W festiwalową niedzielę podczas tegorocznej edycji Wratislavia Cantans 2019 mogliśmy wysłuchać dwóch uroczych koncertów. Pierwszy zabrzmiał w kościele św. Stanisława, Doroty i Wacław przy pl. Wolności, drugi – w kolegiacie Świętego Krzyża i św. Bartłomieja przy pl. Kościelnym.
Wczesnym popołudniem zespół Mala Punica zabrał nas do świata średniowiecznej Europy. Wyśpiewywanym manuskryptom towarzyszyło instrumentarium z epoki. Soliści i dyrygent zmyślnie zmieniali miejsca i swobodnie zapełniali akustyczną przestrzeń kościoła. Raz ich głosy dobiegały z nawy głównej, raz z bocznej, innym razem z prezbiterium. Artyści dojrzale panowali nad polifonią i czarowali ozdobnikami.
Wieczorem zaś w uniesieniu słuchaliśmy męskiego chóru śpiewającego bizantyjską muzykę liturgiczną. Dyrygent – Georgios Konstantinou – stojący przodem do słuchaczy subtelnie wskazywał dłońmi kierunek muzyczny, w którym Greek Byzantine Choir udawał się bez cienia zgrzytu, czy zawahania. Bisom nie było końca. Późna godzina nie przeszkadzała nienagannie brzmieć utworom o tematyce maryjnej należącym do kanonu prawosławnej liturgii godzin.
tekst i foto: Dorota Olearczyk
Na zdjęciu- kolegiata Świętego Krzyża i św. Bartłomieja przed wieczornym koncertem