Profesor Marek Ordyłowski opowiedział o oswajaniu przez Polaków niemieckiego miasta Breslau po II wojnie światowej. Rozmowę pt. W obcym mieście. Życie codzienne we Wrocławiu 1945–1948 poprowadziła dr Małgorzata Preisner-Stokłosa.
Już mało kto pamięta jak wyglądało życie we Wrocławiu w pierwszych miesiącach i w pierwszych latach po wojnie. Na ulicach pełnych zwałów gruzu i wiszących nad głowami rumowisk wciąż leżały zwłoki żołnierzy i ludności cywilnej. W powietrzu czuć było fetor i swąd dopalających się i podpalanych przez szabrowników domów. W mieście zrujnowanym podczas walk o Festung Breslau pojawiła się czerwonka i tyfus. Grozy dodawały liczne napady uzbrojonych band.
Zgodnie z postanowieniem poczdamskim granice Polski zostały przesunięte na zachód a niemieckie miasto Breslau stało się Wrocławiem. Zaczęło się mozolne przywracanie zrujnowanego prawie w 90 procentach miasta do życia. W 1945 roku rozpoczęło się osiedlanie ludności wysiedlonej z kresów wschodnich i osadników z Polski centralnej. Na polskie władze spadł ogrom pracy związanej z przejmowaniem miasta i tworzeniem polskich instytucji.
Trzeba było uruchomić zakłady pracy, otworzyć szkoły i uczelnie, uruchomić komunikację. A co najpilniejsze stworzyć system zaopatrzenia ludności w żywność. Sklepów nie było. Kwitł czarny rynek i powszechny szaber. Przy czym nie był to tylko szaber indywidualny. Łupem powracających z zachodniego frontu wojsk radzieckich padało wszystko. Polscy robotnicy chcąc uchronić przed zagrabieniem maszyny w uruchamianym właśnie PAFAWAGU przyspawali je do podłoża. Niestety polskie władze też przyczyniły się do jeszcze większych zniszczeń Wrocławia. Aby pozyskać cegły na odbudowę warszawskiej starówki burzono domy nie zniszczone przez działania wojenne.
Jednak nie zrażeni tymi trudami repatrianci i osadnicy zdecydowali się rozpocząć nowe życie właśnie tu. Zachętą była łatwość znalezienia pracy i zdobycia wykształcenia. Zarówno specjaliści, jak i zwykli pracownicy byli bardzo pożądani.
Już 9 maja 1945 roku do płonącego i tonącego w gruzach Wrocławia przybyła Grupa Naukowo-Kulturalna kierowana przez prof. Stanisława Kulczyńskiego. Jej zadaniem było utworzenie polskich uczelni w murach poniemieckich szkół wyższych. Dzięki zaangażowaniu pracowników naukowych ze Lwowa w 1945 r., powstał Uniwersytet Wrocławski i Politechnika Wrocławska. Pierwszy wykład dano już 15 listopada.
Warto o tym pamiętać podziwiając dzisiejszy prawdziwie europejski Wrocław w jakim znoju dźwigał się ze zgliszcz wojennych.
Tekst i zdjęcia Krystyna Kubacka-Góral
Fot. Zniszczenia wojenne we Wrocławiu lata 50. XX w. / ze zbiorów Działu Dokumentów Życia Społecznego Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.