W wersji zimowej to propozycja dla zaawansowanych turystów, a latem to klasyczna, całodniowa wycieczka górska – hikingowa szlakami o zróżnicowanym stopniu trudności. Po drodze czekają nas równe i szerokie drogi leśne, strome, kamieniste ścieżki, a nawet metalowe drabinki i klamry. Trasę można łatwo modyfikować i w kilku miejscach skracać. W zimowych warunkach, w zależności od pokrywy śnieżnej i oblodzenia, część atrakcji (punkty widokowe na skałkach) może być trudno dostępnych lub wymagać nieco bardziej zaawansowanych górskich umiejętności i sprzętu.
Wycieczkę zaczynamy na parkingu przy schronisku Smědava – dojazd boczną drogą w prawo od trasy Harrachov – Tanvald, kierujemy się na Polubny i Hejnice. Parking jest płatny, automat przyjmuje tylko czeskie korony w bilonie. Ruszamy czerwonym szlakiem w stronę przełęczy pomiędzy Jizerą a Smědavską horą. Tam skręcamy w lewo na żółty szlak i dość stromą, kamienistą ścieżką wspinamy się na szczyt Jizery – trzeciej co do wyskokości góry w Izerach, z charakterystycznymi granitowymi formacjami skałek granitowych na szczycie. Na górze czeka nas niespodzianka – na skałki można się wspiąć, są nawet ułatwienia w postaci metalowych drabinek, jednak w zimie trzeba uważać i nie zawsze jest to możliwe, a niezależnie od pory roku nie bardzo nadaje się dla osób z lękiem wysokości.
Z Jizery schodzimy tym samym szlakiem i na przełęczy skręcamy w lewo, kierując się w stronę rozdroża u Knejpy. Tu trasa wiedzie szeroką, częściowo nawet asfaltową drogą – w zimie idealną na biegówki. Tam wybieramy niebieski szlak i kierujemy się w stronę rezerwatu torfowiskowego na Cihadle. Tam czeka nas niewielka, drewniana wieżyczka widokowa z panoramą torfowiska na tle okolicznych gór. Dalej kierujemy się kawałek żółtym szlakiem i następnie skręcamy w prawo w zielony, którym idziemy aż do malowniczego wodospadu Cerneho Potoka. Końcówka szlaku jest kamienista, stroma i miejscami dość wymagająca technicznie. Od wodospadu wracamy pod górę, i wspinamy się na największą chyba atrakcję przyrodniczą okolicy – grupę granitowych skałek z pięknymi punktami widokowymi.
Najpierw Hajni kostel, a później już w lewo – na żółty szlak przez Frýdlantské cimbuří. Tam czeka nas odrobina wspinaczki, metalowe drabinki, klamry, a nawet trochę prawdziwej, wysokogórskiej ekspozycji. Ze względu na przepaście ten odcinek szlaku w okresie zimowym należy pokonywać tylko w sprzyjających warunkach pogodowych – w razie jakichkolwiek wątpliwości co do stanu szlaku i umocnień (np. oblodzenie) albo własnych umiejętności, doświadczenia czy sprzętu – lepiej nie wspinać się na skałki. Łatwo bowiem nie zauważyć przykrytej śniegiem rozpadliny lub ześlizgnąć się w przepaść. Dalej żółty szlak prowadzi nas południowym zboczem Smědavskej hory do przełęczy, skąd wracamy do parkingu tak, jak wyszliśmy z niego na początku wycieczki. Trasę, w razie potrzeby można w kilku miejscach skrócić lub podzielić na 2 dni. Całość ma ok. 20 km, sporo przewyższeń i kilka trudniejszych technicznie miejsc. Warto dokładnie przestudiować mapę i zaplanować alternatywne warianty wycieczki i w razie potrzeby ominąć np. fragmenty ze skałkami.
Trasa wycieczki: https://pl.mapy.cz/s/murajabato
Parking (uwaga – płatny gotówką w czeskich Koronach, najlepiej mieć bilon, w okresie zimowym trzeba na bieżąco weryfikować przejezdność drogi, a w samochodzie mieć łańcuchy):
https://goo.gl/maps/n6BfuFELgnQEvP6S9
Tekst: Piotr Muskała / Zdjęcia: Magdalena Korzystka – Muskała