„Dobrze, że jesteś” to ostatnia płyta Zbigniewa Wodeckiego. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora i polecam ją nie tylko miłośnikom bujnowłosego wokalisty, ale każdemu, kto ceni muzykę rozrywkową w najlepszym wydaniu.
Zbigniew Wodecki odszedł niespodziewanie rok temu w trakcie pracy nad nowym albumem. „Dobrze, że jesteś” to jego niedokończony materiał, który zyskał ostateczny kształt dzięki przyjaciołom artysty. Na płycie, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora, śpiewają m.in. Kayah, Kuba Badach i Sławek Uniatowski.
Genialny muzyk, niezwykły, serdeczny człowiek – mówią o Zbigniewie Wodeckim przyjaciele, którzy nadali ostateczny kształt ostatnim nagranym przez niego materiałom. „Dobrze, że jesteś” to płyta niezwykła, na której odcisnął się muzyczny talent Zbigniewa Wodeckiego, fantastyczne pomysły oraz miłość, jaką darzyli go przyjaciele: Kayah, Kuba Badach, Sławek Uniatowski, Andrzej Lampert, Beata Przybytek i Junior Robinson. Zrobili wszystko, żeby muzyczna podróż Zbigniewa Wodeckiego skończyła się mocnym, pięknym akordem. To więcej niż hołd dla wspaniałego muzyka – to po prostu świetna, przebojowa płyta.
– „Dobrze, że jesteś” to album zagrany w stu procentach na żywo, bez zbędnych edycji i poprawek, tak często spotykanych w dzisiejszych produkcjach. Kilka z utworów tata zdążył zaśpiewać z tekstem. Pozostałe nagrał scatem, jako wstępne wersje dla autorów tekstów. W takiej właśnie formie po części usłyszycie je Państwo na płycie – mówi o albumie Kasia Wodecka-Stubbs, producentka płyty i córka artysty.
Album zapowiada teledysk do utworu „Chwytaj dzień”. Piosenkę z tekstem Jacka Cygana śpiewają wspólnie Zbigniew Wodecki i Kayah.
– To niezwykłe wyróżnienie zaśpiewać na tej płycie m.in. „Chwytaj dzień” – duet ze śladem wokalnym, jaki po Zbyszku pozostał. To piękna kompozycja Zbyszka, jak na Wodeckiego przystało, wielce melodyjna i jakaś niedzisiejsza, bajkowa… Mam nadzieję, że wszystkim słuchaczom udzieli się ta niesamowita atmosfera , która towarzyszyła nam przy pracy nad tą piosenką i refleksja, że nic nie jest dane nam na zawsze, dlatego warto żyć chwilą. Klarujmy zatem wina swe! I chwytajmy dzień – opowiada o płycie Kayah.
oprac. Dorota Olearczyk