Urodzony w Pensylwanii 49-letni obecnie Richie Kotzen obdarzony został przez naturę jeszcze jednym talentem, fantastycznym głosem. Zaczął grać jako dzieciak po tym, jak zafascynował się Kiss. Był tak pochłonięty doskonaleniem swojego warsztatu oraz umiejętności kompozytorskich, że jeszcze będąc nastolatkiem, został artystą nagrywającym dla skupiającej największych gitarowych wymiataczy wytwórni Shrapnel Records.
Tym, co odróżnia Richiego od innych gitarowych wirtuozów, jest jego wielka wszechstronność. Amerykanin doskonale czuje się, nie tylko grając superszybkie i karkołomne solówki w rockowym klimacie, lecz również wykonując repertuar bluesowy, soulowy, funkowy, czy z kręgu fusion. Kotzen miał okazję posmakować mainstreamowej popularności, gdy był muzykiem grup Poison oraz Mr. Big, a także w Japonii, gdzie jest wielką gwiazdą i otwierał tam nawet koncerty The Rolling Stones. Najlepiej jednak sprawdzał się we własnych projektach albo zespołach. Ostatnim jak na razie jest supertrio The Winery Dogs, w którym gra z Billym Sheehanem i Mikiem Portnoyem. Z kolei dyskografię Amerykanina zamyka na razie wydana w 2017 roku płyta „Salting Earth”. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wczorajszego koncertu w Zaklętych Rewirach,
tekst: materiały organizatora
zdjęcia: Andrzej Olechnowski