„Już nie żyjesz?”- taki tytuł nosi sensacyjno – makabryczna książka, która stawia absurdalne pytania i odpowiada na nie w sposób naukowy. Na pierwszej stronie tej publikacji powinna być umieszczona wyrazista przestroga: nie próbuj tego sprawdzać, bo zginiesz marnie i nie doczytasz już żadnej książki.
Czytamy w niej o najbardziej dziwacznych, makabrycznych i zaskakujących sposobach pożegnania się z życiem. Wszystkie są w 100% skuteczne i przetestowane przez bohaterów książki. „Już nie żyjesz” zasługuje na miano poradnika dla wysublimowanych frustratów – samobójców.
Co by się stało, gdybyś: trafił do brzucha wieloryba, spędził urlop na Wenus, podczas wycieczki po fabryce chipsów wpadł na taśmę produkcyjną, spożył najbardziej zabójcze substancje na świecie, nie wstał z łóżka, utknął w spanikowanym tłumie, nie mógł zasnąć…Co by się stało, gdybyś został prawdziwą ludzką kulą armatnią? Albo gdybyś znalazł się w samym środku roju komarów? Czy mógłbyś pokonać wodospad Niagara w beczce i pozostać żywym?
Te i wiele innych pytań stawiają autorzy krótkich rozdziałów i odpowiadają na nie w osobliwy sposób, np. powiedzmy, że twój lekarz rodzinny spieszy się na kolację, bo zarezerwował stolik w restauracji, i idzie na skróty. Podpisuje akt zgonu, chwyta za płaszcz, wskakuje do taksówki i już go nie ma. W tym czasie ty leżysz na noszach, umieszczają cię w karetce, po czym trafiasz do kostnicy, a stamtąd do dołka w ziemi. Co się stanie potem? Gdy już znajdziesz się w hermetycznie zamkniętej trumnie, zaczniesz zużywać tlen zawarty w środku…
Cody Cassidy (pisarz i publicysta) i Paul Doherty (profesor fizyki z Muzeum Exploratorium w San Francisco) sprawdzają, co w tej sprawie ma do powiedzenia współczesna nauka. Autorzy beztrosko objaśnią, że zaletą przebrnięcia przez tę makabreskę może być to, że przy okazji nauczymy się nieco fizyki, liźniemy odrobinę medycyny i będziemy wiedzieć, co zrobić, gdy wokół nas zaczną krążyć rekiny.
oprac. Dorota Olearczyk