Nakładem wydawnictwa Czarna Owca 7 maja ukazała się książka pt. „What if? A co, gdyby? Naukowe odpowiedzi na absurdalne i hipotetyczne pytania. Wydanie jubileuszowe”. W zapowiedziach wypadała zachwycająco, w rzeczywistości – słabiej. Trudno odmówić jej estetycznej szaty graficznej, komiksowego sznytu i wiedzy naukowej. Trudno też odgadnąć kto mógłby zostać jej rzeczywistym odbiorcą, a nie tylko potencjalnym czytelnikiem.
Otóż, dziesięć lat po premierze kultowej książki „What If?” Randall Munroe – twórca komiksu xkcd i były inżynier NASA – powraca z odświeżoną i jeszcze bardziej zakręconą wersją swojego naukowego hitu. Jubileuszowe wydanie zawiera nowe ilustracje, dodatkowy rozdział oraz zaktualizowane odpowiedzi na pytania, które… tym razem zostały przemnożone przez dziesięć. Tak brzmią zapowiedzi wydawnicze. W rzeczywistości, w mojej opinii, książka jest propozycją dla szalonych naukowców, który porażeni prądem swoich błyskotliwych myśli, pędzą pobudzani neuronami, dopingowanymi chyba jakimś zaburzeniem poznawczym. ADHD myślowych wątków, które biegają po rozdziałach mogą spotkać się w tym sprincie z równie szalonymi czytelnikami i spowodować u nich olśnienia lekturowych rozkoszy.
Na wstępie książki czytamy ostrzeżenie, aby nie próbować robić tych rzeczy w domy. Autor „What if? A co, gdyby?” jest bowiem rysownikiem i twórcą komiksów, a nie specjalistą od bezpieczeństwa i higieny pracy. Wydawca i autor nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek szkodliwe następstwa, będące wynikiem lektury tej książki.
Zatem…powodzenia. Przyjemnej lektury, która może przynieść trochę śmiechu, zdziwienia i naukowych faktów. Munroe bada m.in. co by się stało, gdyby Księżyc zniknął, jak przetrwać bunt robotów, albo co się stanie, gdy piłka baseballowa poleci z prędkością bliską światła.
„What if? A co, gdyby? Naukowe odpowiedzi na absurdalne i hipotetyczne pytania” Randalla Munroe to być może znakomita pozycja dla wszystkich fanów nauki, absurdu i dobrej zabawy intelektualnej. Wszystkich, którzy równie szybko myślą, mówią, piszą, rysują i czytają. Sprawdźcie sami, ale mnie do tego już nie wciągajcie, ja – czytam i myślę – wolniej.
Oprac. do
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca.