Od 1 października w Operze Wrocławskiej możemy oglądać spektakl familijny podejmujący ważkie tematy w sposób wysublimowany. Opera dla dzieci z ekspresyjną muzyką Zygmunta Krauze właśnie weszła do repertuaru. Będzie można wybrać się na spektakl także w marcu 2020 roku.
„Yemaya. Królowa mórz” w reżyserii Hanny Marasz z wyczuciem łączy – w zgrabnej, zwięzłej godzinie – poetyckość z nowoczesnością. Opera dla dzieci z muzyką Zygmunta Krauze, skomponowaną na specjalne zamówienie Opery Wrocławskiej wespół z fabularną historią, scenografią, kostiumami, projekcjami multimedialnymi i choreografią przyciąga wzrok i wabi ucho starszych i młodszych.
„Yemaya” to dzieło, w którym – oprócz wszystkich niezbędnych elementów spektaklu operowego- znajdujemy detale współczesne. Wraz z bohaterami podwodnej historii – Omarem, jego ojcem, Yemayą, rekinem Gogo, Fijołkiem, Kawałem Ziemi, Kamieniem… pływamy w fabularnych nurtach śmierci, wojny, wygnania i ekologii.
Złote myśli i refleksje wypowiadane przez postacie opery – „Wojna jest wtedy, gdy jesteś żywy, a idziesz ścieżką umarłych”, „Gdy dorosnę zrobię wszystko, żeby ludzie nie byli źli”- towarzyszą chóralnym i solowym partiom wokalnym.
Taniec meduzy pląsającej w powabnym stroju i nowoczesna choreografia, przygotowana przez Łukasza Ożgę, powoduje zachwyt młodych melomanów. Solowe popisy bębniarzy i perkusistów wnoszą dużo swobody do operowego szyku.
Operowa „Yemaya” wprowadza ciekawy rys porównawczy do teatralnej inscenizacji dramatu Małgorzaty Sikorskiej- Miszczuk wystawianej we Wrocławskim Teatrze Lalek. Rządzi się innymi prawami scenicznymi, ale trudno odebrać jej prawa do zachwytu nad sposobem realizacji trudnego tematu i uznania dla realizatorów, twórców i artystów (w różnym wieku).
tekst: Dorota Olearczyk
fot. z próby: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk