Scena na dziedzińcu przeszklonego Teatru Muzycznego Capitol, tak zwane Podwórko – otwarta przestrzeń z wieloma wejściami i wyjściami, z balkonami, zieloną ścianą… a od września (wtedy miał miejsce wernisaż wystawy Anastasii Rydlevskiej) z zawieszonym na suficie podwórka (jeśli podwórko może mieć sufit) kilimem – instalacją reagującą na przepływ powietrza. Krzesła ustawione amfiteatralnie w kierunku napisu „Teatr” umieszczonego nad portalem wejściowym, przez który zwykle chodzi się do szatni i na widownię. Pod napisem, na pierwszym planie – fortepian, perkusja, klarnet… Za chwilę zacznie się przedstawienie o intrygującym tytule „Zatańczyć jesień. Dialogi na trąbki i nogi z użyciem dyrygenta”. Siadamy w ostaniem rzędzie, prawie pod palmą, a może innym drzewkiem, w dużej doniczce. Stąd nie widzimy całej sceny ze szczegółami, ale za chwilę będziemy mogli obserwować reżysera i dyrygenta widowiska w pełnej krasie wyginającego się przy pulpicie. To osobne przedstawienie, zasługujące na osobną relację. Jednak słowo „Punkt” w nazwie naszego serwisu informacji kulturalnej zobowiązuje do skrótowości, więc porzucam rozwlekły styl i wypunktuję, co się zdarzyło.
29 listopada odbyła się premiera spektaklu taneczno-muzycznego w reżyserii Jacka Gębury. Przedstawienie było zwieńczeniem projektu „Zatańczyć jesień. Dialogi na trąbki i nogi z użyciem dyrygenta”. Wystąpiło w nim dziesięciu tancerzy i pięciu muzyków.
On- czuły kreator spotkania, oni- wrażliwi na siebie artyści – tancerze, muzycy, wokaliści stworzyli dzieło zaskakujące, niejednoznaczne, nie dające się zaszufladkować, nie do zamknięcia w jednej formie, wymykające się opisowi, postrzeganiu, percepcji, a jednocześnie intrygujące, trzymające w napięciu, przemawiające do widzów w emocjonujący sposób za pomocą dźwięków, ruchu, obrazu, ale bez użycia słowa.
„Zatańczyć jesień. Dialogi na trąbki i nogi z użyciem dyrygenta” to opowieść o dialogu ruchu i muzyki, który pod czułym okiem przewodnika, tworzy wspólną, artystyczną harmonię – czytamy w zapowiedzi wydarzenia. I to niech będzie najlepsza puenta i rekomendacja do obejrzenia spektaklu jeszcze 30 listopada i 1 grudnia na żywo w Podwórku. Potem już tylko w retransmisji umieszczonej na stronie Capitolu.
Ostrzegam, w tę taneczno- muzyczno- wokalno- plastyczną improwizację można wpaść jak w nałóg. A potem maniakalnie o niej myśleć.
Tańczą: Karolina Baniak, Angelika Bosacka, Agnieszka Ejsymont, Maja Kaczor, Helena Kosecka, Kateryną Lappo, Anna Machowska, Marta Marzec, Marta Stopa i Zosia Zełep.
Grają: Albert Karch, Zbigniew Kozera, Tomasz Leszczyński, Mateusz Rybicki i Sofinka.
Grafika: Katarzyna Kołdys
oprac. do
foto. mat. organizatorów / Teatr Muzyczny Capitol/ Fot. Grzegorz Rajter