Rozmawiamy z gitarzystką, pedagogiem, laureatką krajowych i zagranicznych konkursów gitarowych Anną Pietrzak i Carlem Peterssonem- szwedzkim pianistą, artystą na stałe związanym z wydawnictwem płytowym Naxos oraz cenionym wykładowcą.
PIK: Jak radzą sobie Państwo artystycznie w tych dziwnych czasach?
Anna Pietrzak i Carl Petersson: W sierpniu 2019 roku przeprowadziliśmy się do Vancouver w Kanadzie, gdzie próbujemy się odnaleźć w muzycznych realiach tego kraju. Różnią się one w dużym stopniu od tego, co jest nam znane. Sztuka, muzyka tak jak i system szkolnictwa muzycznego znajdują się prawie całkowicie w sektorze prywatnym. Ma to zapewne swoje plusy, których w pełni jeszcze nie możemy docenić, ale ma też sporo minusów. W szkolnictwie skutkuje to najczęściej brakiem kontroli poziomu nauczania i przeradza się głównie w bussines, w którym nie liczy się jakość tylko ilość. Nauczanie jest powierzchowne i sprowadza się wyłącznie do okrojonej wersji gry na instrumencie z całkowitym pominięciem wszystkich dodatkowych przedmiotów, które są niezbędne do wykształcenia w pełni świadomego muzyka. Model polskiego kształcenia jest nam wciąż bardziej bliski.
Covid oczywiście bardzo pomieszał nam w szykach tak jak wielu, wielu innym ludziom. Carlowi odwołano ponad 30 koncertów w 2019 roku w tym tournée w Chinach, Szwecji, Niemczech i w Czechach. W lutym 2021 powinien odbyć serię koncertów z orkiestrą brandenburską w Niemczech, ale to prawdopodobnie też zostanie wstrzymane.
W Kanadzie od marca 2019 roku życie kulturalne całkowicie zamarło. Filharmonie, teatry, galerie i muzea zamknięte są do dnia dzisiejszego. Festiwale, konkursy i koncerty przeniosły się na wirtualne sceny. Wielu muzyków w całym świecie stanęło przed bardzo poważnym dylematem, czy dalej zajmować się muzyką, wchodzić w onlinowe kształcenie i inne opcje bądź kompletnie zmienić branżę. Część szybko szkoli się na programistów, inni zostali kierowcami Ubera, Fedexu, niektórzy zwłaszcza mężczyźni rozpoczęli fizyczną pracę. Jest to naprawdę przygnębiająca sytuacja, która będzie miała długofalowy wpływ na kulturę muzyczną w świecie. Nam się udaje na razie wytrwać głównie dzięki dydaktyce. Cały czas pracujemy też nad nowym repertuarem i realizujemy nowe projekty.
Chcielibyśmy się z Państwem podzielić jednym z nich. Jest to koncert, który nagraliśmy dla The Vancouver Chopin Society, i który będzie dostępny na kanale YouTube tego towarzystwa do dnia 16 stycznia.

Na zdjęciu: Anna Pietrzak
P: Jakie kompozycje umieścili Państwo w programie recitalu?
A i C: Program jest zróżnicowany i zawiera kompozycje solowe jak i utwory skomponowane na duet: gitara i fortepian. Na początku znany Grande Valse brillante Es-dur op 18 Fryderyka Chopina. Potem Introduction i Fandango Luigi Boccheriniego. Pierwotnie utwór ten wchodził w skład kwintetu D-dur stanowiąc dwie jego ostatnie części. Z czasem cały kwintet uzyskał przydomek Fandango ze względu na taneczny charakter ostatniej części. W 1969 brytyjski gitarzysta Julian Bream opracował dwie ostatnie części tego kwintetu na gitarę i klawesyn i to właśnie w tej wersji wykonujemy ten utwór.
Kolejnym punktem programu jest Iberia Isaaca Albèniza na fortepian solo. Carl wykonał wszystkie trzy części znajdujące się w pierwszej księdze: Evocation, El Puerto i Corpus Christi en Sevilla. We wszystkich pobrzmiewają echa folkloru hiszpańskiego i odwołania do jakże bogatej kultury tego kraju. Ostatnia część w tłumaczeniu Boże Ciało rozpoczyna się ludową piosenką La Tararrą i ukazuje procesję kroczącą ulicami Sevilli. Utwór kończy się w bardzo sakralny sposób.
Seis brevidades to cykl sześciu miniatur skomponowanych w 2008 roku przez Sérgio Assada, brazylijskiego kompozytora i gitarzystę. Utwory te utrzymane są w kręgu muzyki latynoamerykańskiej i próbują uchwycić ulotne chwile pojedynczego dnia. Cykl rozpoczyna deszczowy poranek w Chicago Chuva, potem jest Tarde, czyli gorące popołudnie. Feliz, które oznacza radość, jak sam kompozytor wspomniał, określa stan zadowolenia odczuwany po dobrze spędzonym dniu. Ginga to rodzaj swingu imitujący kołyszący się sposób chodzenia Brazylijczyków. Cantiga to pieśń inspirowana paryskim zmierzchem, a ostatnie Saltitante ilustruje radosny moment powrotu do domu w podskokach przez paryskie kałuże.
Kolejnym punktem programu jest Eight Miniatures for Piano and Guitar based on and inspired by Polish Folk Music (2018), których autorem jest Marek Pasieczny, znakomity polski gitarzysta i kompozytor, sercem Polak, a talentem świata obywatel.

Na zdjęciu: Carl Petersson
Jest to tzw. internetowa premiera tego cyklu, który został nam dedykowany i który z wielką radością wykonujemy podczas koncertów. Ludowe melodie takie jak Czerwone jabłuszko, W murowanej piwnicy czy Cichy zapada zmierzch, uzyskują zupełnie nowe i świeże brzmienie, dzięki zastosowaniu bogatej harmonii i ciekawych pomysłów kompozytorskich. Na zakończenie programu gramy kompozycję chińską Colorful Clouds Chasing the Moon autorstwa Rena Guanga, w opracowaniu Burdeti Duo.
Chiny już na zawsze pozostaną bliskie naszym sercom. Carl w latach 2016-2018 był wykładowcą Uniwersytetu w Changsha w prowincji Hunan. Dzięki temu oboje spędziliśmy trochę czasu w tym wyjątkowym kraju podziwiając niezwykle bogatą kulturę oraz doświadczając wyjątkowej życzliwości i gościnności mieszkańców.
P: Brzmi znakomicie.
A i C: Chcielibyśmy w tym miejscu podziękować towarzystwu Chopinowskiemu za możliwość zrealizowania tego koncertu, a przede wszystkim Iko Bylickiemu i Patrickowi Mayowi.
Pozdrawiamy serdecznie wrocławian i życzymy szczęśliwego Nowego Roku obfitującego wyłącznie w miłe niespodzianki.
P: Dziękujemy za rozmowę, życzymy wszystkiego dobrego i klikamy w link do recitalu: https://www.youtube.com/watch?v=3xXoIi7oPto&t=1840s
oprac.d.o.\PIK
foto: z archiwów artystów | www.annapietrzak.com , www.carlpetersson.com
Z końcem roku pojawiła się okazja wsparcia rozwoju osobistego lekturą. Poradnik „Jak uciszyć wewnętrznego krytyka” Aliny Adamowicz i Joanny Godeckiej napisany jest przystępnym językiem, z dystansem i humorem, inspiruje do zmiany myślenia. Adresowany jest przede wszystkim do tych, którzy zauważają u siebie skłonność do nadmiernej samokrytyki, mają zaniżone poczucie własnej wartości oraz przejawiają tendencję do wiecznego zamartwiania się.

„Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie” Aliny Adamowicz i Joanny Godeckiej, Wydawnictwo Muza
Dzięki zawartym w książce przykładom i praktycznym wskazówkom poznajemy skuteczne sposoby radzenia sobie w sytuacjach, w których do głosu zaczyna dochodzić nasz wewnętrzny krytyk. Proponowane ćwiczenia są łatwe i przyjemne, można je z powodzeniem wykonywać podczas kąpieli, mycia zębów czy dojazdu do szkoły lub pracy.
W poradniku znajdujemy refleksje o pozytywnym nastawieniu się do zmiany, o tym, jak ważne jest posiadanie pozytywnej opinii o sobie, o generatorze obaw itp. Autorki piszą, jak skutecznie uciszyć krytyczny głos w swojej głowie, i o tym, jak wielką moc mają słowa krytyki. O emocjonalnej pozytywności, czyli o barwie okularów, którymi patrzymy na świat… przeczytamy w ostatnim rozdziale książki.

„Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie” Aliny Adamowicz i Joanny Godeckiej, Wydawnictwo Muza
Znajdujemy tu także złote myśli typu:
„Uważaj na swoje myśli, stają się słowami. Uważaj na swoje słowa, stają się czynami. Uważaj na swoje czyny stają się nawykami. Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem. Uważaj na swój charakter, staje się twoim przeznaczeniem”.
Dodatkowym atutem są zamieszczone w poradniku inspirujące wywiady z kobietami znanymi ze świata show-biznesu, które opowiadają, w jaki sposób poradziły sobie z wewnętrznym głosem odbierającym im radość życia. Joanna Godecka i Alina Adamowicz do podzielenia się swoimi doświadczeniami zaprosiły dziennikarki: Dorotę Wellman i Odetę Moro, aktorki: Zofię Zborowską-Wronę i Katarzynę Cichopek oraz piosenkarkę Honoratę Skarbek.
„Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie” Aliny Adamowicz i Joanny Godeckiej to dobra lektura na przełom roku.
oprac. i foto: D.O.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.
Piotr Machalica zmarł 14 grudnia 2020 roku. Polskiego aktora teatralnego i filmowego bywalcy Przeglądu Piosenki Aktorskiej pamiętają ze znakomitych interpretacji piosenek m.in Wojciecha Młynarskiego, Georges’a Brassensa, Jana Wołka, Bułata Okudżawy. Trzy lata temu artysta wystąpił w Arsenale.
oprac. D.J.
Publicystyka:
https://pik.wroclaw.pl/mistrzow-dwoch-mlynarski-i-machalica/#prettyPhoto
Leonard Andrzej Mróz – wybitny, polski śpiewak operowy (bas) i wykładowca akademicki zmarł 13 grudnia 2020 r. Był laureatem licznych konkursów wokalnych. Przez wiele lat współpracował z Teatrem Wielkim Opery Narodowej w Warszawie. Odnosił sukcesy na scenach i estradach filharmonicznych Europy i Ameryki.
Zasłynął m.in. rolą Borysa Godunowa w operze Musorgskiego, Filipa w „Don Carlosie” Verdiego, Don Giovanniego w dziele Mozarta, Stolnika w „Halce” Moniuszki i Zbigniewa w „Strasznym dworze”. Leonard Andrzej Mróz lata młodzieńcze spędził we Wrocławiu, zdjęcie zostało wykonane w 1966 roku.
Msza pogrzebowa odbędzie się we wtorek, 22 grudnia, o godzinie 13.30, w Kościele Ojców Dominikanów na warszawskim Służewiu. Transmisja internetowa uroczystości pogrzebowych dostępna będzie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=cJyGyesvwiE&feature=youtu.be
oprac. D. J.
na zdjęciu: Leonard Andrzej Mróz, 1966 rok, Wrocław
Fenomenalny album muzyczny wszedł na rynek fonograficzny. Dobrze, że stało się to przed świętami, zdążymy położyć go pod choinką, wspomnieć o nim w liście do Mikołaja, wysłać bliskim w prezencie. Projekt graficzny okładki współgra z jej wnętrzem.
Marek Napiórkowski wraz z Arturem Lesickim nagrali duetowy album. Płyta „Nocna cisza. Kolędy” z nowym materiałem znakomitych polskich gitarzystów ukazała się nakładem wydawnictwa Agora 20 listopada 2020 roku.

„Nocna Cisza. Kolędy” Marek Napiórkowski & Artur Lesicki, Wydawnictwo Agora
Tradycyjne kolędy, a także współczesne melodie świąteczne, przełożone zostały na oryginalny i charakterystyczny język obu artystów. Duet, który w ostatnich latach oczarował odbiorców swoim filmowym, nominowanym do Nagrody Muzycznej Fryderyk projektem „Celuloid”, ponownie podjął się opracowania znanych wszystkim tematów – tym razem w odsłonie zimowej i okazjonalnej, w aurze świątecznej. W barwnych odcieniach różnorodnych gitar na płycie można usłyszeć osiem, wszystkim znanych, melodii w zupełnie nowych aranżacjach.
Odkrywcza, subtelna i szlachetna płyta Marka Napiórkowskiego i Artura Lesickiego utrzymana jest w grudniowej atmosferze. Kolędy zagrane przez znakomitych instrumentalistów, jazzmanów, mistrzów gry na gitarach akustycznych brzmią wykwintnie. Panowie grają na wspomnianych już gitarach akustycznych, elektroakustycznej, dwunastostrunowej, klasycznej i rezofonicznej. Ich improwizacje muzyczne wprowadzają słuchaczy w wyjątkowy rodzaj modlitewnego skupienia przeplatany z szaleństwem radości. Artyści znakomicie łączą melancholię i zadumę z wesołością i pogodą ducha.
To płyta olśniewająca uniwersalnością podejmowanych na niej wątków muzycznych, otwierająca nowe płaszczyzny interpretacji. Do zasłuchania i do corocznych powrotów, wielopokoleniowa i wirtuozerska.

„Nocna Cisza. Kolędy” Marek Napiórkowski & Artur Lesicki, Wydawnictwo Agora
„W zgiełku, nadmiarze, w zatrzęsieniu doznań jakie niesie nasze życie, cisza zawsze uszczęśliwia. Nocna cisza daje szczęście na wielu poziomach. Spragnionego świątecznych uniesień napoi tęskną kolędową frazą. Głodnego jazzowych wrażeń nakarmi odważną reharmonizacją tematów znanych nam od kołyski. Nieuważnych ukoi aurą. I to czasami wystarczy. (…). Nie pytajcie przeto: czemu kolędy? Czy nie mamy dość już ich niezliczonych wersji? Odpowiedzą Wam celnie słowa Keitha Jarretta, który sięga od lat po, zdawało się zgrany do cna, bukiet starych amerykańskich piosenek: „Nieważne co. Ważne: jak.” – pisze Marcin Kydryński – na okładce płyty.
Lista utworów:
- Wśród nocnej ciszy
- Z narodzenia Pana
- W żłobie leży (inspirowane opracowaniem Witolda Lutosławskiego)*
- Szara kolęda (Krzysztof Komeda)
- Pójdźmy wszyscy do stajenki
- Anioł pasterzom mówił
- Mizerna cicha (Jan Gall)
- Nie było miejsca dla Ciebie (Józef Łaś)
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Agora.
Bogato ilustrowana książka w popularnonaukowy sposób przybliża powojenny wizerunek Wrocławia, a w szczególności początki funkcjonowania Uniwersytetu Wrocławskiego. Na 320 stronach, w broszurowej oprawie ze skrzydełkami, mieści się więcej niż można byłoby przypuszczać.

„W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” Kamilla Jasińska, Wydawnictwo Via Nova
Autorka zgrabnie prowadzi czytelnika ścieżkami odbudowy Wrocławia, spisu osób zasłużonych dla miasta czy ponurych epizodów z życia codziennego po 1945 roku. Kamilla Jasińska- wrocławianka, z wykształcenia filolog polski, z pasji popularyzatorka historii Wrocławia – w swojej najnowszej publikacji „W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” przedstawia znakomity materiał ilustracyjny, wymienia herosów okresu pionierskiego miasta i opisuje narodziny intelektualnego zaplecza stolicy Dolnego Śląska.
Choć z pozoru publikacja dotyczy historii wyłącznie uczelni, to w rzeczywistości zawiera wiele informacji o powojennym Wrocławiu. Dociekliwy czytelnik dotrze także do uporządkowanej biografii i źródeł wykorzystywanej literatury. Znajdzie też opis świąt Bożego Narodzenia 1944 i 1945 roku oraz Wielkanocy roku 1945 czy wspomnienie pierwszego sylwestra obchodzonego przez uczonych.

