W wieczorze z cyklu „Przed premierą”, którego bohaterami są najzdolniejsi polscy wykonawcy młodego pokolenia, mogący niebawem stanowić czołówkę polskiej sceny muzycznej, ósmego listopada wystąpiła Gabriela Kundziewicz. Na scenie towarzyszył jej Dawid Gębala. Artystów zapowiadał wybitny znawca piosenki artystycznej – Bogusław Sobczuk.
Gabriela Kundziewicz pochodzi z okolic Białegostoku, tam nauczyła się grać na gitarze klasycznej. Obecnie jest studentką II roku psychologii na Uniwersytecie w Warszawie.
Jest artystką pełna gębą – mówił gospodarz spotkania- komponuje, pisze teksty, śpiewa poezję i standardy światowe i jazzowe.
Na początku wieczoru usłyszeliśmy kompozycje do wierszy Bolesława Leśmiana. „W Weronie” Cypriana Kamila Norwida do muzyki Kurylewicza zabrzmiało odkrywczo, m.in. za sprawą aranżacyjnych pomysłów Dawida Gębali- grającego w tym utworze na gitarze akustycznej.
Gębala i Kundziewicz w duecie brzmieli trochę jak bohaterowi filmu „Once”. Ich pokrewne wrażliwości spotkały się na scenie i do spółki z Leśmianowskim słowem „Podróży” /„byle odjechać, byle najdalej, byle najprędzej…”/ zbudowały interesujący nastrój chwili.
Gabriela Kundziewicz na swoim elektroklasycznym Martinezie – drogiej, wymarzonej i „wyoszczędzanej” gitarze – potrafiła z sukcesem skupić uwagę widzów na słowie i interpretacji. Artystka świetnie władała głosem i instrumentem, nie kokietowała publiczności tylko interpretowała słowo poetyckie ze szczególnym skupieniem.
Zaprezentowała „Nie brookiliński most” Edwarda Stachury. Po nim Bogusław Sobczuk spuentował, że Stachura chciałby pewnie grać na gitarze tak, jak Gabrysia. Przypominał wcześniej o Jerzym Satanowskim, który dopisywał funkcje gitarowe poecie, żeby ten mógł je wykonywać publicznie (Stachura był znakomitym poetą, ale marnym muzykiem). Potem wybrzmiały utwory Leonarda Cohena, w tłumaczeniu Macieja Zembatego. Gitara i głos Gabrieli Kundziewicz dały nowe życie piosenkom „Oto jest” i „Na tysiąc pieszczot w głąb”.
Goethe powiedział, że w samoograniczeniu poznać mistrza- wspomniał Bogusław Sobczuk i dodał, co innego tak grać jak Gabrysia, a co innego wymiatać na gitarze przy ognisku. Dalej byliśmy świadkami kompetencji wykonawczych artystów przy kolejnych utworach. Usłyszeliśmy „Za horyzontem” w wersji angielskojęzycznej („Somewhere over the rainbow”), jedną z najważniejszych piosenek amerykańskich, która znalazła się w repertuarze takich sław muzycznych jak Ray Charles, Frank Sinatra, Eric Clapton, Jimmy Scott, Norah Jones, Queen, Céline Dion, Guns N’ Roses, czy Bob Marley oraz utwór Boba Dylana „Make you feel my love” w tłumaczeniu Dawida Gębali „Żebyś poczuł moją miłość”.
Kolejne spotkanie z cyklu „Przed premierą” 6 grudnia. Zapowiadamy i polecamy!
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk