Bogato ilustrowana książka w popularnonaukowy sposób przybliża powojenny wizerunek Wrocławia, a w szczególności początki funkcjonowania Uniwersytetu Wrocławskiego. Na 320 stronach, w broszurowej oprawie ze skrzydełkami, mieści się więcej niż można byłoby przypuszczać.

„W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” Kamilla Jasińska, Wydawnictwo Via Nova
Autorka zgrabnie prowadzi czytelnika ścieżkami odbudowy Wrocławia, spisu osób zasłużonych dla miasta czy ponurych epizodów z życia codziennego po 1945 roku. Kamilla Jasińska- wrocławianka, z wykształcenia filolog polski, z pasji popularyzatorka historii Wrocławia – w swojej najnowszej publikacji „W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” przedstawia znakomity materiał ilustracyjny, wymienia herosów okresu pionierskiego miasta i opisuje narodziny intelektualnego zaplecza stolicy Dolnego Śląska.
Choć z pozoru publikacja dotyczy historii wyłącznie uczelni, to w rzeczywistości zawiera wiele informacji o powojennym Wrocławiu. Dociekliwy czytelnik dotrze także do uporządkowanej biografii i źródeł wykorzystywanej literatury. Znajdzie też opis świąt Bożego Narodzenia 1944 i 1945 roku oraz Wielkanocy roku 1945 czy wspomnienie pierwszego sylwestra obchodzonego przez uczonych.

„W ogniu i w gruzach. Uniwersytet Wrocławski w latach 1945–1946. Inne spojrzenie” Kamilla Jasińska, Wydawnictwo Via Nova
Tytułowe „inne spojrzenie” to przede wszystkim próba przyjrzenia się pionierskiemu okresowi przez pryzmat rozmaitych, z pozoru błahych historii, będących cennym uzupełnieniem faktograficznych relacji z tamtego okresu i dodających kolorytu pierwszemu okresowi działalności Delegatury Ministerstwa Oświaty we Wrocławiu, później zaś także Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu. Losy uczelni przedstawione zostały na tle wydarzeń rozgrywających się we Wrocławiu w latach 1945–1946, ale także nieco wcześniej. Aby lepiej zrozumieć to, co wydarzyło się w mieście i na uczelni po 6 maja 1945 roku, trzeba bowiem przynajmniej w skrócie poznać to, co działo się tu w okresie międzywojennym – zapewnia wydawca – Via Nova.
Cennym uzupełnieniem publikacji są materiały ikonograficzne pozyskane z różnych źródeł. Niektóre fotografie po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
Książka mogłaby się znaleźć pod choinką każdego miłośnika Wrocławia i przynieść garść rzetelnych faktów i emocjonalnych wspomnień.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Via Nova
Mamy dla Was zestawienie książek, które warto polecić na prezent dla miłośników mocnych wrażeń i emocjonującej fabuły.
Jednym z pomysłów jest najnowsza powieść autorstwa Jennifer Hillier, „Małe sekrety” wydana przez Muzę. Zbierająca rewelacyjne recenzje książka kanadyjskiej pisarki prowokuje do postawienia sobie pytania, jak daleko może się posunąć zdradzona kobieta i zrozpaczona matka, której odebrano dziecko.
„Małe sekrety” to thriller psychologiczny, którego fabuła tylko pozornie osnuta jest wokół dramatu matki porwanego dziecka. Wraz z rozwojem akcji do głosu zaczynają dochodzić małżeńskie kłamstwa, tajemnice oraz intrygi, a powieść Jennifer Hillier staje się pełnoprawnym przedstawicielem nurtu domestic noir, który w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność. Hillier stroni od przemocy i rozlewu krwi, koncentrując się na wnikliwym ukazaniu psychiki bohaterów dotkniętych tragedią. „Małe sekrety” zachwycą fanów thrillerów psychologicznych w stylu powieści B.A. Paris, Clare Mackintosh, Ruth Ware czy Kathryn Croft.
Wśród propozycji Wydawnictwa Czarna Owca także – thriller psychologiczny. „Asystentka” S.K. Tremayne opowiada historię świeżo rozwiedzionej Jo, która wprowadza się do wolnego pokoju swojej najlepszej przyjaciółki. Zaawansowane technologicznie, luksusowe mieszkanie jest zarządzane przez elektroniczną asystentkę domową o nazwie Electra. Zajmuje się ona ogrzewaniem, oświetleniem – a czasem nawet Jo zwraca się do niej, gdy potrzebuje towarzystwa. Wszystko się zmienia, gdy pewnej nocy Electra wypowiada jedno zdanie, które rozrywa kruchy świat Jo na strzępy: „Wiem, co zrobiłaś”. Jo jest przerażona. Ponieważ w przeszłości zrobiła coś strasznego. Coś niewybaczalnego. Dalej trzeba doczytać, żeby zaspokoić swoją ciekawość.
Czarna Owca rekomenduje także „Kształt ruin” thriller szpiegowski autorstwa Kolumbijczyka Juana Gabriela Vásqueza – finalisty Międzynarodowej Nagrody Bookera 2019. To literatura tak wyjątkowa i porywająca, że bez wątpienia zachwyci niejednego malkontenta czytelnictwa.
W środę 9 kwietnia 2014 roku podczas włamania do muzeum Jorge Eliecera Gaitana – kolumbijskiego męża stanu zamordowanego ponad pół wieku temu – zostaje ujęty mężczyzna. Tylko Juan Gabriel Vásquez wie, kim tak naprawdę jest zatrzymany Carlos Carballo: ogarniętym obsesją człowiekiem, który nie cofnie się przed niczym. Jednym z nielicznych wydających się znać prawdę na temat nie tylko śmierci Gaitana, lecz także morderstwa sprzed stu lat, które rozpędziło błędne koło kolumbijskiej przemocy.
Vásquez na przekór władzy, pamięci i faktom odkrywa przed czytelnikami opowieść skrywaną w mrokach historii. Polityczne zbrodnie przeplatają się z okrutnym terrorem narcos, a rzeczywiste i urojone relacje łączą się ze sobą w skomplikowanym, wielowątkowym śledztwie. „Kształt ruin” to porywający thriller o poszukiwaniu prawdy, która zdaniem wielu powinna pozostać ukryta.
„Historia bez cenzury 5. I straszno, i śmieszno – PRL” Wojciecha Drewniaka to propozycja od Wydawnictwa Znak. Na okładce czytamy ostrzeżenie: „Książka zawiera treści nieodpowiednie dla dzieci oraz kontrowersyjne skróty myślowe. Jeś
li jest to dla Ciebie poważny problem, zrezygnuj z dalszego czytania… chociaż pewnie będziesz żałować.” To wysączająca zachęta do sięgnięcia po lekturę zwłaszcza dla zbuntowanych nastolatków.
Komuniści mówili im, co mają robić i myśleć. Co więc robili? No właśnie i tak nie było nic do roboty. Na wakacje nie wyjedziesz, jeśli tata nie wylosował talonu, by móc kupić malucha. W domu nuda – dwa kanały w telewizji i na każdym kłamią. Czasem bajka – o misiach, zającach, Rumcajsach, no błagam! Na ulicach agenci SB i milicja z pałami. Kolejki po wszystko, a w sklepach pusto.
To o co chodzi?! Czemu tak wiele osób wspomina Polskę Ludową z łezką w oku?!
Przeczytaj, to zrozumiesz. – zachęca wydawca.
Pamiętacie thriller psychologiczny „Szeptacz”, o którym bardzo głośno było zeszłej jesieni. Niedawno autor powrócił z nową historią. Rytualne morderstwo, nawiedzone przez złe moce miasteczko, budząca paniczny strach postać Czerwonorękiego oraz przytłaczająca atmosfera nadciągającej katastrofy. Fani trzymających w napięciu powieści będą zachwyceni lekturą „W cieniu zła” Alexa Northa (Wydawnictwo Muza).
oprac. i foto: d.o.
Tekst powstał dzięki uprzejmości w/w wydawnictw.
15 grudnia o godz. 19 Marek Napiórkowski i Artur Lesicki zagrają online materiał z najnowszej płyty “Nocna cisza. Kolędy. Marek Napiórkowski & Artur Lesicki”.
Na koncert złożą się tradycyjne kolędy i pastorałki, a także współczesne melodie świąteczne przełożone na oryginalny i charakterystyczny język znakomitych polskich gitarzystów jazzowych: Marka Napiórkowskiego i Artura Lesickiego.
Kody dostępu w cenie 10 zł można kupić na stronie bilety.teatr-capitol.pl, sprzedaż zamykamy na godzinę przed rozpoczęciem streamingu.
Koncert będzie można obejrzeć na stronie online.teatr-capitol.pl tylko w dniu 15 grudnia od godziny 19.
Tak jak wcześniej planowaliśmy, odbędzie się na Dużej Scenie Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu, ale z powodu zamknięcia teatrów – bez publiczności – zapowiadają organizatorzy.
