Z okazji obchodów 200. rocznicy urodzin – rok 2019 ogłoszony został Rokiem Moniuszki. W całej Polsce organizowane są koncerty, spektakle, wydarzenia muzyczne i teatralne, poświęcone Stanisławowi Moniuszce. Opera Wrocławska przygotowuje się do wystawienia „Widm”- kantaty z muzyką Stanisława Moniuszki do tekstu z drugiej części „Dziadów” Adama Mickiewicza.
Inscenizacja Jarosława Freta odwołuje się do trudnej i bogatej historii Wrocławia. Obrzęd dziadów odbywa się w 1945 roku, w Breslau, do którego zaczynają przyjeżdżać nowi mieszkańcy, z Białorusi, Litwy, Ukrainy, czyli z tych rejonów, w których dziady były odprawiane i skąd pochodziła inspiracja dla Mickiewicza. Jakie widma przybywają na scenę zobaczyć będzie można w dniach 6, 7 i 10 marca 2019 w Operze Wrocławskiej.
Realizatorzy wyjaśniają, że partytura „Widm” Moniuszki, rozpisana jako sceny liryczne w formie kantaty, przepełniona jest duchem romantyzmu polskiego. Muzyka znajdująca inspiracje w polskim folklorze jest różnorodna. Niektórzy zarzucają jej niespójność.
„Widma” w reżyserii i ze scenografią Jarosława Freta zabrzmią pod batutą Piotra Borkowskiego. Kostiumy do spektaklu przygotowuje Adam Królikowski, a projekcje multimedialne i mapping Adrian Jackowski. Na scenie zaśpiewają: Dziewczyna – Eliza Kruszczyńska, Zosia – Eliza Kruszczyńska, Aniołek – Karolina Filus*, Sowa – Karolina Filus*, Guślarz – Marcin Hutek*, Widmo – Łukasz Rosiak, Starzec – Maciej Krzysztyniak, Kruk – Andrzej Zborowski, Lirnik (lira korbowa) – Jacek Hałas* (* – gościnnie).
oprac. D.O.
foto: Julian Olearczyk
15 minut plus to czas potrzebny na przygotowanie porządnego, bezmięsnego posiłku obiadowego. To „plus” to czas na ugotowanie ryżu, soczewicy czy kaszy. Dorzuciłabym do tego jeszcze pozmywanie i powkładanie naczyń do szafki. Ale poza tym… sama radość, smak i przyjemność z jedzenia, które sprzyja zdrowiu i środowisku.
Katarzyna Gubała autorka książek kulinarnych, koordynatorka ogólnopolskiej kampanii „Zostań wege na 30 dni” tłumaczy, że wystarczy 15 minut w kuchni, żeby zjeść zdrowy i zbilansowany posiłek wegański. W najnowszej książce „Wege w kwadrans” przekonuje, że kuchnia roślinna to prawdziwa frajda, szybka wegańska uczta i zbilansowana dieta w jednym.
Autorka, w najnowszym poradniku kulinarnym, umieszcza 125 szybkich przepisów. Do wykonania, zachwycających kolorystyką i smakiem, dań potrzebujemy warzyw, owoców, kaszy, ryżu, soczewicy, nasion, pestek, orzechów, przypraw, oleju i blendera. A potem to już twórcza kreacja, doświadczenie i wiedza z zakresu kolorowej gastronomii.
Katarzyna Gubała częstuje czytelnika także garścią potrzebnej i w przystępny sposób opracowanej wiedzy. Dowiadujemy się m.in. czy nać z rzodkiewki jest jadalna, jaki cukier jest najzdrowszy, czym zastąpić nabiał, jak uniknąć niedoborów i bilansować wegańską dietę?
„Wege w kwadrans” Katarzyny Gubały polecam tym, którzy nie lubią pichcić, a wchodzenie do małej, ciemnej kuchni traktują jak życiową konieczność. Zieleń warzyw i ziół rozświetli trochę ich codzienność, a krwistą czerwień wołowiny zamienią na karmazynowego kotleta z buraka.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Septem.
Nad Skarnlandem zawisła groźba wojny. Fryderyk Lwia Paszcza, potomek słynnego rodu trzmielowych jeźdźców, zostaje niespodziewanie wybrany na tajnego szpiega. Otrzymuje misję: ma dosiąść złotego trzmiela, przekroczyć granicę i dowiedzieć się, co knuje Biała Wróżka, tajemnicza władczyni dzikiego Napółnocnia.
Rozpoczyna się wyprawa pełna niebezpieczeństw. W zakamarkach owadzich miast kryją się wygłodniałe mole, usłużne cykady, przebiegłe żuki i znacznie więcej sekretów niż mogłoby się wydawać…
Autorka „Trzmielowego jeźdźca” Verena Reinhardt jest biolożką, na co dzień bada życie pszczół. W powieści wykreowała świat owadów, które wspólnie z ludźmi spiskują, walczą o władzę i stają w obronie przyjaciół.
„Die Welt” nazwał książkę: „Niezwykłym, oryginalnym i zabawnym połączeniem Pszczółki Mai, fantastyki i steampunku”.
Z kolei „GEOlino” zachwycił się, że: „ta książka łączy w sobie powieść detektywistyczną, fabułę przygodową, szpiegowską i elementy fantastyki. Przede wszystkim jednak oszałamia przedstawieniem świata przyrody, mieni się wszystkimi kolorami i przemyca mnóstwo wiedzy”.
oprac. mat. wydawcy: d.o.
Bohaterka wieczoru z wykształcenia jest prawniczką, dziennikarką oraz absolwentką krakowskiej szkoły muzycznej II st. gdzie uczyła się wokalu klasycznego u prof. Jacka Ozimkowskiego i piosenki u kompozytora Andrzeja Zaryckiego. Współtworzyła i wciąż śpiewa w prowadzonym przez dr hab. Monikę Bachowską chórze Insieme z Krakowa.
„Przed Premierą” to cykl, którego bohaterami są zdolni polscy wykonawcy młodego pokolenia, mogący niebawem stanowić czołówkę polskiej sceny muzycznej. Gospodarzem spotkań na Mazowieckiej jest Bogusław Sobczuk, wybitny znawca piosenki artystycznej.
„W dawnych, bardzo dawnych czasach, Kochanie, słoń wcale nie miał żadnej trąby …i w tych dawnych, bardzo dawnych czasach żył sobie jeden Słoń, a raczej Słonik. Słoniątko o nieposkromionej ciekawości…”
Tak zaczyna się bajka Rudyarda Kiplinga. Autor “Księgi dżungli” i laureat literackiej nagrody Nobla napisał 13 opowiadań o zwierzętach i wydał je w tomie “Takie sobie bajeczki” – jednej z pierwszych książek, która w dowcipny i nieco przewrotny sposób odpowiada na dziecięce pytania o otaczającą rzeczywistość.
W spektaklu, Bajarz-szaman przenosi widzów do początków świata i zjawisk przyrody, objaśnia początki cywilizacji. Opowieść, którą snuje, sprawia, że przepiękne rzeźby-lalki Józefa Wilkonia ożywają, a najmłodsi spotykają Słoniątko o nieposkromionej ciekawości, które koniecznie chce się dowiedzieć, co krokodyl jada na obiad i poznają historię Kota, który zawsze chadza własnymi drogami.
Znacie? To posłuchajcie…
Publicystyka:
https://pik.wroclaw.pl/dzieo-wyciosane-z-pnia-drzewa-i-zagrane-n3939-html/
„Kwiatkowska. Żarty się skończyły” to pierwsza pełna biografia kultowej artystki. Autor, Marcin Wilk, jako pierwszy dotarł do pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Spotykał się z osobami, które Irenę znały najlepiej – z bratanicą Krystyną, czy z wieloletnią gosposią Zofią.
Rozmawiając z prasą aktorka często zmienia słowa, koloryzuje, myli tropy i dodaje zmyślone puenty- przyznaje autor we wstępie biografii artystki. Potem kreśli intymny portret nieco egzaltowanej nastolatki, która zwierza się z codzienności, często zwraca się do Boga i używa form językowych uważanych dziś za błędne. O dramatycznych czasach wojny nie pisze dużo.
Gdy po wojnie udaje jej się wejść na sceny teatralne i kabaretowe „wielu współpracowników uważa, że Kwiatkowska pracuje nad każdym tekstem jak nad wielką rolą. Zaczyna od szczegółowej analizy tekstu, zaznacza wszystkie oddechy, akcenty, pauzy. Irena Kwiatkowska z morderczym, perfekcjonizmem dba o każdy szczegół, pauzę, zawieszenie głosu – czytamy.
Marcin Wilk osobny rozdział poświęca Bolesławowi Kielskiemu – mężowi przyszłej „kobiety pracującej” z „Czterdziestolatka”, a na razie radiowej odtwórczyni postaci Plastusia. Potem towarzyszymy parze w wojażach po Europie i całym świecie. Podróże często odbywają się w towarzystwie znajomych np. Violetty Villas.
Od kiedy na ekran telewizorów wchodzi serial Jerzego Gruzy aktorka przyjmuje wyrazy uznania na ulicy, w restauracji, na poczcie. Jej „kobieta pracująca” podbija serca widzów. Aktorkę wspomina ciepło bankierka, do której aktorka przychodziła wypłacać pieniądze.
