Wyjść na balkon i urwać listek bazylii, podejść do parapetu i powąchać listek mięty… niestety, nie mam balkonu, a to co stoi na parapecie tylko przypomina miętę. Nie mam ręki do pomidorów, pietruszki, sałaty i rzeżuchy, ale po przeczytaniu poradnika Barbary Chronowskiej – Cholewy wiem co robię nie tak, jak należy.
Autorka przewodnika po uprawie warzyw, owoców i ziół na balkonie wierzy, że w dzisiejszych czasach można jeść zdrowo, a na szarych balkonach w prosty sposób da się wyhodować miętę, pomidory czy papryczki chili.
Dzieli się doświadczeniem, podaje sprawdzone sposoby na rozpoczęcie przygody z balkonowym ogrodnictwem i udowadnia, że może stać się ono pasją, która zmienia życie. To sposób, by nawiązać sąsiedzkie przyjaźnie, pokazać dzieciom, skąd biorą się owoce i warzywa, oraz uzyskać dostęp do pysznych, mało popularnych odmian roślin jadalnych.
Basia Chronowska-Cholewa jest z zamiłowania ogrodniczką i mamą małego Dawidka. Od ponad pięciu lat zaraża swoją pasją na blogu Słoneczny Balkon. Jest pewna, że uprawa roślin jadalnych może zmienić życie na lepsze.
Też tak sądzę, ale czasem daję zarobić lokalnym warzywniakom i, o zgrozo, marketom.
Poradnik „Wyhoduj i zjedz. Warzywa, owoce i zioła na balkonie” ukazał się nakładem wydawnictwa Znak i skutecznie zachęca do hodowli i jedzenia.
Zacznę od rzeżuchy, ponoć przyjmuje się zawsze.
oprac. tekstu: Dorota Olearczyk