„Kwiatkowska. Żarty się skończyły” to pierwsza pełna biografia kultowej artystki. Autor, Marcin Wilk, jako pierwszy dotarł do pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Spotykał się z osobami, które Irenę znały najlepiej – z bratanicą Krystyną, czy z wieloletnią gosposią Zofią.
Rozmawiając z prasą aktorka często zmienia słowa, koloryzuje, myli tropy i dodaje zmyślone puenty- przyznaje autor we wstępie biografii artystki. Potem kreśli intymny portret nieco egzaltowanej nastolatki, która zwierza się z codzienności, często zwraca się do Boga i używa form językowych uważanych dziś za błędne. O dramatycznych czasach wojny nie pisze dużo.
Gdy po wojnie udaje jej się wejść na sceny teatralne i kabaretowe „wielu współpracowników uważa, że Kwiatkowska pracuje nad każdym tekstem jak nad wielką rolą. Zaczyna od szczegółowej analizy tekstu, zaznacza wszystkie oddechy, akcenty, pauzy. Irena Kwiatkowska z morderczym, perfekcjonizmem dba o każdy szczegół, pauzę, zawieszenie głosu – czytamy.
Marcin Wilk osobny rozdział poświęca Bolesławowi Kielskiemu – mężowi przyszłej „kobiety pracującej” z „Czterdziestolatka”, a na razie radiowej odtwórczyni postaci Plastusia. Potem towarzyszymy parze w wojażach po Europie i całym świecie. Podróże często odbywają się w towarzystwie znajomych np. Violetty Villas.
Od kiedy na ekran telewizorów wchodzi serial Jerzego Gruzy aktorka przyjmuje wyrazy uznania na ulicy, w restauracji, na poczcie. Jej „kobieta pracująca” podbija serca widzów. Aktorkę wspomina ciepło bankierka, do której aktorka przychodziła wypłacać pieniądze.
Portret aktorki z czasem zaczyna przybierać szare barwy przemijania. Blisko stuletnia Irena Kwiatkowska coraz częściej ma problemy z pamięcią. Artystka trafia do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Słynie z religijności i słabości do słodyczy. Gdy do Skolimowa przyjeżdżają redaktorzy „Ziarna” z dziećmi, natychmiast schorowana rusza do sali jadalni i zaczyna deklamować „Ptasie Radio”.
Książka dostępna będzie w księgarniach od 27 lutego.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.