Portret aktorki z czasem zaczyna przybierać szare barwy przemijania. Blisko stuletnia Irena Kwiatkowska coraz częściej ma problemy z pamięcią. Artystka trafia do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Słynie z religijności i słabości do słodyczy. Gdy do Skolimowa przyjeżdżają redaktorzy „Ziarna” z dziećmi, natychmiast schorowana rusza do sali jadalni i zaczyna deklamować „Ptasie Radio”.
Książka dostępna będzie w księgarniach od 27 lutego.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Piąty odcinek talk show dla dorosłych, odbywający się na klimatyzowanej Scenie Kameralnej we Wrocławskim Teatrze Lalek, za nami. Podczas sobotniej premiery i niedzielnego pożegnania z tytułem Kazio Songe – mistrz ciętej riposty oprowadził widzów po świecie post- karnawałowym.
Najpierw było o teatrze kukiełkowym, urokach parawanu, nominacji do nagrody Osobowość Roku 2018 za powołanie do życia kukiełkowego talk show. Potem był wykład o lalkach prowadzony jędrnym językiem pełnym emocji. Dowiedzieliśmy się, że kukiełka ma kija w pupie, pacynka – rękę w dupie, marionetka jest poplątana, jawajka- nikt tego nie wie. Kazio zdradził, że startuje na ministra edukacji. Przypomniał piosenkę chałturową w klimacie disco polo z czerwcowego odcinka „Estradowego wycierucha”. Dowiedzieliśmy się, że Polacy zamienili wódę w wino i zaczęli pić więcej tego drugiego. Na dłuższą chwilę showman z gąbki zatrzymał uwagę widzów przy anegdocie o tym, jak powstał Post.
Słuchaliśmy barwnej, umuzycznionej opowieści o tym, jak Tłusty Czwartek kochał Środę Popielcową, a Śledzik udzielił im ślubu. O tym, jak tragiczna miłość skończyła się smogiem i wdychaniem Środy Popielcowej na zdrowie.
Potem, salwami śmiechu wybuchaliśmy, podczas wykładów na temat: składników faceta, problemów kobiet, różnic między płciami i żeńskich jednostek chorobowych.
„Randka w ciemno” zakończyła się, dla pani wywołanej z publiczności, zaproszeniem do kawiarni „Cuda na kiju”. Na finał zespół Kazio i Mazoń, czyli Kazioń zaprezentował piosenkę o waleniu tynków na saksach (to z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet i minionych Walentynek).
Było, jak zawsze, refleksyjnie, niecenzuralnie, jędrnie, mądrze, abstrakcyjnie i zabawnie.
tekst i foto: Dorota Olearczyk
Publicystyka:
„Kazio Sponge – estradowy wycieruch”
„Kazio Sponge. Talk show – wybory”
Odkrywcze „Dziady” według Kazia w Lalkach | „Kazio Sponge. Talk show – Memento mori”
Kazio Sponge | talk show „Hard rok”
tekst i foto: Dorota Olearczyk
W Narodowym Forum Muzyki trwa wystawa „Kolekcje”. Ekspozycja przygotowana została przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i Zachętę – Narodową Galerię Sztuki w Warszawie. Wernisaż wystawy odbył się 19 lutego 2019 (wtorek) o godz. 18:00 w NFM w foyer na poziomie -1.
Spośród wielu tysięcy dzieł kuratorzy wybrali blisko sześćdziesiąt eksponatów, w tym pełnoplastyczne rzeźby, przestrzenne obiekty i instalacje, film wideo z kolekcji orońskiej oraz wielkoformatowe obrazy olejne i temperowe ze zbioru Zachęty.
Pejzaże, abstrakcje, rzeźby współczesne, prace oznaczone takimi nazwiskami jak np.: Modzelewski, Tatarczyk, Grzyb, Kurka, Kijewski/ Kocur, Dwurnik, Ambroziak, Fangor, Berdyszak. To wszystko i dużo więcej znajdziemy na wszystkich poziomach foyer NFM-u.
Prezentację budują między innymi dzieła sztuki abstrakcyjnej, konceptualnej, a także prace reprezentujące tendencje figuratywne, postmodernistyczne i ekspresyjne, inspirowane pop-artem, będące reakcją na nową rzeczywistość i sytuację ekonomiczno-kulturową w naszym kraju po 1989 roku. Niektóre z nich wynikły z zainteresowania artystów aktualnymi zjawiskami współczesnej kultury, inne powstały w izolacji do panujących mód czy tendencji.
Kuratorami ekspozycji są: Joanna Egit-Pużyńska, Anna Podsiadły, Henryk Gac.
Wystawa dostępna będzie dla zwiedzających w gmachu Narodowego Forum Muzyki do 31 lipca 2019 roku. Poniżej publikujemy fotogalerię. A już niebawem na naszej stronie ukaże się relacja z wystawy.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk