Mikołajkowy koncert w Imparcie, który odbył się pod auspicjami Strefy Kultury Wrocław, wcale nie był oblany czerwienią płaszcza świętego Mikołaja i słodyczą cukierków rozdawanych przez rubasznego pana z białą brodą. Tego dnia Magda Smalara serwowała słuchaczom piosenki na receptę. Podziałały dużo lepiej niż pigułki, proszki i mikołajkowe łasuchowanie. I choć receptę pewnie każdy z siedzących na fotelach widzów w kieszeni miał inną, to leki – które pani doktor od interpretacji piosenki zaaplikowała – okazały się uniwersalne.
„Piosenki na receptę”, czyli muzyczna terapia w wykonaniu Magdy Smalary to program skonstruowany ze starannie dobranych tekstów, anegdot, piosenek, wspomnień i improwizacji.
Jak przekonywał Jeremi Przybora – „Piosenka jest dobra na wszystko”. Magda Smalara postanowiła pójść za tą myślą i zbadać terapeutyczną moc słowa śpiewanego. Jako dyplomowana- z wyróżnieniem- doktorka od roli i znaczenia interpretacji aktorskiej w przekazie piosenki ordynowała wrocławskim pacjentom utwory z różnych obszarów geograficznych, literackich i duchowych.
Ubrana w różowy kostium- nakazujący nam podświadomie obranie perspektywy obserwacji przez różowe okulary- śpiewała, opowiadała o pochodzeniu utworów i ich funkcji, o życiu, uczuciach, poprawie nastroju. Dowcipnie i z dystansem, czarującym, niskim tembrem głosu zapowiadała piosenki, a potem je interpretowała. Na scenie towarzyszył jej zespół muzyczny pod kierunkiem Urszuli Borkowskiej grającej na fortepianie.
W autorskim muzodramie Magdy Smalary aplikowanie piosenek na receptę następowało wedle następującej kolejności przyjmowania: „Oj chmielu, chmielu” mel. tradycyjna, „Krótka piosenka o piekle prawdziwego życia” sł. Janina Bąk/muz. Urszula Borkowska, „Stargard in the night” sł. Artur Andrus/muz. Bert Kaempfert, „Mały elf” sł. Jacek Cygan/muz. Pierre Bachelet, „C`est si bon” sł. Wojciech Młynarski/muz. Henri Betti, „Volare” sł. Agnieszka Osiecka/ muz. Domenico Medugno, „Ballada o straszliwej rzezi” sł. Andrzej Waligórski/ muz. Tadeusz Chyła, „Jej skarga” sł. Julian Ejsmond/muz. Urszula Borkowska, „Do serca przytul psa” sł. Jan Kaczmarek/muz. Claude Morgan, „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” sł. Agnieszka Osiecka /muz. Andrzej Zieliński, „W słowach ślad” sł. Jeremi Przybora/muz. Jerzy Wasowski, „ Wesoła piosenka o śmierci” sł. Mateusz Lewandowski/muz. Urszula Borkowska, „Na czerwono” sł. Magdalena Smalara/ muz. Kasia Gawlik, a na bis – dla opornych pacjentów – zabrzmiał rap o chorym kotku, który leżał w łóżeczku do słów Stanisława Jachowicza.
Nie da się ukryć, że lista zacna, oryginalna, z wrocławskimi akcentami, piosenki niełatwe, szlagierowość nienachalna, dlatego zalecałabym oglądanie i słuchanie recitalu Magdy Smolary regularnie. Warto poddawać się takiej terapii cyklicznie, np. raz na miesiąc lub częściej, w zależności od indywidualnych zaleceń lekarzy. Nie mam kompetencji doktorskich, dlatego napiszę powściągliwie i nieco kulawo, że mikołajkowy wieczór w Impart Centrum niektórych uleczył, innym tylko poprawił humor, terapia okazała się efektywna i efektowna. Czego chcieć więcej?
Magda Smalara w naszym serwisie:
https://pik.wroclaw.pl/100-minut-dla-urody-spektakl-muzyczny-z-poezja-wislawy-szymborskiej-w-imparcie/
Oprac. i fot. Do