Finalistka Pulitzera i autorka dwukrotnie nominowana do National Book Award, Lydia Millet, powróciła z nową przejmującą powieścią. „Ewangelia dzieciństwa” w przekładzie Agi Zano pojawiła się w księgarniach pod koniec stycznia.

„Ewangelia dzieciństwa” Lydia Millet, Wydawnictwo Czarna Owca
Eve, podobnie jak jedenaścioro innych dzieci, znalazła się w letnim domku wbrew własnej woli. To jej rodzice – którzy właśnie pogrążają się ze swoimi znajomymi w alkoholowym otępieniu – wybrali to miejsce na wspólne spotkanie. No nic, trzeba będzie to jakoś przeżyć. Letnia sielanka nie trwa jednak długo – zapowiadany wcześniej huragan i gwałtowna burza niszczą część posiadłości. Okazuje się, że dzieci i rodzice mają zupełnie inne podejście do tego, co należy zrobić: wyjechać i ratować życie, czy zostać, żeby chronić to, co jeszcze zostało?
Posługując się kolejnymi metaforami i alegoriami, Lydia Millet, autorka powieści, kreśli świat podobny do naszego, nadając mu symboliczny rys czasów ostatecznych. W profetycznym i dającym do myślenia tonie opisuje zaostrzający się konflikt pokoleń, którego rozwiązanie wydaje się niemożliwe.
Jędrna narracja „Ewangelii dzieciństwa” prowadzi czytelnika ścieżkami naturalistycznych i realistycznych opisów. Obserwacja rodziców z ukrycia w zaciszu sypialni przynosi konkluzje o spustoszeniu, jakie zasiał w nich czas. „Mieli rozdęte brzuchy i obwisłe piersi. Do tego podwójne tyłki, u góry tłuste, potem obwisłe…” Odniesienie do mitycznych ikaryjskich lotów narratorka powieści kończy bezwzględnym: „Koleś był po prostu debilem”. Brutalnym konkluzjom „Ewangelii dzieciństwa” towarzyszy potencja otuchy i nadziei. Wakacje w domu letniskowym, burza, rozczarowanie rodzicami… tworzą spójną historię, która może wciągnąć czytelnika poszukującego niesztampowych rozwiązań epickich.
oprac. do.
Wydawnictwo Echa | Czarna Owca
Po przeczytaniu pierwszego rozdziału zniechęciłam się do książki. Nie przypadła do mojego gustu zapewne z powodu głównego wątku, którym był romans. Jednak po kilku dniach znów chwyciłam ją do ręki i zagłębiłam się w świat stworzony przez Roni Loren…
Książka „A może ty i ja” opowiada o Andi Lockey — rudowłosej autorce bestsellerowych horrorów, uważającej świat za przerażający i niebezpieczny — oraz Hillu Dawsonie — byłym strażaku, który po ciężkim wypadku musi uporać się ze swoimi emocjami. Wkrótce między dwojgiem młodych ludzi tworzy się krucha więź. To, co zaczęło się jako sąsiedzka znajomość, może okazać się czymś więcej, o ile Andi i Hill przezwyciężą swój strach i odzyskają zaufanie do samych siebie… i miłości.
Osobiście nie jestem fanką historii tego typu. Mój gust zahacza raczej o fantasy, więc ,,A może ty i ja” było dla mnie kompletną zmianą klimatu. Akcja nie rozwijała się błyskawicznie, a raczej skupiała się na rozwoju bohaterów i ich relacji, dlatego zapewne nie trafia na moją topkę.
Jeżeli jednak poszukujesz zabawnego, a zarazem chwytającego za serce romansidła, ta powieść będzie dla ciebie idealna. Poleciłabym jednak czytać ją w odosobnieniu, ponieważ czeka na ciebie niejedna pikantna scena.
tekst i zdjęcia: Malwina Samburska
Samantha Young to autorka poczytnych serii „On Dublin Street”, zawierającej m.in. takie powieści jak: W poświacie księżyca, Cofnąć czas, Ostatnia szansa, oraz „Hart’s Boardwalk”, w której ukazały się: To, co najważniejsze, Wszystko, co w tobie kocham, To, czego o mnie nie wiesz, To, co najcenniejsze.
