Jak chłopak z bloku w Nowej Hucie, trafił do elitarnego oddziału? Jak wygląda praca sportowego wojownika, twardego anioła stróża, odważnego ryzykanta? Przemysław Wójtowicz – najskuteczniejszy polski snajper w Afganistanie – w pierwszej tak szczerej i bezkompromisowej rozmowie opowiada o kulisach swoich szkoleń oraz wojennych akcjach snajperskich. Mówi o tym, jak strzela się do żywego celu i jak nauczyć się wchodzić w umysł wroga. Zdradza wstrząsające szczegóły misji, która tylko z nazwy była pokojowa, i opowiada, jak jego oddział posłano na pewną śmierć.

„Snajper wchodzi pierwszy” Przemysław Wójtowicz w rozmowie z Michałem Wójcikiem , Wydawnictwo Znak
Barwna i dynamiczna rozmowa Przemysława Wójtowicza z Michałem Wójcikiem przynosi całą masę informacji o szkoleniu i misji wojskowej. „Dobrze, jeśli masz ze sobą przenośną stację meteorologiczną. A jeśli nie masz, to prujesz własną kurtkę, którą kupiłeś za swoją marną pensję żołnierza zawodowego, i wyciągasz watolinę. Mały kłębek nadaje się do tego idealnie. Rzucasz go do góry i już wiesz. Bo łatwo obliczyć, ile metrów przeleci w sekundę” – fragm. „Prologu”.

„Snajper wchodzi pierwszy” Przemysław Wójtowicz w rozmowie z Michałem Wójcikiem , Wydawnictwo Znak
„Snajper wchodzi pierwszy” to także opowieści o tym, jak ludzie zmieniają się na misjach, teoretycznie pokojowych, praktycznie wojennych. Ciągły ostrzał, patrole, nieustanne niebezpieczeństwo, żądza odwetu za okaleczonych, zabitych kolegów, adrenalina… Później – zespół stresu pourazowego. Przemysław Wójtowicz pomaga innym weteranom, rodzinom poległych i potrzebującym, działa w fundacjach i stowarzyszeniach, aktywizuje i pomaga w powrocie do normalności.
oprac. d.o.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.