„W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” Kamilla Jasińska, Wydawnictwo Via Nova
Tytułowe „inne spojrzenie” to przede wszystkim próba przyjrzenia się pionierskiemu okresowi przez pryzmat rozmaitych, z pozoru błahych historii, będących cennym uzupełnieniem faktograficznych relacji z tamtego okresu i dodających kolorytu pierwszemu okresowi działalności Delegatury Ministerstwa Oświaty we Wrocławiu, później zaś także Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu. Losy uczelni przedstawione zostały na tle wydarzeń rozgrywających się we Wrocławiu w latach 1945–1946, ale także nieco wcześniej. Aby lepiej zrozumieć to, co wydarzyło się w mieście i na uczelni po 6 maja 1945 roku, trzeba bowiem przynajmniej w skrócie poznać to, co działo się tu w okresie międzywojennym – zapewnia wydawca – Via Nova.
Cennym uzupełnieniem publikacji są materiały ikonograficzne pozyskane z różnych źródeł. Niektóre fotografie po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
Książka mogłaby się znaleźć pod choinką każdego miłośnika Wrocławia i przynieść garść rzetelnych faktów i emocjonalnych wspomnień.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Via Nova
Mamy dla Was zestawienie książek, które warto polecić na prezent dla miłośników mocnych wrażeń i emocjonującej fabuły.
Jednym z pomysłów jest najnowsza powieść autorstwa Jennifer Hillier, „Małe sekrety” wydana przez Muzę. Zbierająca rewelacyjne recenzje książka kanadyjskiej pisarki prowokuje do postawienia sobie pytania, jak daleko może się posunąć zdradzona kobieta i zrozpaczona matka, której odebrano dziecko.
„Małe sekrety” to thriller psychologiczny, którego fabuła tylko pozornie osnuta jest wokół dramatu matki porwanego dziecka. Wraz z rozwojem akcji do głosu zaczynają dochodzić małżeńskie kłamstwa, tajemnice oraz intrygi, a powieść Jennifer Hillier staje się pełnoprawnym przedstawicielem nurtu domestic noir, który w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność. Hillier stroni od przemocy i rozlewu krwi, koncentrując się na wnikliwym ukazaniu psychiki bohaterów dotkniętych tragedią. „Małe sekrety” zachwycą fanów thrillerów psychologicznych w stylu powieści B.A. Paris, Clare Mackintosh, Ruth Ware czy Kathryn Croft.
Wśród propozycji Wydawnictwa Czarna Owca także – thriller psychologiczny. „Asystentka” S.K. Tremayne opowiada historię świeżo rozwiedzionej Jo, która wprowadza się do wolnego pokoju swojej najlepszej przyjaciółki. Zaawansowane technologicznie, luksusowe mieszkanie jest zarządzane przez elektroniczną asystentkę domową o nazwie Electra. Zajmuje się ona ogrzewaniem, oświetleniem – a czasem nawet Jo zwraca się do niej, gdy potrzebuje towarzystwa. Wszystko się zmienia, gdy pewnej nocy Electra wypowiada jedno zdanie, które rozrywa kruchy świat Jo na strzępy: „Wiem, co zrobiłaś”. Jo jest przerażona. Ponieważ w przeszłości zrobiła coś strasznego. Coś niewybaczalnego. Dalej trzeba doczytać, żeby zaspokoić swoją ciekawość.
Czarna Owca rekomenduje także „Kształt ruin” thriller szpiegowski autorstwa Kolumbijczyka Juana Gabriela Vásqueza – finalisty Międzynarodowej Nagrody Bookera 2019. To literatura tak wyjątkowa i porywająca, że bez wątpienia zachwyci niejednego malkontenta czytelnictwa.
W środę 9 kwietnia 2014 roku podczas włamania do muzeum Jorge Eliecera Gaitana – kolumbijskiego męża stanu zamordowanego ponad pół wieku temu – zostaje ujęty mężczyzna. Tylko Juan Gabriel Vásquez wie, kim tak naprawdę jest zatrzymany Carlos Carballo: ogarniętym obsesją człowiekiem, który nie cofnie się przed niczym. Jednym z nielicznych wydających się znać prawdę na temat nie tylko śmierci Gaitana, lecz także morderstwa sprzed stu lat, które rozpędziło błędne koło kolumbijskiej przemocy.
