Ostatnio przeczytałem powieść autobiograficzną Anny Naskręt pod tytułem „Uwięziony krzyk”. Została ona wydana przez Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A. w 2019 roku. Autorka urodziła się w 1976 roku w Śremie (województwo wielkopolskie). W wieku dwudziestu czterech lat niespodziewanie zachorowała, czego skutkiem była ograniczona sprawność fizyczna.
Książka bazuje na prawdziwej historii jej autorki, która jako młoda kobieta przeszła udar mózgu, co zmieniło jej życie. Miała plany na przyszłość, wychowywała małą córeczkę i nagle wykonywanie codziennych czynności stało się trudne lub wręcz niemożliwe. Wędrowała od szpitala do szpitala, zmagając się z własną chorobą. Ważnym elementem autobiografii są opisy przeżyć i uczuć autorki. W książce pojawiają się emotikony, oddające emocje bohaterki.
Autobiografia skłoniła mnie do refleksji na temat choroby i jej wpływu na życie oraz panowania nad własnymi emocjami w bardzo ciężkich chwilach. Książka ukazuje, jak wielkie znaczenie ma życie i zdrowie. Powieść została napisana językiem łatwym do czytania, mimo że temat jest trudny i smutny.
Na okładce widnieje spękana ziemia, na której kiełkuje mała, zielona roślinka, kora symbolizuje radość i nadzieję.
Moim zdaniem warto sięgnąć po tę książkę, ponieważ w ciekawy sposób porusza bardzo ważny temat. Uczy nas wrażliwości i szacunku do każdego człowieka oraz pokazuje, jak ważne jest życie i zdrowie.
tekst i foto: Marcin Marek
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.