Ale to od Was zależy, co wydarzy się na scenie !
JAPETY- kto to widział? to spektakl improwizowany z udziałem publiczności.
JAPETY – kto to widział? to efekt koprodukcji Wrocławskiego Teatru Lalek i Teatru Improwizacji w Lalkach JAPETY. W każdym spektaklu biorą udział aktorzy Wrocławskiego Teatru Lalek oraz improwizatorów Teatru Impowizacji IMPROKRACJA i grupy IRGA.
Publicystyka:
Impro dla dorosłych w Lalkach
Znakomity aktor i interpretator piosenek zaśpiewał w niedzielę w Światowidzie. Koncert był zwieńczeniem Festiwalu Inspiracje-Interpretacje organizowanego przez Ośrodek Działań Twórczych Światowid na wrocławskim Biskupinie.
Tegoroczny Festiwal Inspiracje-Interpretacje poświęcony był Markowi Grechucie. Dla startujących w konkursie młodych wykonawców był on okazją do zmierzenia się z trudnym repertuarem, na wykonanie którego trzeba było mieć własny pomysł. Dla słuchaczy koncertu finałowego stał się odkryciem i artystycznym przeżyciem, które zdarza się nieczęsto.
Gościnnie, w premierowym recitalu „Gdziekolwiek, czyli kilka wibracji na temat Marka”, przygotowanym specjalnie na tę okazję, swoje interpretacje piosenek Marka Grechuty zaprezentował Mariusz Kiljan. Aktor dokonał mistrzowskiej interpretacji. Piosenki z repertuaru zespołu Anawa, wrocławski aktor, zaśpiewał w sposób kongenialny, nadając im nowe sensy, współczesne brzmienia i nową kreacyjną prawdę. Na artystę patrzyło się zachłannie i chłonęło każdy jego ruch, słowo i frazę muzyczną. Wspaniali muzycy zaproponowali nieoczywiste aranżacje znanych piosenek Grechuty. Łagodnej poetyce towarzyszyły mocne, elektroniczno- rockowe wykrzykiwane manifesty, mantryczne zapętlenia, jazzowe saksofonowo- gitarowe improwizacje. Minimalizmowi formy towarzyszyła różnorodność brzmień i barw. Na każdy kolejny utwór czekało się z zaciekawieniem i przyjmowało z zadziwieniem i z odkrywczym dreszczem. Nostalgiczną i refleksyjną funkcję spełniały słowa wypowiadane przez artystę piosenki między utworami. Z nową siłą ekspresji wybrzmiały „Kantata”, „Motorek”, „Dni, których nie znamy”, „Niepewność”, „Wiosna, ach to ty”, „Odkąd jesteś”, „Nie dokazuj”, „Gdziekolwiek”, „Ocalić od zapomnienia”, „Korowód”, „Śpij, bajki śnij”.
Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy recital „Gdziekolwiek” przejdzie fazę popremierowego niwelowania niedociągnięć, ułoży się, nieco okrzepnie, wygładzi się i uczesze. Szykuje się hit sezonu.
Wart wspomnieć, że Mariusz Kiljan, dał się poznać z najlepszej strony podczas Przeglądów Piosenki Aktorskiej śpiewając m.in. piosenki Stinga, Ciechowskiego, Tuwima. Za „20 najśmieszniejszych piosenek na świecie” z muzyką Jerzego Satanowskiego, przedstawiający postać schizofrenika (od 2007 nieprzerwanie na afiszu), artysta otrzymał nagrodę marszałka województwa dolnośląskiego za najlepszą rolę męską w teatrach Dolnego Śląska. Muzyczne spektakle z jego udziałem: „Dżob”, czy „Leningrad”, cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Zatem można było się spodziewać wybornego wieczoru, a było lepiej…odkrywczo, ożywczo i mistrzowsko.
W niedzielnym koncercie wystąpiły również nagrodzone w konkursie: Katarzyna Miednik i Julia Stelmach (III nagroda, równorzędnie), Karolina Kobielusz (II nagroda) oraz Ewa Kielar (I nagroda).
Nagrody wręczyli Jan Kanty Pawluśkiewicz – kompozytor i współzałożyciel grupy Anawa oraz Izabela Łaba – dyrektorka ODT Światowid. Gośćmi kilkudniowego festiwalu byli: Teresa Drozda – jurorka, Tomasz Broda – komentarz graficzny, Jan Kanty Pawluśkiewicz – juror, Mariusz Kiljan- juror, Halina Jarczyk – gość „Herbatki w oparach nostalgii”, Małgorzata Król – trener wokalny, Tomasz Kaczmarek -akompaniator, Dominik Mąkosa – akompaniator.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
156 stron, 100 ilustracji, twarda oprawa to dostrzegalne po powierzchownym zaledwie przeglądnięciu walory albumowej publikacji wrocławskiego Wydawnictwa Via Nova. Autorem książki „Michael Willmann (1630-1706) śląski mistrz malarstwa barokowego” jest Andrzej Kozieł. Profesor i kierownik Zakładu Historii Sztuki i Kultury Baroku Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego jest specjalistą w dziedzinie malarstwa barokowego na Śląsku, a szczególnie działalności malarza Michaela Willmanna.

„Michael Willmann (1630-1706) śląski mistrz malarstwa barokowego” Andrzej Kozieł, Wydawnictwo Via Nova
Wobec takich faktów trudno szukać lepszego opracowania na temat autora lubiąskiego cyklu „Męczeństw Apostołów” czy dekoracji freskowej w kościele pw. św. Józefa w Krzeszowie.
Michael Willmann (1630-1706) był bez wątpienia najwybitniejszym śląskim malarzem, przekonuje autor albumu. W świadomości przeciętnego mieszkańca Śląska wciąż jednak pozostaje on artystą mało znanym, na temat którego często powielane są błędne informacje i obiegowe opinie.
Książka „Michael Willmann (1630-1706) – śląski mistrz malarstwa barokowego” pióra Andrzeja Kozieła, wieloletniego badacza życia i twórczości artysty, prezentuje aktualną wiedzę na temat „śląskiego Apellesa”, która pozwala nam zobaczyć w zupełnie nowym świetle jego biografię i artystyczną działalność. Dowiadujemy się z niej, jak wyglądało życie rodzinne artysty, jak funkcjonował jego malarski warsztat, jakie były najważniejsze realizacje, ile zarabiał na malowaniu obrazów i jak budował swój prestiż i międzynarodową sławę.
Książka ta jest obowiązkową lekturą dla wszystkich tych, którzy chcą bliżej zapoznać się z osobą lubiąskiego artysty i jego fascynującą malarską twórczością.

„Michael Willmann (1630-1706) śląski mistrz malarstwa barokowego” Andrzej Kozieł, Wydawnictwo Via Nova
Warto wspomnieć, że wrocławskie Muzeum Narodowe przygotowuje wystawę obrazów Willmanna, którą będzie można oglądać w Pawilonie Czterech Kopuł od 22 grudnia.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Via Nova.
„Szczęśliwa siódemka” w reżyserii Przemysława Jaszczaka to spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Lalkarskiego. Warto go zobaczyć i nacieszyć oko pomysłami inscenizacyjnymi oraz fachowo prowadzoną narracją osadzoną na motywach mitologii greckiej.
„Szczęśliwa siódemka” adresowana jest do grupy widzów 10+. Cieszy, zmusza do refleksji, wzrusza, bawi, straszy, czaruje… urzeka magicznością teatralnego świata i sposobami ożywiania rzeczy martwych.
Studenci kreują całą galerię mitologicznych postaci, które łączy wspólny cel, przyjaźń oraz akceptacja wad i zalet. Widzowie z dziecięcym zainteresowaniem podążają za przygodami Artemidy, Apolla, Herkulesa, Kory, Eurydyki, Orfeusza, Cerbera, Hermesa, Charona, Demeter i Erynii.
Kostiumy, scenografia i muzyka współtworzą udane widowisko, w którym młodzi adepci sztuki aktorskiej ujawniają swoje talenty pozostając w postawie szacunku dla Homerowego pierwowzoru. Nadają antycznym historiom sznytu współczesności i czarują sztuką animacji lalek.
„Szczęśliwa siódemka”
Reżyseria: Przemysław Jaszczak
Tekst: Magdalena Mrozińska
Scenariusz: Magdalena Mrozińska, Przemysław Jaszczak
Scenografia i kostiumy: Aleksandra Starzyńska
Muzyka: Urszula Chrzanowska
Ruch sceniczny: Michał Ratajski
Reżyseria światła: Filip Niżyński
Asystent reżysera: Ksawery Kaczmarek
W spektaklu występują: Karolina Biedroń, Adrianna Bieżan, Patryk Brzoza, Patrycja Bukowczan, Bartosz Jędraś, Klaudia Kręcisz, Miłosz Majchrzak, Daniel Zawada.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Trwają próby do styczniowej premiery „Rubinowych godów”. Przedstawienie w reżyserii Wojciecha Dąbrowskiego będzie można obejrzeć we Wrocławskim Teatrze Komedia przedpremierowo już 9 stycznia.
