Właśnie wpadała mi w ręce piękna, letnia, wzruszająca powieść „lekarza dusz” Richarda Paula Evansa. I jak wpadła tak wypadła dopiero po kilku godzinach czytania bez przerwy. „Doskonały dzień” wciąga w swoje fabularne ramy i nie wypuszcza, aż do 382 strony. Warto wziąć to pod uwagę, gdy planuje się zrobienie obiadu, wizytę u lekarza, czy spotkanie ze znajomymi.

„Doskonały dzień” Richard Paul Evans, Wydawnictwo Znak
Tym razem bestsellerowy pisarz, wzorując się na własnej autobiografii, opowiada historię Roberta, debiutującego pisarza.
W życiu Roberta są dwie prawdziwe miłości: żona Allyson i córeczka Carson. W głębi duszy mężczyzna skrywa jednak największe marzenie – od zawsze chciał zostać pisarzem. Kiedy traci pracę, decyduje się postawić wszystko na jedną kartę. W końcu pisze powieść, na co nigdy nie miał czasu.
I wtedy Robert dostaje paszport do marzeń – ku zaskoczeniu wszystkich jego literacki debiut staje się bestsellerem, a życie całej rodziny zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tyle że Robert w pogoni za coraz większą sławą przestaje słuchać głosu własnego serca, zmienia się.
Wtedy los stawia na jego drodze posłańca. Tajemniczy nieznajomy wie o Robercie więcej niż ktokolwiek inny. Czy pomoże mu zrozumieć, kim się stał i co utracił? I czy nie jest za późno na odzyskanie miłości?
„Doskonały dzień” to osobista powieść Richarda Paula Evansa. Emocjonujące losy mężczyzny, który na nowo odkrywa swoją życiową drogę.
oprac. d.o.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.