Duet, który w ostatnich latach oczarował odbiorców swoim filmowym, nominowanym do Nagrody Muzycznej Fryderyk projektem „Celuloid”, ponownie podjął się opracowania znanych wszystkim tematów – tym razem w odsłonie świątecznej.
W barwnych odcieniach różnorodnych gitar usłyszymy między innymi „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, „Mizerną cichą”, „Anioł pasterzom mówił”, czy skomponowaną przez Krzysztofa Komedę „Szarą kolędę”.
Premiera albumu: 20 listopada 2020
Więcej na stronie s.teatr-capitol.pl/nocna-cisza
Wydarzenie wsparte przez Wydział Kultury Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Blisko 700 stron, potężna praca, rzetelne wspomnienia, szczegółowe przypisy, ciekawe cytaty, analiza listów, obszerne archiwum Noblistki…
Biografia Wisławy Szymborskiej opracowana przez Joannę Gromek- Illg zasługuje na najwyższe wyrazy uznania. „Szymborska. Znaki szczególne. Biografia wewnętrzna” to potężny tom, który nie przytłacza czytelnika ciężarem próżnych wywodów i bezbarwnych refleksji. Wręcz przeciwnie, interesująco prowadzona narracja jest wielkim atutem publikacji.
Autorka zaczyna od pogrzebu Noblistki i cytatu z wzruszającego, anegdotycznego, szarmanckiego i ironicznego przemówienia sekretarza – Michała Rusinka. Potem trzyma się tej konwencji i z ogromnym wyczuciem smaku dawkuje czytelnikom różne treści.
Z dużym zainteresowaniem czytamy o narodzinach Marii Wisławy Anny i różnicy wieku rodziców (19 lat). Jesteśmy zaproszeni do świata lat 20-tych XX wieku .Poruszamy się w świecie niań, kancelistów, apanaży, szkarlatyny i kokluszu. Z cytatu z listu Wincentego – męża Anny- przyszłej mamy Wisławy – dowiadujemy się, że Wisława miała być Wicusiem. Towarzyszymy rodzinie Szymborskich w przeprowadzce do Torunia i Krakowa. Obserwujemy jak żyje się na Radziwiłłowskiej.

„Szymborska. Znaki szczególne. Biografia wewnętrzna” Joanna Gromek- Illg, Wydawnictwo Znak
Jesteśmy przy pierwszych porywach serca Wisławy i poznajemy jej adoratorów, czytamy fragmenty korespondencji i uczestniczymy w cichym ślubie z Adamem Włodkiem. Czytamy o zaangażowaniu małżeństwa w socjalizm, o poczuciu humoru Wisławy i dystansie do siebie samej, o tym, że nie popadłaby w niewolę ideologii, gdyby żył jej ojciec.
Joanna Gromek- Illg cytuje także szczere wyznanie Wisławy dotyczące wiary w światopogląd nowego, powojennego świata. Potem harmonijnie wprowadza czytelnika w lata 50 i 60 XX wieku i wspomina rozstanie trzydziestoletniej Wisławy z Adamem Włodkiem. Zaznacza jednocześnie, że małżonkowie nadal się akceptują i kolegują.
O fascynacji mężczyznami czytamy w kolejnych rozdziałach.
Poznajemy wtedy Jana Pawła Gawlika (trudny związek, bo Gawlik jest żonaty). Czytamy o przyjaźni z Kornelem Filipowiczem, która przeradza się w wieloletnią miłość. Autorka wspomina także o zamiłowaniu Filipowicza do biwakowania i niechęci Szymborskiej do opowiadania o swoim życiu prywatnym, o zachwycie codziennością, która widoczna była w poezji Szymborskiej i w prozie Filipowicza. Anegdotą ilustruje poczucie humoru Kornela Filipowicza, który w obliczu pogarszającego się samopoczucia pytany, czy mówił o tym lekarce, odpowiedział, że nie chciał jej martwić. Szymborska bardzo mocno przeżywa śmierć Filipowicza, rozrachunku z rozpaczą dokonuje w wierszach.

„Szymborska. Znaki szczególne. Biografia wewnętrzna” Joanna Gromek- Illg, Wydawnictwo Znak
Fascynacja poetki kinem ujawniana jest przy wspomnieniach z Paryża. Tam zauroczył ją Chaplin. Na filmy z jego udziałem chodziła ze Sławomirem Mrożkiem jak tylko nachodził ją smutek. Mistrz kina niemego „był stworzony dla Szymborskiej – pozwalał na śmiech przez łzy i wzruszenie triumfem dobra.”
