„Ptaki nie znają granic” to napisana z pasją, dowcipem oraz finezją książka nie tylko dla miłośników przyrody, przygody oraz ptaków.
Noah Strycker postanowił zostać pierwszym w historii człowiekiem, który zaobserwuje połowę ze wszystkich znanych gatunków ptaków na świecie. Dał sobie na to rok. I tak Strycker przez 365 dni podróżował z plecakiem, lornetką i aparatem fotograficznym. Odwiedził 41 krajów na 7 kontynentach. Swój „Wielki Rok” zakończył z wynikiem 6042 gatunków. Oprócz prowadzenia obserwacji, relacjonował na bieżąco swoją podróż w internecie.
„Ptaki nie znają granic” to fascynujący zapis wyjątkowej podróży. Historie o ptakach przeplatane są tu ciekawostkami na temat ekologii, ewolucji a także osobistymi wrażeniami z wyprawy – opisami radości, jaką odczuwa się przy odnalezieniu rzadkiego gatunku, fascynujących spotkań, momentów zwątpienia czy chronicznego braku snu. Opisom towarzyszy faktografia – rozprzestrzenianie się wirusa Ebola, aktywność terrorystów, wystąpienie huraganu na Filipinach.
Autor pokazuje świat pełen pijawek, momentów zwątpienia, lawin błotnych, powodzi. Prowadzi nas przez tereny objęte wojną i katastrofy ekologiczne. Opowiada nie tylko o ptakach, ale również o ludziach – zawodowcach i amatorach, których łączy wspólna pasja – miłość do ptaków.
Czytelnik rozpływa się w znakomitych, plastycznych opisach typu:
„Puńczyk, lub DSP, jak nazywają go amerykańscy ptasiarze […] jest osobliwym stworzeniem […]. Jest to ptak z rzędu siewkowych, wyraźnie spokrewniony z sieweczkami, lecz o sylwetce bardziej przypominającej biegusa, żaden inny ptak nie wygląda tak jak on: ma rozmiary i kształt bułeczki śniadaniowej […]”.

„Ptaki nie znają granic” Noah Strycker , Wydawnictwo Czarna Owca
W pewnym momencie czytamy, że obserwowanie ptaków stanowi gwałtowną reakcję przeciwko technologii, że powrót do natury odpowiada głębokiej, duchowej, ludzkiej potrzebie i „chciałbym wierzyć, że ludzie chętnie poszukują terapii na świeżym powietrzu jako przeciwwagi dla nowego, cyfrowego życia” – przyznaje – pisarz, fotograf i ornitolog .
Towarzyszymy mu w długim, pełnym napięcia oczekiwaniu na mityczne ptaszysko – harpię.
Jesteśmy z nim, gdy choroba (z powodu wyczerpania) zwala go z nóg. „Przez cały tydzień w Peru każdej nocy spałem przeciętnie mniej niż cztery godziny, bez szans na nadrobienie zaległości”.
I w czasie odzyskiwania sił. „Po raz pierwszy od trzech dni zupełnie zapomniałem o grypie. Te kolibry były tak dobre jak rój przeciwciał. To zdumiewające, co jesteśmy w stanie zrobić ze względu na nasze pasje i co one nam dają”.
Czytamy o przewodnikach z fantazyjnym podejściem do życia, którzy nie boją się jeździć po krętych drogach Peru. Przeżywamy wybuch opony land cruisera mknącego 120 km/h i szczęśliwie lądujemy w krzakach po przeciwległej stronie drogi.
Wraz z Noahem idziemy ulicą Ghany, przy której stoją osobliwe sklepy: Święty Serwis Komputerowy, Telefony dzięki Jego Łasce, Sklep z wyrobami stolarskimi z Bogiem, Bar Słodkiej Matki, Święty Instytut Jazdy. Ghana okazuje się być bardzo bogobojnym krajem- podsumowuje podróżnik.
Opis uczty dla ptaków sporządzonej z ciem rozbudza wyobraźnię czytelniczą do czerwoności.
Jednym słowem „Ptaki nie znają granic” Noaha Stryckera czyta się znakomicie.
Lektura wciąga, bawi oraz zmienia nasze spojrzenie na świat. Przypomina, że nie jesteśmy na Ziemi sami – dzielimy go z milionem innych, fantastycznych stworzeń.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.