Polecamy uwadze czytelników książkę, która miała swoją premierę w 2015 roku. Angelika Kuźniak, Ewelina Karpacz- Oboładze „Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk” to porter tajemniczej artystki. Ze smutkiem żegnamy bezkompromisowego Anioła.

Angelika Kuźniak, Ewelina Karpacz- Oboładze „Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk”, Wydawnictwo Znak
Fenomenalna, perfekcyjna w każdym calu, nieprzewidywalna…tak wspominają Ewę Demarczyk znajomi. Dzięki komu rozbłysnął jej talent? Dlaczego zamilkła? Angelika Kuźniak i Ewelina Karpacz- Oboładze- autorki książki o tajemniczej artystce szukają odpowiedzi na te i wiele innych pytań w najnowszej publikacji oficyny Znak „Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk”. Perypetie życia prywatnego i publicznego Czarnego Anioła polskiej sceny opisują w sposób dynamiczny i intrygujący.
Ewa Demarczyk z dnia na dzień stała się gwiazdą wielkiego formatu. W 1964 roku podbiła Paryż. Wróżono jej ogromną karierę. Miała najlepszych „tekściarzy” — Baczyńskiego, Tuwima, Dymnego. Dbała o każdy szczegół.
Andrzej Marzec wspomina: „W sali kina Warszawa w Moskwie dwa fortepiany były. Tylko, że jeden z nich zabity gwoździami, z zepsutym pedałem. Ewa zareagowała ostro: jeśli nie będzie drugiego, nie będzie też koncertu”.
„Żadnych kompromisów. (…) Podczas naszych koncertów w Rosji wiele lat później, w Kijowie, na scenie stał fortepian dobrej jakości, ale bordowy. Ewa zobaczyła go i powiedziała: „Ten fortepian ma zły kolor”. Nic więcej. Po prostu wyszła. Nie mieliśmy nawet próby. Sprowadzono inny instrument. Przez to koncert zaczął się ze sporym opóźnieniem” –opowiada Janusz Frączek.

Angelika Kuźniak, Ewelina Karpacz- Oboładze „Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk”, Wydawnictwo Znak
Była wielkim odkryciem, wielkim spełnieniem i nagle zniknęła.
Autorki odkrywają źródła jej wielkości, opowiadają też o tym, ile kosztowały artystkę pełne pasji koncerty i całkowite oddanie sztuce.
Czarnego Anioła polskiej sceny wspominają w książce m.in. Zygmunt Konieczny, Andrzej Zarycki i przyjaciele z Piwnicy pod Baranami.
Ewa Demarczyk od wielu lat nie udziela wywiadów. Teraz dostajemy jej niezwykły portret, który skrzy się wieloma barwami, nie jest tylko czarny.
oprac. Dorota Olearczyk