Ukraińska dusza zabrzmiała w kolegiacie Świętego Krzyża i św. Bartłomieja (kościele dwupoziomowym przy placu Katedralnym) przy wtórze burzowych piorunów i błysków. Wratislavia Cantans, festiwal muzyki oratoryjnej i kantatowej, pokazała w sobotę swoją monumentalną, chóralną twarz. Jeden z najstarszych profesjonalnych ukraińskich zespołów artystycznych – Narodowy Chór Ukrainy„Dumka” ukoił, wzruszył i rozśmieszył melomanów.
Deszczowy, ponury, dynamiczny i zmienny pogodowo dzień Dumka wypełniła pieśniami ludowymi i sakralnymi opartymi na wyrafinowanej prawosławnej polifonii. We wrocławskiej świątyni zabrzmiały tego wieczoru kompozycje Dymitra Bortniańskiego, Kyryło Stecenio, Jewhena Stankowycza, Wołodymyra Zubyckiego, Krzysztofa Penderewckiego i Henryka Góreckiego. Z głębokim wzruszeniem melomani przyjęli zaśpiewane na bis hymny Polski i Ukrainy.
Koncert okazał się niejednorodny brzmieniowo i tematycznie. Jedni rozkoszowali się przeraźliwie głośną ścianą dźwięku, inni kameralnymi, wyciszonymi kompozycjami. Jednych cieszył piskliwy folklor inni z wielkim uznaniem przyjmowali sakralne utwory utrzymane w dolnych rejestrach. Dumka pokazała różnorodność kolorów ukraińskiej duszy i wniosła do koncertu nieunikniony, aktualny, ważny wymiar wolnościowy.
57. Festiwal Wratislavia Cantans ma w swoim podtytule „Niebezpieczne związki”. Jak na razie w pełni realizowane się zamierzenia programowe. Ciekawe, czym jeszcze zaskoczy nas tegoroczna edycja wydarzenia.
oprac. do.
Program i bilety: