Czytaliście i oglądaliście już „Pana Wyrazistego” Olgi Tokarczuk i Joanny Concejo? Najnowsza książka współtworzona przez noblistkę ukazała się nakładem wrocławskiego Wydawnictwa Formaty. Nie szukajcie jej wśród opasłych powieści rodem z „Ksiąg Jakubowych”, raczej pasuje jak ulał na półkę z poezją i albumami. Spotkanie z nią to chwilowe doznanie estetyczne i literackie, które można z powodzeniem multiplikować wielokrotną lekturą.
Pan Wyrazisty to postać literacko- plastyczna stworzona przez Olgę Tokarczuk i Joannę Concejo. Pewnego dnia, z powodu, prawdopodobnie, olbrzymiej ilości zdjęć robionych z narcystycznym popędem, traci swą wyrazistość. Wtedy zaczyna robić wszystko, żeby zamazane kontury oczu, ust i brwi odzyskały swój dawny blask. Wpada na pomysł kupienia nowego wizerunku. Na nową twarz wydaje oszczędności całego życia. Okazuje się jednak, że zadowolenie z zakupu szybko mija.
Opowieść w obrazkach ze skondensowanym testem, który niesie ze sobą wiele treści i sensów to lektura, w której poetycki sznyt łączy się z impresjonistyczną kreską i mistrzowsko puentowaną historią Człowieka- Każdego, stworzonego ze słów – przez Tokarczuk i z plam – przez Concejo, współczesnego Everymana.
„Pan Wyrazisty” Olgi Tokarczuk i Joanny Concejo świetnie współbrzmi z „Twarzą w twarz” – czasową wystawą sztuki współczesnej prezentowaną w Pawilonie Czterech Kopuł. Korespondencja sztuk wydaje się tu niezwykle udana i inspirująca. Trochę nasycona niepokojem, tak jak czasy, w których żyjemy.
oprac. do
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Format.