IV Festiwal Inspiracje-Interpretacje trwał od 4 do 5 grudnia. Organizatorem niezwykłego zdarzenia, któremu (chyba, gdzieś z jakiejś chmury) przychylnie przyglądali się i skrzydeł dodawali: Piotr Skrzynecki i Anna Szałapak był wrocławski Ośrodek Działań Twórczych Światowid.
Na finałowy wieczór Inspiracji-Interpretacji przygotowano występy laureatów i gości festiwalowych. Najpierw wystąpiły młode, utalentowane interpretatorki piosenek: Weronika Musiał i Agnieszka Podubny (dwie równorzędne III nagrody), Klaudia Wójcik (II nagroda) i Karolina Kobielusz (I nagroda). Przy akompaniamencie znakomitych pianistów Dominika Mąkosy i Tomasza Kaczmarka zaprezentowały utwory z repertuaru Anny Szałapak. Potem przy fortepianie zasiadł Konrad Mastyło, a słowa – słyszane w Piwnicy pod Baranami, śpiewane najczęściej przez Białego Anioła od zaklinania i czarowania i grania Panu na harfie – cudnie wyśpiewywali Jarosław Wasik, Jacek Wójcicki oraz Teresa Drozda (w chórkach) i Konrad Mastyło (w chórkach).
Ach co to był za wieczór, co to były za emocje i wzruszenia i ile charyzmatycznych, piwnicznych interpretacji, żartu i dystansu… Magiczny czas przepełniony krakowską aurą zagwarantował udany początek tygodnia chyba wszystkim słuchaczom finałowego koncertu IV Festiwalu Inspiracje-Interpretacje.
Bo to wszystko przecież miało trwać /najwyżej pięć lat /a może mniej… /a to wszystko przecież miało trwać/ najwyżej pięć lat /choć się zmienił cały świat – jesteśmy /zawiruje jeszcze raz – będziemy/ będziemy… – śpiewaliśmy z artystami w niezwykłym uniesieniu, siedząc jednocześnie na wygodnych krzesłach w sali widowiskowej na ul. Sempołowskiej.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Festiwal Inspiracje-Interpretacje z 2019 r.