Sposób mówienia osób zajmujących się polityką od dłuższego czasu wzbudza mój frasunek. Kiedyś, jak mi się zdaje, rozumiałam więcej, a może wydawało mi się, że rozumiałam. Teraz, mam wrażenie, że nie rozumiem nic. Michał Rusinek, publikujący żartobliwe felietony w prasie, czasem oświetla mi drogę w tym ciemnym gąszczu pomylonych fraz, wariackich myśli i niedokończonych wątków.

„Ptak Dodo czyli co mówią do nas politycy” Michał Rusinek, Wydawnictwo Znak
„Ptak Dodo czyli co mówią do nas politycy” Michała Rusinka zawiera wybór prześmiewczych, czasem złośliwych, felietonów o języku, którym posługują się politycy. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak i może okazać się pomocna w odczytywaniu intencji uczestników debat i spotów reklamowych rozpoczynającej się kampanii wyborczej.
Michał Rusinek przypomina co ciekawsze wypowiedzi oficjeli i poddaje je analizie językoznawczej, rozważa możliwe symboliczne konteksty, zastanawia się nad intencjami nadawców i wzbudza w czytelniku ciepły uśmiech i łagodną krytykę cytowanych słów bohaterów życia publicznego. Wspomina też o majteczkach w operze i kremówce – ciastku narodowym.
W powieści Carrolla „Alicja w Krainie Czarów” występuje ptak Dodo, który organizuje wyścig pozbawiony jakichkolwiek reguł. Po jego zakończeniu oświadcza, że wszyscy wygrali. Wygłasza absurdalne przemówienie, jednak nikt nie ośmiela się wybuchnąć śmiechem. Autor „Ptaka Dodo czyli co mówią do nas politycy”, jakby mimochodem, zdaje się zachęcać czytelnika do nietłumionego śmiechu.
Kilkadziesiąt krótkich rozdziałów, w których bohaterami są słowa współczesnych celebrytów politycznych można z powodzeniem czytać ciągiem lub z przerwami. Sposób demaskacji językowych manipulacji jest iście mistrzowski. Rozbrajanie słów odbywa się tutaj przy pomocy delikatnych narzędzi literackich i pomysłowości autora.
oprac. do
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.