W biografii czytamy także o znajomości z Herbertem, o „Poczcie Literackiej” – rubryce prowadzonej przez poetkę na łamach „Życia”, dostajemy także opis urządzania „szuflady”, czyli małego mieszkanka, które w latach 60 – tych odbiera Szymborska z przydziału.
Po czterdziestce pojawiają się kłopoty zdrowotne. Poetka wyjeżdża do sanatorium na Ciągłówce, tam doświadcza „poczucia własnej inności w oczach otoczenia”.
Wymiana listów staje się dla Szymborskiej i jej przyjaciół „rodzajem literackiej zabawy, grą konwencjami, odtrutką na ponure realia”.
Dostajemy także opis życia towarzyskiego po Noblu i literackie, subtelne pożegnanie z poetką, w którym czytamy o sztuce zwycięskiego wychodzenia z trudności, kryzysów, nieszczęść, o tajemnicy osobowości, o życiu z humorem wbrew bólowi istnienia.
Na szczególną uwagę zasługuje zbiór korespondencji cytowany we fragmentach przez Joannę Gromek- Illg– niektóre listy są teatralizowane i bardzo zabawne (np. z Kornelem Filipowiczem) inne do Adama Włodka, pierwszego męża – bezpośrednie i szczere.
Całe rozdziały biografii ujawniają szczególny rodzaj przyjaźni, którą obdarza znajomych Szymborska. Jest w niej dużo akceptacji i pogodnego usposobienia.
We wstępie czytamy o trudnej relacji z matką (wydawałoby się, że nadopiekuńczej), krótszej z ojcem (wcześnie zmarł), siostrą, która przynosi Wisławie obiady w słoikach, bo sama poetka nie troszczy się o wyżywienie. Zafascynowana zupkami w torebkach częstuje nimi znajomych.
Rzeczy materialne są dla niej niezbyt ważne. W hotelu w Paryżu, żeby przeżyć za stypendium mieszka w pokoju bez okna, kupuje z Mrożkiem najtańsze pomarańcze i tym się żywi, cieszy się drobiazgami.
Autorka biografii „Szymborska. Znaki szczególne. Biografia wewnętrzna” Joanna Gromek- Illg z wyczuciem delikatności i dyskrecją szkicuje obraz Noblistki, nie przekracza granicy natrętnej dociekliwości, przez co lektura jest samą przyjemnością.
tekst i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Publicystyka:
Wisława Szymborska „Wybór poezji” w serii Ossolińskich „BN-ek”
Wisława Szymborska i Kornel Filipowicz „Najlepiej w życiu ma twój kot. Listy”
https://pik.wroclaw.pl/nic-zwyczajnego-o-wislawie-szymborskiej-ksiazka-michala-rusinka/
18 grudnia 2020 odbędzie się kolejna odsłona cyklu „Jazz w Światowidzie”. Wystąpią Dominik Mąkosa Trio feat. Tomasz Wendt. Koncert rozpocznie się o g. 19, transmisja będzie dostępna na FB i YouTube ODT Światowid.
Autorski program tria młodego wrocławskiego wirtuoza fortepianu – Dominika Mąkosy wpisuje się w nurt nowoczesnego jazzu, ale z wyraźnym ukłonem ku jazzowej tradycji. Gościnnie zagra z nim Tomasz Wendt – saksofonista tenorowy, sopranowy, kompozytor, który jest również multilaureatem prestiżowych konkursów muzycznych w Polsce i Europie. Kompozycje Wendta to kwintesencja fascynacji rytmem i melodią oraz otwartości na współczesne wpływy i poszukiwanie nowych muzycznych ścieżek.
Zagrają:
Tomasz Wendt (saksofony), Dominik Mąkosa (fortepian), Bartłomiej Chojnacki (kontrabas), Mateusz Maniak (perkusja).
„Dokładamy wszelkich starań, by muzyka wykonywana na żywo, umożliwiająca kontakt z artystami, wciąż była dostępna dla naszych Melomanów. Dlatego zapraszamy na dwa koncerty w formie transmisji online” – czytamy w komunikacie prasowym z Narodowego Forum Muzyki. Za organizatorami, polecamy, dwa spotkania muzyczne.
4.12.2020, 19.00 „Wariacje rokoko”
Giancarlo Guerrero – dyrygent
Tomasz Daroch – wiolonczela
Radosław Pujanek – skrzypce
NFM Filharmonia Wrocławska
Piotr Czajkowski Wariacje na temat rokoko A-dur op. 33
Krzesimir Dębski Dos lid far a jidisze fidl na skrzypce i orkiestrę smyczkową
Mieczysław Wajnberg Rapsodia na tematy mołdawskie na skrzypce i orkiestrę smyczkową op. 47 nr 3
Maurice Ravel Le tombeau de Couperin
6.12.2020, 18.00 „Dixit Dominus. Jubileusz Andrzeja Kosendiaka”
Andrzej Kosendiak – dyrygent
Aleksandra Turalska – sopran
Małgorzata Ciężka-Kątnik – sopran II
Piotr Olech – alt
Maciej Gocman – tenor
Jaromír Nosek – bas
Chór NFM
Agnieszka Franków-Żelazny – kierownictwo artystyczne Chóru NFM
Wrocławska Orkiestra Barokowa
Jarosław Thiel – kierownictwo artystyczne Wrocławskiej Orkiestry Barokowej
Georg Friedrich Händel Dixit Dominus HWV 232
Zachęcamy także do wsparcia NFM poprzez wpłacanie dobrowolnej kwoty za oglądanie transmisji. „Wierzymy, że w tych trudnych czasach wspólnymi siłami będziemy dalej budować kulturę” – piszą organizatorzy.
Serdecznie zapraszamy na koncerty online, które będą dostępne na fanpage’u NFM na Facebooku, na stronie www.nfm.wroclaw.pl, na kanale YouTube NFM.
W związku z sytuacją epidemiczną obecnie teatr nie działa. Nie wystawia przedstawień dla zgromadzonej w budynku teatru publiczności. Widzowie-obywatele mogą gromadzić się w galeriach handlowych, kościołach, środkach komunikacji, nie w teatrze.
Od 1 do 23 grudnia, codziennie od 19 do 20.30 – w zwyczajowych godzinach wieczornego spektaklu – w witrynie teatru od strony ulicy Świdnickiej siądzie artystka lub artysta Capitolu.
Konrad Imiela, dyrektor teatru i autor happeningu, mówi: – Dziś galerie handlowe wypełnione są klientami, w wielkich przeszklonych witrynach możemy zobaczyć, co mają nam do zaoferowania.
Kościoły gromadzą wiernych, przeżywających Adwent – czas Oczekiwania.
W wielkim, przeszklonym oknie teatru bezczynny artysta również oczekuje, ponieważ TEATR NIE DZIAŁA.
W oknie teatru siądą:
1 grudnia – Cezi Studniak
2 grudnia – Łukasz Wójcik
3 grudnia – Helena Sujecka
4 grudnia – Agnieszka Oryńska-Lesicka
5 grudnia – Justyna Woźniak
6 grudnia – Adrian Kąca
7 grudnia – Mikołaj Woubishet
8 grudnia – Klaudia Waszak
9 grudnia – Justyna Antoniak
10 grudnia – Michał Zborowski
11 grudnia – Albert Pyśk
12 grudnia – Krzysztof Suszek
13 grudnia – Bartosz Picher
14 grudnia – Artur Caturian
15 grudnia – Elżbieta Kłosińska
16 grudnia – Cezi Studniak
17 grudnia – Agata Kucińska
18 grudnia – Paulina Jeżewska
19 grudnia – Tomasz Leszczyński
20 grudnia – Magdalena Szczerbowska
21 grudnia – Rafał Derkacz
22 grudnia – Błażej Wójcik
23 grudnia – Konrad Imiela
Czarodziejski flet we Wrocławskim Teatrze Lalek nie jest operą – to muzyczny spektakl przeznaczony dla dzieci: lekki i zabawny, z szybkim tempem i wieloma odniesieniami do współczesności. Twórcy przedstawienia bawią się zarówno muzyką genialnego kompozytora, jak i operową konwencją. Mozart Marka Zákostelecký’ego nosi conversy i gra na doskonale znanych dzieciom instrumentach: dzwonkach, kontrabasie, perkusji, a nawet butelkach z wodą.
Spektakl jest dla młodego widza doskonałym początkiem przygody z muzyką klasyczną.
Czarodziejski flet – przedstawienie, które bawi i wzrusza wszystkich, niezależnie od wieku.
Nie chcemy jednak zostawiać Was samych, dlatego specjalnie na ten magiczny czas przygotowaliśmy MIKOŁAJKOWY SPEKTAKL ONLINE
– mówią organizatorzy pokazu.
To nie koniec mikołajkowych niespodzianek. Po spektaklu, ok. godz. 16:00, będzie można spotkać się z aktorami. Rozmowa z obsadą przedstawienia będzie transmitowana na żywo na fanpage’u na Facebooku Wrocławskiego Teatru Lalek. W komentarzach pod postem z transmisją będzie można zadawać pytania.
Publicystyka:
https://pik.wroclaw.pl/klasyk-w-trampkach-n4552-html/