Spektakl twórcy osadzili na kanwie historii Grażyny i Mariana, małżeństwa, które po raz pierwszy w życiu wyjeżdża do luksusowego hotelu, aby czterdziestą rocznicę ślubu uczcić inaczej, niż wszystkie poprzednie. Bohaterowie zmagają się z różnymi problemami typu: Jak wejść do pokoju? Jak zapalić światło? Niespodziewany gość wychodzi spod łóżka – zapowiada reżyser i dyrektor WTK- Wojciech Dąbrowski.
Chcemy wzruszyć i rozśmieszyć widzów, którzy przyjdą na spektakl. Pokażemy świat ludzi zagubionych we współczesności i świat ludzi zakłamanych – mówi – Paweł Okoński, dyrektor WTK i odtwórca jednej z ról w „Rubinowych godach”.
W komedii obyczajowej z dużą dawka humoru sytuacyjnego wystąpią: Małgorzata Szeptycka, Paweł Okoński, Rafał Kwietniewski i Radosław Kasiukiewicz.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
„Suszonki. Zachowaj smak na dłużej” Teresy Marrone to starannie wydana książka albumowa z dużą ilością kolorowych zdjęć, którą czyta się i ogląda z przyjemnością. I choć suszenie raczej kojarzy mi się z upływem czasu i zmarszczkami, to czytając „Suszonki…” ma się wrażenie, że proces pozbywania się wody nabiera nowej, estetyczno- gastronomiczno- ekologicznej wartości.

„Suszonki. Zachowaj smak na dłużej” Teresa Marrone, Wydawnictwo Zwierciadło
Suszenie pożywienia to jedna z najstarszych metod konserwowania żywności. Jest to jednocześnie prosty i tani sposób przechowywania produktów spożywczych. Dzięki suszeniu żywności jedzenie zachowuje większość cennych dla zdrowia składników odżywczych, witamin i minerałów.
Jak zrobić kalafiorowy popcorn, pikantny ocet ryżowy, herbatę z dzikiej róży, batoniki z suszonych owoców i mieszankę ziołową z chili? Jak przygotować pożywne i smaczne przekąski owocowo-czekoladowe, muesli i płatki owocowe? Z czego sporządzić bulion warzywny i sos barbecue? Na te i wiele innych pytań odpowiada Teresa Marrone – autorka nie tylko książek kucharskich, ale także atlasów przyrodniczych. Ekspertka pisze, jak można wysuszyć wszystko od arbuza i ananasa po pomidory, zioła i mięso.
Bogato ilustrowany poradnik zawiera niezbędne informacje dla wszystkich zainteresowanych alternatywnymi metodami przetwarzania i przechowywania żywności. Autorka szczegółowo opisuje jak przygotować warzywa i owoce do suszenia, jakie sposoby obróbki wybrać dla każdego rodzaju pożywienia. Zachęca do korzystania z przepisów kulinarnych i dodawania suszonek do zup, gulaszy, ciast i ciasteczek.

„Suszonki. Zachowaj smak na dłużej” Teresa Marrone, Wydawnictwo Zwierciadło
„Suszonki. Zachowaj smak na dłużej” to niezbędnik dla wszystkich, którzy chcą uzupełnić spiżarnię, zachować nadwyżkę produktów z własnego ogrodu lub przyszykować się do wyjazdu na kemping, wyprawę górską czy daleką podróż.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zwierciadło.
„Dziadek do orzechów. Opowieść wigilijna” to familijny, dwuczęściowy spektakl baletowy przygotowany przez węgierskiego reżysera, choreografa i scenografa Youriego Vámosa. Wystawiany w Operze Wrocławskiej w okresie okołoświątecznym dobrze wpisuje się w repertuar operowo- baletowy zacnej instytucji kultury.
Realizatorzy zabierają widzów i słuchaczy na przedmieścia dziewiętnastowiecznego Londynu. Wśród zaśnieżonych kamienic, błękitnych surdutów, wełnianych czapek i szali, eleganckich kapeluszy i bawełnianych czepków poznajemy Scrooga- bohatera „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa.
Galeria barwnych postaci, duchów i diabłów rodem z „Dziadka do orzechów” i „Opowieści wigilijnej” przepalają się tworząc zwartą i zwięzłą opowieść. Robi się bajecznie za sprawa scenografii, kostiumów i geniuszu muzycznego Piotra Czajkowskiego.
Taniec podkreśla emocje, a soliści dają z siebie wszystko co najlepsze. Ich popisy choreograficzne przerywane są gromkimi brawami.
Reakcje najmłodszej publiczności są bezcenne. Milusińscy zasłuchani i wpatrzeni w magiczny świat chłoną jego każdy detal.
To znakomite dzieło muzyczne Piotra Czajkowskiego ubrane w pomysły inscenizacyjne twórców brzmi uroczo i wygląda malowniczo. Grudzień i styczeń to najlepszy czas na rodzinne przeżycie „Dziadka do orzechów” skompilowanego z „Wigilijną opowieścią”.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Dziadek do orzechów. Opowieść wigilijna
dyrygent: Tomasz Tokarczyk
choreografia: Youri Vámos
scenografia: Youri Vámos, Karol Dutczak
przeniesienie choreografii: Joyce Cuoco, Filip Veverka
kostiumy: Tijana Jovanovic
reżyseria świateł: Klaus Gärditz
obsada: Daniel Agudo Gallardo, Sherly Belliard, Andrzej Malinowski, Won June Choi, Michela Villa, Pablo Martinez Mendez, Beatriz Gijon, Karolina Jankowska, Noriko Nakabayashi, Lucie le May, Stefano Pietragalla, Jaume D. Segui, Olga Markari, Shiori Taguchi, Ludovico Tambara, Sergi Martinez Castello, Gabriele Lucci, Andrea Aguado Campo, Robert Kędziński, Magdalena Kurilec-Malinowska, Charalampos Skoupas oraz Balet, Orkiestra i Chór Dziecięcy Opery Wrocławskiej, Dzieci ze Szkoły Baletowej przy Fundacji Capitol (gościnnie)
Julita Bator, autorka bestselleru „Zamień chemię na jedzenie” w swojej najnowszej książce rozmawia z wybitnymi specjalistami na temat najpopularniejszych obecnie problemów, z jakimi zmagają się Polacy.
Z Marią Wąszewską-Berlińską dyskutuje o sposobach na bycie świadomym rodzicem, z drem n. med. Jakubem Bukowczanem porusza temat insulinooporoności, a z prof. dr hab. Jagodą Cieszyńską rozmawia o dysleksji i prawidłowym rozwoju dzieci. To nie jedyni w tej książce eksperci, którzy udowadniają, że istnieją sprawdzone sposoby na zdrowe i komfortowe życie.
Autorka, we wstępie, przyznaje że przeprowadziła wywiady z lekarzem, terapeutą, ortoptykiem, pedagogiem, logopedą i sportowcem. A potem dodaje, że „Przepis na zdrowie”, to poradnik dla dorosłych, z którego dowiesz się m.in. jak schudnąć i nie przytyć, jak radzić sobie z insulinoopornością, jak pysznie jeść i wciąż być fit, jak podnieść libido, jak dbać o wzrok, jak pomóc dziecku radzić sobie z dysleksją, czy jak być świetnym rodzicem.

Julita Bator „Przepis na zdrowie”, Wydawnictwo Znak
Ważne konkluzje umieszcza w podsumowaniach kolejnych rozdziałów. Tam też możemy przeczytać, że: „Przebodźcowienie występuje u dorosłego człowieka wtedy, kiedy nie zadbał o siebie”, „Szczęśliwy dorosły potrafi intuicyjnie regulować dzieci”, „Więź wyklucza uzależnienie”.
Julita Bator dzieli się z czytelnikami aktualnymi, obserwacjami związanymi z funkcjonowaniem człowieka we współczesnym świecie. Cenne porady przekazywane są jakby mimochodem podczas rozmów z ekspertami.
„Zmagając się z towarzyszącymi mojej rodzinie wieloma problemami, takimi jak: dysleksja, nadwaga, trudności dzieci z nauką i niewłaściwe zachowanie, bóle głowy i kręgosłupa, szukałam najlepszych lekarzy i rozwiązań. Przyznam, że nie zawsze było to łatwe, gdyż wsparcie szkoły czy lekarzy często okazywało się niewystarczające. W końcu jednak trafiliśmy na kompetentnych specjalistów, którzy zmienili nasze życie. Szukając rozwiązań, przekonałam się, że kluczową rolę odgrywa właściwa diagnoza.
Znalazłam także innowacyjne i skuteczne metody, którymi dzielę się z czytelnikami – podkreśla autorka”.
Warto przeczytać, na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.








































































