Cudne szkielety, eteryczny ptak, tętniąca pulsem wielkiego miasta ulica, żywiołowość w kolorach, ruchu i emocjach, humor i wyruszenie na scenie i na widowni… takie obrazy oraz komentarze lęgną się w głowach widzów przedstawienia baletowego pt. „Frida” w Operze Wrocławskiej.
To, czego dokonali twórcy baletu, poświęconego życiu i twórczości meksykańskiej malarski, zasługuje na donośne peany. Trzeba będzie je powtórzyć przed rozpoczęciem nowego sezonu artystycznego, bo wrocławska inscenizacja „Fridy” poszła na wakacje otoczona gromkimi brawami, owacji na stojąco i pożegnaniem dwóch znakomitych tancerzy, którzy kończą współpracę w wrocławską instytucją.
Czerwiec to miesiąc, w którym teatry na ogół przechodzą w tryb urlopowy, a potem zaczynają przygotowywania premier nowego sezonu. Myślę, że po tak wielkim zainteresowaniu widzów i pochlebnych opiniach znawców balet „Frida” wróci na afisz Opery Wrocławskiej z początkiem września lub października, czego sobie i Państwu życzę.
A tymczasem zostawiam tutaj garstkę wrażeń i pozytywnych odczuć oraz zapraszam do galerii zdjęć z próby prasowej.
https://pik.wroclaw.pl/frida-w-obiektywie-relacja-z-proby-prasowej-w-operze-wroclawskiej/
Baletowa „Frida” w Operze Wrocławskiej.
Scenograficznie- minimalizm i symbolika, emocjonalnie – wielkie wzruszenia, w kostiumie – bajkowość, jaskrawość, zachwycające detale, muzycznie – brzmienia marimby, gitary, harfy, pieśni Chaveli Vargas, tanecznie- teatralna kreacja artystów Opery Wrocławskiej, wielkie emocje, precyzja gestu i ruchu. Dwie godziny bez chwili znużenia czy znudzenia, w pełnym zachwycie i wzruszeniu.
Więcej o balecie pisaliśmy po konferencji prasowej, czyli tutaj –
https://pik.wroclaw.pl/frida-w-operze-wroclawskiej-przed-premiera-baletowa/
Oprac. do