Vásquez na przekór władzy, pamięci i faktom odkrywa przed czytelnikami opowieść skrywaną w mrokach historii. Polityczne zbrodnie przeplatają się z okrutnym terrorem narcos, a rzeczywiste i urojone relacje łączą się ze sobą w skomplikowanym, wielowątkowym śledztwie. „Kształt ruin” to porywający thriller o poszukiwaniu prawdy, która zdaniem wielu powinna pozostać ukryta.
„Historia bez cenzury 5. I straszno, i śmieszno – PRL” Wojciecha Drewniaka to propozycja od Wydawnictwa Znak. Na okładce czytamy ostrzeżenie: „Książka zawiera treści nieodpowiednie dla dzieci oraz kontrowersyjne skróty myślowe. Jeś
li jest to dla Ciebie poważny problem, zrezygnuj z dalszego czytania… chociaż pewnie będziesz żałować.” To wysączająca zachęta do sięgnięcia po lekturę zwłaszcza dla zbuntowanych nastolatków.
Komuniści mówili im, co mają robić i myśleć. Co więc robili? No właśnie i tak nie było nic do roboty. Na wakacje nie wyjedziesz, jeśli tata nie wylosował talonu, by móc kupić malucha. W domu nuda – dwa kanały w telewizji i na każdym kłamią. Czasem bajka – o misiach, zającach, Rumcajsach, no błagam! Na ulicach agenci SB i milicja z pałami. Kolejki po wszystko, a w sklepach pusto.
To o co chodzi?! Czemu tak wiele osób wspomina Polskę Ludową z łezką w oku?!
Przeczytaj, to zrozumiesz. – zachęca wydawca.
Pamiętacie thriller psychologiczny „Szeptacz”, o którym bardzo głośno było zeszłej jesieni. Niedawno autor powrócił z nową historią. Rytualne morderstwo, nawiedzone przez złe moce miasteczko, budząca paniczny strach postać Czerwonorękiego oraz przytłaczająca atmosfera nadciągającej katastrofy. Fani trzymających w napięciu powieści będą zachwyceni lekturą „W cieniu zła” Alexa Northa (Wydawnictwo Muza).
oprac. i foto: d.o.
Tekst powstał dzięki uprzejmości w/w wydawnictw.
15 grudnia o godz. 19 Marek Napiórkowski i Artur Lesicki zagrają online materiał z najnowszej płyty “Nocna cisza. Kolędy. Marek Napiórkowski & Artur Lesicki”.
Na koncert złożą się tradycyjne kolędy i pastorałki, a także współczesne melodie świąteczne przełożone na oryginalny i charakterystyczny język znakomitych polskich gitarzystów jazzowych: Marka Napiórkowskiego i Artura Lesickiego.
Kody dostępu w cenie 10 zł można kupić na stronie bilety.teatr-capitol.pl, sprzedaż zamykamy na godzinę przed rozpoczęciem streamingu.
Koncert będzie można obejrzeć na stronie online.teatr-capitol.pl tylko w dniu 15 grudnia od godziny 19.
Tak jak wcześniej planowaliśmy, odbędzie się na Dużej Scenie Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu, ale z powodu zamknięcia teatrów – bez publiczności – zapowiadają organizatorzy.
Duet, który w ostatnich latach oczarował odbiorców swoim filmowym, nominowanym do Nagrody Muzycznej Fryderyk projektem „Celuloid”, ponownie podjął się opracowania znanych wszystkim tematów – tym razem w odsłonie świątecznej.
W barwnych odcieniach różnorodnych gitar usłyszymy między innymi „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, „Mizerną cichą”, „Anioł pasterzom mówił”, czy skomponowaną przez Krzysztofa Komedę „Szarą kolędę”.
Premiera albumu: 20 listopada 2020
Więcej na stronie s.teatr-capitol.pl/nocna-cisza
Wydarzenie wsparte przez Wydział Kultury Urzędu Miejskiego Wrocławia.