Jest niedościgłym wzorem w kreowaniu scen miłosnych. Urzekające pary i wciągające historie ich związków sprawiają, że czytelniczki kochają jej książki. Nazwisko Samanthy Young często trafia na listy bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”. Pisarka mieszka w Szkocji.
„Jutro będziesz mój” Samantha Young to najnowsza propozycja dla miłośniczek romansów. Czytadeło zbiera mnóstwo pozytywnych opinii i pnie się coraz wyżej na półkach nowości.
O fabule czytamy:
Posiadłość Ardnoch jest bezpieczną przystanią sławnych i bogatych. Dla ludzi spoza wyższych sfer jest niedostępna i równie tajemnicza, co jej właściciel, były gwiazdor Hollywood Lachlan Adair. Teraz spokojnej rezydencji grozi wielki skandal.
Policjantka Robyn Penhaligon przyjeżdża do Szkocji, chcąc odnowić kontakt z ojcem, który wiele lat temu odszedł, aby w pełni poświęcić się pracy prywatnego ochroniarza. Odnalezienie go okazuje się jednak dużo trudniejsze, niż myślała.
Przy okazji poszukiwań Robyn poznaje celebrytę, Lachlana Adaira. To właśnie on zatrudnił jej ojca i odebrał jej go na dobre. Każde kolejne spotkanie tylko potwierdza jej dotychczasową opinię na temat mężczyzny – Lachlan jest despotyczny i zarozumiały. Jego pewność siebie jest jednak jednocześnie irytująca i pociągająca, a Robyn coraz trudniej oprzeć się pokusie. Kobieta chętnie wyjechałaby z Ardnoch, zanim ulegnie urokowi swojego wroga. Jednak gdy jej ojciec staje się celem osoby zagrażającej mieszkańcom prestiżowej rezydencji, policjantka postanawia zrobić wszystko, aby zapewnić mu bezpieczeństwo. Rozpoczynając prywatne śledztwo, w sprawie niepokojących wydarzeń, musi jednak liczyć się z tym, że od teraz Lachlan będzie jej towarzyszył niemal na każdym kroku, a ogień, który się między nimi tli, może zapłonąć na dobre.
Czy Lachlanowi uda się uciec przed przeszłością, która może zniszczyć mu życie? A może bardziej powinien się obawiać wroga ukrywającego się tuż obok niego?
oprac.d.o.
Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Krew i popiół” Jennifer L. Armentrout. Opowiada ona o historii młodej panny o imieniu Poppy, która niedługo ma się poddać rytuałowi ascendencji. Książka, z gatunku new adult, jest pierwszym tomem cyklu „Z krwi i popiołu”.
Poppy żyje w samotności, nikt nie może jej dotknąć, a tylko zawężone grono osób może z nią porozmawiać. Dziewczyna nie doświadcza żadnych przyjemności i poświęcona bogom ma tylko jedno zadanie – przygotować się do rytuału otwierającego nowy rozdział w jej życiu.
Poppy jednak o wiele lepiej czuje się w otoczeniu strażników niż dam dworu czy innych ascendentów. W wolnych chwilach ćwiczy posługiwanie się bronią, za pomocą której chroniłaby siebie i swoich bliskich od niebezpieczeństw.
Mimo ryzyka, jakie niesie ze sobą stała nauka stylów walki czy częste wymykanie się z komnaty, dziewczyna nie stroni od przygód.
„Krew i popiół” to lektura idealna dla osób uwielbiających fantastykę, magię, potwory, intrygi i zdrady. Początkowo przerażała mnie ilość stron, lecz szybko przestałam zwracać na to uwagę. Autorka zadbała o to, by świat przedstawiony w powieści był dobrze skonstruowany. Jennifer L. Armentrout do narracji wprowadziła wiele ciekawych wątków z nieprzewidywanym przebiegiem zdarzeń. Na pewno sięgnę po drugi tom.
Jennifer L. Armentrout urodziła się 11 czerwca 1980 roku i jest pisarką powieści z gatunku new adult oraz fantasy. Wiele jej książek znajduje się na liście bestsellerów dziennika „The New York Times”. W 2015 roku zdiagnozowano u niej rzadką chorobę genetyczną siatkówki oka, która może doprowadzić nawet do utraty wzroku. Zamierza pisać tak długo, aż zdrowie jej nie przeszkodzi.
tekst i foto.: Anna Jedlecka
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.
„Kuracja według Schopenhauera” to interesująca powieść o grupowej psychoterapii, w której zranieni przez los bohaterowie próbują uzdrowić ból i odmienić swoje życie.

„Kuracja według Schopenhauera” Irvin D. Yalom, Wydawnictwo czarna Owca
Znany psychoterapeuta Julius Herzfeld podczas rutynowego badania lekarskiego dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory. Zostaje zmuszony do przeanalizowania swojego życia i pracy. Postanawia nawiązać kontakt z Philipem Slate’em, uzależnionym od seksu pacjentem, któremu dwadzieścia lat wcześniej nie udało się pomóc. Mimo to Philip twierdzi, że został wyleczony – cudownie przemieniony przez pesymistyczne nauki niemieckiego filozofa Arthura Schopenhauera. Sam zaś został doradzą filozoficznym. Posępna, mizantropijna postawa Philipa zmusza Juliusa do zaproszenia mężczyznę do grupy terapeutycznej w zamian za lekcje na temat dzieł Schopenhauera. Jednak Juliusowi zostało tylko kilka miesięcy życia. Czy to wystarczy, żeby pomóc Philipowi albo stanąć do rywalizacji o serca członków grupy?
Powieść psychologiczna Yaloma inspiruje do wielu przemyśleń. Dobrze się ją czyta. Podobnie jak „Stając się sobą” jej lektura drąży myśli czytelnika pozostawiając w nich ścieżkę z mocno zarysowanym schopenhauerowskim wątkiem. Czasem zaskakuje, a pesymizm oświetla żartem i nadzieją.
oprac.do.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca.
Największe musicalowe przeboje w wykonaniu artystów Teatru Muzycznego Capitol zabrzmiały i zabrzmią jeszcze kilka razy na Dużej Scenie wrocławskiej perły ekspresjonizmu przy ul. Piłsudskiego. Kto chce się wzruszyć, roześmiać, ucieszyć oko strojami i ucho melodyjnymi frazami i niecodziennymi aranżacjami, a nawet spontanicznie poklaskać i poruszać nogą w rytmie przeboju Abby, powinien czym prędzej rezerwować ostatnie bilety na Galę Światowych Musicali. Dwuczęściowy koncert złożony z ponadczasowych broadwayowskich hitów będzie jeszcze grany 7, 8 i 9 stycznia oraz 13, 14, 15 i 16 stycznia na Dużej Scenie Capitolu.
Wśród artystów świetnie poruszających się, wyglądających i brzmiących w różnorodnych stylach możemy oczekiwać niezapomnianych interpretacji utworów z takich musicali jak np. „Skrzypek na dachu”, „Król Lew”, „Mamma Mia!”, „Hair”, „Les Misérables”, „Cabaret”, „Evita”, „West Side Story”, „Koty”, czy „Nine”. Niektóre z tych przebojów brzmią w oryginalnych wersjach językowych, inne – te, które wystawiane były w Capitolu – w znakomitych polskich tłumaczeniach. Śpiewają i prowadzą koncert artyści Capitolu- Justyna Antoniak, Artur Caturian, Magdalena Szczerbowska, Konrad Imiela, Adrian Kąca, Elżbieta Kłosińska, Tomasz Leszczyński, Emose Uhunmwangho, Justyna Szafran, Ewa Szlempo-Kruszyńska, Klaudia Waszak i Justyna Woźniak. Akompaniuje im 25-osobowa orkiestra pod dyrekcją Grzegorza Rdzaka , głosowo i choreograficznie całości dopełniają studenci chóru, tancerze i tancerki Studium Musicalowego Capitol.
Cekiny, szyk, klasa, dowcip konferansjerów przeplata się z tęsknotą publiczności za teatrem, spotkaniem z artystą i piosenką, która niesie sens i daje ukojenie w tym dziwnym, pandemicznym czasie.
oprac. do i jo
fot. Łukasz Giza
Laura Osińska „Zmyśl[ ]Zmysł”
Anna Adamowicz, ubiegłoroczna laureatka Nagrody im. Wisławy Szymborskiej, wraca z kolejną książką, tym razem jako autorka wyboru wierszy „Zmyśl[ ]zmysł” Laury Osińskiej. To na poły zmyślona historia miłosna rozgrywająca się między dwoma miastami i dwoma ciałami. Luksusowa zupa na kościach wspomnień. Beza z ubitych traum. To ostatnia książka Biura Literackiego datowana na 2021 rok, która trafiła do księgarń w całej Polsce.
Urodzona w 1993 roku w Lubinie Anna Adamowicz to diagnostka laboratoryjna, poetka, autorka tomów Wątpia (2016), Animalia (2019) oraz Nebula (2020). Jest laureatką Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za drugą z tych książek. Za pierwszą nominowana była do Nagrody Literackiej Gdynia. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Laura Osińska to powstała w 2018 roku awatarka, szacherka, maska, kamuflaż, bałamutka, mydło do oczu, atrapa, fasada, mąciwoda, bohaterka, pensjonarka, kant.
„Odwrócona strefa. Dramaty, wiersze i opowiadania na setne urodziny Tadeusza Karpowicza i Tadeusza Różewicza”
W setną rocznicę urodzin Tymoteusza Karpowicza i Tadeusza Różewicza wydawnictwo Biuro Literackie przygotowało dla miłośników ich twórczości wyjątkową książkę – antologię z tekstami dedykowanymi obu wielkim mistrzom. Tytułowa „Odwrócona strefa” to miejsce spotkań. Spotkań realnych, jak opisane w posłowiu „wpadnięcie na siebie” Tymoteusza Karpowicza i Tadeusza Różewicza na górskim szlaku, i spotkań widmowych, tekstowych, które rozgrywają się w „schronisku poezji” – na kartach antologii. Wielogłosowa rozmowa – rozpisana na 44 teksty poetyckie, prozatorskie i dramatyczne (wraz z komentarzami) napisane przez współczesnych twórców i twórczynie – uderza bogactwem perspektyw, form i rejestrów. To nie laurka na setne urodziny Karpowicza i Różewicza, ale dowód, że twórczość każdego z nich jest wciąż bijącym, żywym źródłem, z którego chętnie czerpią zarówno osoby w świecie literackim już uznane, jak i autorzy dopiero poszukujący swojego literackiego idiomu.
Zaproszenie do udziału w projekcie przyjęła spora grupa uznanych polskich pisarek i pisarzy, poetek i poetów. Przepustką do antologii była także czwarta edycja konkursu „Wiersze i opowiadania doraźne”, w której udział wziąć mógł każdy, kto pisze. Lista uczestników przedstawia się następująco: Sara Akram, Joanna Bociąg, Łukasz Cabajewski, Krzysztof Chronowski, Sylwia Chutnik, Tadeusz Dąbrowski, Michał Domagalski, Rafał Gawin, Konrad Góra, Jadwiga Graboś, Justyna Hankus, Liliana Hermetz, Katarzyna Jakubiak, Kamila Janiak, Piotr Janicki, Adam Kaczanowski, Karolina Kapusta, Bogusław Kierc, Aldona Kopkiewicz, Jakub Kornhauser, Zbigniew Machej, Karol Maliszewski, Nina Manel, Marcin Mokry, Joanna Mueller, Juliusz Pielichowski, Anna Podczaszy, Marta Podgórnik, Jakub Pszoniak, Agata Puwalska, Bianka Rolando, Alicja Sawicka, Patrycja Sikora, Kamil Sipowicz, Marta Sokołowska, Dariusz Sośnicki, Katarzyna Szaulińska, Katarzyna Szweda, Mirka Szychowiak, Jacek Świłło, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Eryk Walda, Grzegorz Wróblewski.
oprac.do
Tekst powstał dzięki uprzejmości Biura Literackiego.
„Dzikie opowieści” to zbiór przyrodniczych gawęd, które zabierają młodszego i starszego czytelnika w podróż przez tajemnice natury. Tej najbliższej, która otacza nas z każdej strony i tej ukrytej w mikroświatach pod stopami. Książka jest stworzona tak, byśmy mogli ją czytać na głos w rodzinnym gronie – niezależnie od tego czy robimy to przy ognisku pod rozgwieżdżonym niebem czy w przytulnym, domowym zaciszu.
„Dzikie opowieści” Anety Chmielińskiej na pewno pomogą rozkochać dzieci w naturze.
Współcześni rodzice stają przed wyzwaniem: Jak opowiadać dzieciom o przyrodzie? Jak wzbudzić w nich pasję, która przerodzi się w miłość i szacunek? Jak przekonać 10-latka, że las może być równie fascynujący jak gra komputerowa? Jak zachęcić go do spędzania czasu w otoczeniu natury, który tak bardzo jest potrzebny do jego prawidłowego rozwoju?
Aneta Chmielińska zaprasza na wyprawę odkrywcy tajemnic i daje do ręki znakomity przewodnik, który sprawia, że zwykła kropla wody stanie się bohaterem historii, za którą podążamy z ciekawością dziecka. Rośliny odczuwają zapachy i smaki, reagują na dotyk.
Jak to możliwe, że kropla deszczu, która spada teraz na Twoją twarz, przybyła do Ciebie sprzed miliardów lat i kiedyś łaskotała pysk dinozaura? Dlaczego żuk gnojarz wieczorem uparcie wpatruje się w Drogę Mleczną a cykanie świerszczy może Ci podpowiedzieć jaka jest temperatura?
Załóż plecak na ramiona, zamknij za sobą drzwi i pozwól, by ciekawość poprowadziła Cię ścieżką, która pozwoli Ci zobaczyć więcej. Niech stopy poniosą Cię w kierunku, które Twoje dzikie serce obrało już dawno temu. Wyrusz tropem tajemnic natury i odkryj to, co do tej pory było dla Ciebie niedostrzegalne.(fragm. „Dzikich opowieści”)
W niezwykłym przewodniku znajdujemy także opowieści o m.in. niebie, drzewie, ziołach, roślinach, lesie, piórach, łapach wilka, grzybach, a nawet szepcie mchu. Trudno oprzeć się takiej lekturze. Dać nura w zieloność i niespiesznie chłonąć opowieści Anety Chmielińskiej (szkoda tyko, że nie w wersji papierowej, a w pdf-ie) a satysfakcja czytelnicza będzie zagwarantowana.
Aneta Chmielińska to pedagożka leśna, która przekazuje swoją pasję dzieciom i dorosłym. Snuje opowieści na leśno-przygodowych zajęciach Dzikoprzygód, spacerach przyrodniczych oraz warsztatach. Wierzy w to, że połączenie opowieści i przygody jest najlepszą drogą do wychowania dorosłych, którzy będą troszczyć się o przyrodę z autentycznej potrzeby serca. W swoich opowieściach korzysta z doświadczenia zdobytego w trakcie kilkunastu lat harcerskiej przygody, studiów dziennikarskich, długodystansowych wędrówek i Dzikich Studiów. Na co dzień hasa ze swoim podopiecznymi w Warszawie, ale co tydzień dzieli się też swoją przyrodniczą pasją w podcaście Dzikoprzygody.
oprac. do
Tekst powstał dzięki uprzejmości wydawnictwa pracownia k.