Obszerna bibliografia i przypisy obejmujące pięćdziesiąt stron drobnym maczkiem nie powinny zniechęcić do lektury. „Wolni od stresu” Mithu Storoni przynoszą wiele ciekawych odkryć, a jeśli są to jedynie przypomnienia, to i tak warto sięgnąć po turkusową zewnętrznie książkę, żeby odświeżyć wiedzę.
Stres jest nieodłączną częścią naszego życia. Ale co robić, kiedy jest go za dużo? – pyta autorka, a jest nią nie byle kto. Dr Mithu Storoni to lekarka University of Cambridge i nauczycielka jogi. Posiada certyfikat okulistyki, a także tytuł doktora w dziedzinie okulistyki. Brała udział w badaniach w Neuro-okulistyce i Percepcyjnej Neuronauce w Cambridge, w Londynie oraz w Harvard Medical School. Niedawno przeprowadziła się wraz z mężem do Hongkongu. Zawrotne tempo azjatyckiego centrum biznesowego i obserwacja znajomych, którzy tracili pasję, energię z powodu przewlekłego stresu skłoniła ją do napisania tej książki.
Mithu Storoni cytyje w niej wyniki badań naukowych, które wskazują, że przedłużający się stres prowadzi do ogólnoustrojowego przeciążenia, a w konsekwencji do stanów zapalnych i innych przewlekłych zaburzeń, a także stanów lękowych i depresji.
„Wolni od stresu” to praktyczny przewodnik przedstawiający siedem ścieżek do stresoodporności.
W każdym rozdziale znajdujemy omówienie poszczególnych czynników stresu, a także proste sposoby zminimalizowania efektów napięcia za pomocą zmian w diecie, codziennych nawykach oraz dzięki ćwiczeniom fizycznym oraz zaskakującym trikom z wykorzystaniem muzyki, ruchu gałek ocznych, temperatury ciała i codziennych czynności.
Autorka podpowiada: kiedy najlepiej ćwiczyć, co jeść, czy głodówki polepszają pracę mózgu, czy warto grać w gry komputerowe, gdy się stresujemy, czy lepiej pytać „jak” czy „dlaczego”, który owoc warto wąchać, by obniżyć tętno i ciśnienie krwi, czy w walce ze stresem pomoże nam zimna czy ciepła temperatura?
Niektóre porady mogą wydawać się zaskakujące, np.:
„Jeśli się czymś zestresujesz, zajmij się łamigłówką przestrzenną typu Tetris lub grą angażującą pamięć roboczą”.
„Po stresującym doświadczeniu zajęcie się czymś, co odwróci uwagę, czymś co zajmie nasz umysł, jest dużo lepsze dla naszego zdrowia psychicznego niż zwykłe opadnięcie w fotelu i odpoczynek”.
Zajmuje także stanowisko w sprawach diety. Czytamy, że jednym z potencjalnych winowajców przyczyniających się do zapalnego działania mięsa jest cząsteczka Neu5Gc. Występuje ona tylko w czerwonym mięsie i wyjątkowo nie ma jej w naszych organizmach. W związku z tym wszelkie jej wtargnięcie do naszego organizmu jest traktowane jako wrogi atak – tłumaczy Storoni, po czy dodaje: „jeśli spożywasz czerwone mięso, jedz małe porcje”.
Poleca zasadę, która praktykują Azjaci. „Japończycy mają zwyczaj zaprzestawania jedzenia, gdy czują się najedzeni w 80%, a nie w 100%. Ten zwyczaj nazywa się Hara Hachi Bu i jest uważany za jeden z powodów długowieczności Japończyków”.
W „Wolnych od stresy” znajdziemy także informacje o tym , jak ważna jest przyjemność i umiejętność włączania jej do codzienności, aby chronić mózg przed wypaleniem i depresją.
Książka kompetentnie opisuje jak podwyższyć próg sprężystości naszej psychiki tak, żeby zawsze była możliwość powrotu do formy. To dość kusząca perspektywa w dobie rozpanoszenia się permanentnego stresu.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarna Owca.