Jeden z członków teatralno- kabaretowej grupy Mumio przyjechał na 44. Przegląd Piosenki Aktorskiej z nowym, solowym programem. „Basiński Band& Fiction” (na Dużej Scenie Teatru Polskiego) skupił wielbicieli absurdu i żartu w stylu ogórka niekiszka (spektakl sprzed kilku lat prezentowany na PPA), czy „Przybora na 102” z udziałem Magdy Umer, w którym utwory Kabaretu Starszych Panów owinięte w surrealistyczne improwizacje wznosiły się na wyżyny komicznego absurdu. Tym razem, także królował absurd, autoironia, strumień osobliwych skojarzeń, barwnych monologów, różnorodnych piosenek i pląsów. Dariusz Basiński mógł jednak dialogować tylko z publicznością, muzykami i postaciami, w które się wcielał.
Tymczasem, przez blisko dwie godziny Dariusz Basiński, bez współtwórców Mumio, tworzył obłędnie śmieszne narracje, śpiewał piosenki utrzymane w różnych stylach wykonawczych, grał na wszelkich instrumentach, które miał na wyciągnięcie ręki. Otoczony m.in. klawiszami, gitarą, puzonem, saksofonem bawił się ich dźwiękami i przetwarzał ich brzmienia. Stworzył widowisko bardzo zabawne, choć jak dla mnie trochę za długie. Śpiesząc się na kolejne wydarzenie festiwalowe, część widzów nie mogła dooglądać spektaklu i wychodziła z trakcie jego trwania, co oczywiście Dariusz Basiński zabawnie komentował.
W „Basiński Band & Fiction” wystąpili: Dariusz Basiński, Rafał Kierpiec, Nikodem Pospieszalski i Wojciech Świerczyna i publiczność- wybuchami śmiechu- komentująca opowieści i piosenki o śliniankach, o staniu na zielonym, o zawiłych relacjach międzyludzkich, o tym, co dotyka introwertyka, o kosmitach…
Mistrz pływania w oparach absurdu dobrze wypełnił czas festiwalowej publiczności, wprowadził ją w stan językowych zdziwień i surrealistycznych błądzeń myśli. To bardzo ciekawy stan bytu, który rozpalają u widzów PPA tylko świetni artyści.
O Mumio pisaliśmy już na łamach PIK-a – https://pik.wroclaw.pl/tag/mumio/
Oprac.dj Ole