niedzielnym koncercie wystąpiły również nagrodzone w konkursie: Katarzyna Miednik i Julia Stelmach (III nagroda, równorzędnie), Karolina Kobielusz (II nagroda) oraz Ewa Kielar (I nagroda).
Nagrody wręczyli Jan Kanty Pawluśkiewicz – kompozytor i współzałożyciel grupy Anawa oraz Izabela Łaba – dyrektorka ODT Światowid. Gośćmi kilkudniowego festiwalu byli: Teresa Drozda – jurorka, Tomasz Broda – komentarz graficzny, Jan Kanty Pawluśkiewicz – juror, Mariusz Kiljan- juror, Halina Jarczyk – gość „Herbatki w oparach nostalgii”, Małgorzata Król – trener wokalny, Tomasz Kaczmarek -akompaniator, Dominik Mąkosa – akompaniator.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk