„Blaszany bębenek”, zapowiadany jako największa premiera sezonu artystycznego 2018/ 2019 Teatru Muzycznego Capitol, już w najbliższą sobotę, 6 października na Dużej Scenie. Spektakl inspirowany powieścią G. Grassa wyreżyserował Wojciech Kościelniak, Mariusz Obijalski stworzył muzykę, scenografię i kostiumy – Anna Chadaj, choreografię- Ewelina Adamska-Porczyk. Wojciech Kościelniak wraca po pięciu latach od znakomicie przyjętego musicalu „Mistrz i Małgorzata” i jego najnowszy musical wzbudza ogromne emocje, na razie za sprawą plakatu Doroty Błażejowskiej.
Twórcy zapowiadają niezwykle dynamiczny choreograficznie, pełen muzyki spektakl. Wojciech Kościelniak mówi o „wodewilu”, podkreślając jednak, że hasło to trzeba traktować dość umownie, jak przy „Operze za trzy grosze” Brechta. Olbrzymia obsada – 40 osób na scenie i z tyłu wieloosobowa orkiestra – zapowiada Konrad Imiela – to największa obsada, jak dotąd w Capitolu – dodaje dyrektor.
Staram się być możliwie najbardziej wierny autorowi – mówi Wojciech Kościelniak. To spektakl wieloobsadowy, oparty na zbiorowości, to ona buduje przedstawienie – dodaje reżyser.
Wśród muzycznych inspiracji kompozytor Mariusz Obijalski wymienia Toma Waitsa, Gogol Bordello i Tiger Lillies, zapowiadając dużo „przedwojennych standardów w łobuzerskich, cygańsko-jazzowych aranżacjach”.
W technice tintamareski, czyli lalki łączącej twarz aktora z lalkowym tułowiem będą animowały głównym bohaterem- Oskarem – Agata Kucińska zamiennie z Katarzyną Pietruską. W roli Agnieszki wystąpi Agnieszka Oryńska-Lesicka lub Alicja Kalinowska, Matzerathem będzie Artur Caturian lub Maciej Maciejewski, Anną- Justyna Szafran. To tylko niektóre nazwiska z ogromnej obsady Bębenka.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
Był już poczet królów polskich ołówka Jana Matejki, był nowy poczet władców polskich autorstwa Waldemara Świerzego i Andrzeja Pągowskiego, a teraz za królowe zabrała się Anna Kaszuba- Dębska. Napisała go i narysowała, a może odwrotnie?
Anna Kaszuba-Dębska – urodzona w 1975 r. malarka i kolorystka. Ukończyła studia na ASP w Krakowie, obecnie zajmuje się malarstwem, autorskim filmem animowanym, grafiką książkową.
Ilustratorka przeszło 80 książek dla dzieci i dorosłych. Otrzymała nominację Polskiej Sekcji IBBY do nagrody Książka Roku 2000 za ilustracje do książki „Wiórki wiewiórki” Łukasza Dębskiego.
Nakładem wydawnictwa Znak właśnie ukazała się ilustrowana historia królowych polskich. Autorka książkę zadedykowała córeczce z życzeniem, żeby dorastała odważnie i szczęśliwie. Zaś pomysł w głowie malarki urodził się dzięki starszej córce, która przez lata fascynowała się historiami europejskich królowych.
Anna Kaszuba- Dębska, tytułem wstępu, wyjaśnia, że zabiera czytelnika w podróż w przeszłość i przedstawi wspaniałe dziewczyny i kobiety. Zapowiada spotkanie z historią bez lukru i zaczyna swoją opowieść od Rzepichy- mitycznej założycielki dynastii królewskiej, a kończy na Marii Józefie – ostatniej królowej Polski.
Bohaterki albumowej publikacji opowiadają o sobie w pierwszej osobie. Często oddają głos kronikarzom, np. Janowi Długoszowi, czy Gallowi Anonimowi.
Jeśli nie znacie Dobroniegii Marii, Rychezy Lotaryńskiej, Agnieszki Babenberg… to książka dla Was.
Autorka opowiada o możnych w sukniach, których życie było pełne poświęceń, kompromisów i rozwagi. Często musiały się buntować, walczyć o swoje, cechowały się siłą i sprytem.
Krótkie rozdziały wzbogacone portretem opisywanej można czytać dzieciom selektywnie, żeby wystarczyło na kilkadziesiąt wieczorów.
tekst: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak.
W nowej czytelni użytkownicy będą mogli korzystać z księgozbioru prywatnego Ludwika Flaszena i księgozbioru podręcznego Instytutu oraz przeglądać zasoby Archiwum.
Księgozbiór prywatny Ludwika Flaszena to unikalny przykład nierozproszonego księgozbioru osobistego wybitnego przedstawiciela kultury polskiej i światowej. Ludwik Flaszen – współzałożyciel i współanimator Teatru Laboratorium, w latach osiemdziesiątych – dyrektor. Eseista, pisarz, krytyk literacki i teatralny, tłumacz. Prowadził doświadczenia parateatralne oraz warsztaty aktorskie w wielu krajach świata.
Zbiór gromadzony latami, przechowywany był dotychczas w mieszkaniu prywatnym we Wrocławiu. W 2015 roku Ludwik Flaszen – od 1984 roku mieszkający na stałe w Paryżu – podjął decyzję o przekazaniu swojego zbioru Instytutowi do celów edukacyjnych i badawczych.
Biblioteka stanowi jedyny w swoim rodzaju portret intelektualny współtwórcy Teatru Laboratorium, daje również obraz jego wszechstronnych i głębokich poszukiwań. Księgozbiór liczy 7 tysięcy woluminów, w tym publikacje z dedykacjami od poetów: Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Juliana Tuwima, Mieczysława Jastruna, Juliana Przybosia, Tadeusza Różewicza, Tadeusza Nowaka, Jerzego Harasymowicza i Urszuli Kozioł. Znajdziemy w niej pierwodruk „Akropolis” Stanisława Wyspiańskiego (1904), pierwodruk „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza (1938) oraz „Pożegnanie jesieni” (1927) i „Narkotyki” (1932) Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Do unikatów należą książki dziewiętnastowieczne – najstarsza z nich to wydanie dzieł Maurycego Mochnackiego „Powstanie narodu polskiego w r. 1830 i 1831” z roku 1850. Biblioteka zawiera publikacje nie tylko w języku polskim, ale i językach rosyjskim, francuskim, włoskim, niemieckim, angielskim, węgierskim, hebrajskim, słoweńskim, uzbeckim czy łacińskim.
Czytelnia im. Ludwika Flaszena (dawna Sala Kinowa),
Godziny pracy czytelni:
Poniedziałek od 10:00 do 14:00
Wtorek, środa, czwartek od 13:00 do 18:00
Piątek – nieczynne
W czytelni odbywać się tu będą, także wydarzenia takie jak:
- wykłady gościnne,
- warsztaty,
- spotkania poświęcone książkom,
- pokazy filmów
- seminaria
- konferencje naukowe.
Wydarzenia w Muzeum Narodowym we Wrocławiu i oddziałach 6-7 października 2018
6 października, g. 10:00–11:30
Skarby poddasza. Warsztaty ceramiczne
Dzień Seniora w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Zajęcia plastyczne dla dorosłych
Prowadzenie: Sławomir Ortyl
Po zwiedzeniu wystawy stałej MNWr „Cudo-Twórcy” uczestnicy zajęć będą mieli okazję wziąć udział w warsztatach ceramicznych, podczas których wykonają z gliny przedmioty inspirowane nową ekspozycją.
Zapisy: [email protected]
Wstęp wolny
Miejsce: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
6 października, g. 12:00
Wolna Sarmacja według Jana Czesława Moniuszki
Wykład Grzegorza Wojturskiego
Prelekcja poświęcona mało znanemu malarzowi polskiemu Janowi Cz. Moniuszce, synowi sławnego kompozytora Stanisława Moniuszki.
Wykład będzie także okazją do przyjrzenia się oryginalnej, satyrycznej wizji życia szlachty polskiej z okresu złotej wolności szlacheckiej w Rzeczypospolitej.
Wstęp wolny
Miejsce: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
6 października, g. 15:00–15:50
Szlakiem apokryfów przez galerie muzealne.
Spacer interaktywny
Dzień Seniora w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Prowadzenie: Grzegorz Wojturski
Uczestnicy spaceru zaopatrzeni zostaną w karty z pytaniami i wskazówkami dotyczącymi zabytków. Prowadzący omowi poszczególne dzieła, obrazy i rzeźby, będące przedmiotem quizu, dzięki czemu zwiedzający z pewnością nie będą mieli problemów z rozwiązaniem zadań, czeka ich za to przyjemna przygoda. Bohaterami opowieści o tematyce apokryficznej związanej z religią chrześcijańską będą m.in. św. Anna, św. Jozef, Matka Boża, łotr Dyzmas, Hiob, Judasz i inni.
Zapisy: [email protected]
Wstęp wolny
Miejsce: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
6 października, g. 16:00–17:00
Świat oglądany spod kapelusza
Dzień Seniora w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Wykład Jadwigi Jasińskiej-Sadury
Na spotkaniu pokazane zostaną rożne formy kapeluszy damskich i męskich, zmieniające się wraz z modą. Będzie można poznać zwyczaje związane z noszeniem kapeluszy dawniej i dziś oraz dowiedzieć się, co to jest budka, panama i szapoklak.
Wstęp wolny
Miejsce: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
7 października, g. 11:00
Henri Matisse i radość tworzenia
Wykład Justyny Oleksy
„Chcę tylko, aby moje obrazy śpiewały” – deklarował Henri Matisse. Uczestnicy wykładu poczują zatem szczególny rodzaj empatii ruchowej, którą wywołuje Taniec, prześledzą tony Muzyki, zanurzą się w estetyce szczęścia Radości życia, która antycypuje bardziej muzyczne, rytmiczne obrazy z końca lat 40. i „malowane nożyczkami” pod koniec życia kolaże. „Wycinał, wycinał, a jak nawycinał, to córka wchodziła na drabinkę i przybijała to…”.
Wykład poświęcony twórcy, który podpisywał się złotymi rybkami, zawiłość ślimaka tworzył z kwadratów i żegnał się jako smutny król.
Wstęp z biletem za 5 zł
Miejsce: Pawilon Czterech Kopuł
7 października, g. 16:00
Prezentacja serii wydawniczej
„Od Pałacu do Rotundy” – tom „Pawilon”
„Od Pałacu do Rotundy” to niezwykle atrakcyjny wizualnie czteropak wydawniczy poświęcony budynkom, w których mieści się Muzeum Narodowe we Wrocławiu oraz trzy jego oddziały. Publikacja nie tylko opisuje historie poszczególnych budowli, ale także zwraca uwagę na ich walory architektoniczne i artystyczne. Głównymi gośćmi trzeciego z serii spotkania, poświęconego Pawilonowi Czterech Kopuł, obecnej siedzibie Muzeum Sztuki Współczesnej, będą autorzy tomu „Pawilon” Grzegorz Grajewski i Jerzy Ilkosz.
Seria wydawnicza pod redakcją dr Barbary Banaś z fotografiami Nicholasa Grospierre’a
Wstęp wolny
Miejsce: Pawilon Czterech Kopuł
7 października, g. 12:00
Romanizm w Polsce
Wykład Michała Pieczki
Jakie były najważniejsze dzieła sztuki romańskiej w Polsce? Prelegent przedstawi wybrane przykłady architektury sakralnej i świeckiej, malarstwa, rzeźby oraz rzemiosła artystycznego tej fazy epoki średniowiecza.
Wstęp z biletem za 5 zł
Miejsce: Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Wrocławski Teatr Lalek zaprasza na „Moskwina”. Premiera spektaklu lalkowego dla dorosłych, opartego na faktach, w reżyserii Leny Frankiewicz już w najbliższy piątek. Kolejne spektakle 6, 7, 13 i 14 października.
„Moskwin” jest projektem z pogranicza teatru dokumentalnego, performansu i rozbudowanego planu lalkowego, na którym oparta zostaje instalacja Bohatera – zapowiadają twórcy. Autorski spektakl Leny Frankiewicz, Tomasza Maśląkowskiego i Jarosława Murawskiego to mroczna historia o ogromnej samotności człowieka, który złamał jedno z największych ludzkich tabu, aby stworzyć alternatywny „lalkowy” świat.
Widzowie, w pierwszej części spektaklu wcielą się w grupę gapiów z wizji lokalnej, będzie można przechodzić, podglądać, obserwować. W drugiej części , tzn. po około 50 minutach będzie można usiąść, a nawet się położyć – mówi reżyserka.
Na Scenie Kameralnej zobaczymy Anatolija Moskwina – historyka i znanego w Rosji lingwistę, który zostaje zatrzymany na cmentarzu z torbą ludzkich kości – w tej roli Tomasz Maśląkowski. Policjanci udają się do mieszkania podejrzanego, a my wraz z nimi. Zanurzamy się w dziwaczny świat Moskwina.
Spektakl powstał we współpracy z Festiwalem Teatru Dokumentalnego i Rezydencji Artystycznej Sopot Non-fiction.
Muzykę na żywo tworzyć będzie Barbara Wilińska, scenografię przygotował Mirek Kaczmarek, a autorem tekstu jest Jarosław Murawski.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
Pierwszego października w Kinie Nowe Horyzonty odbył się pokaz przedpremierowy filmu Nina. Po seansie z widzami spotkali się twórcy: Olga Chajdas – reżyserka, Eliza Rycembel – aktorka i Andrzej Konopka – aktor.
Opinie kinomanów były przychylne. Widzowie wyrażali zachwyt nad dziełem filmowym, doceniali montaż, aktorstwo i muzykę. Krytycy byli zauroczeni.
„Nina” to subtelna historia o nauczycielce, która nie może mieć dzieci. Wraz z mężem Wojtkiem, szuka surogatki. Gdy poznaje Magdę zakochuje się w niej z wzajemnością.
Na kanwie tej fabuły- Olga Chajdas- reżyserka i współscenarzystka- tworzy intymne działo o nieoczekiwanej miłości i o dojrzewaniu do wolności. Aktorstwo, montaż, przestrzeń dźwiękowa stworzona przez Smolika dająca wrażenia rozedrgania i wibracji, plastyczne kadrowanie, dużo symboliki i nawiązań do innych dzieł kultury – to tylko niektóre walory filmu.
Olga Chajdas podkreśla, że jej film jest ponad płcią. I opowiada o spotkaniu dwóch kobiet, a nie o tym, jak w Polsce być lesbijką.
„Nina” wchodzi do kin 5 października i z powodzeniem może pretendować do miana przeboju filmowego sezonu 2018/2019, obok „Fugi” Agnieszki Smoczyńskiej, czy „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego.
oprac. tekstu: Dorota Olearczyk
fot. Julian Olearczyk
Nowa płyta Artura Andrusa weszła cichaczem na rynek fonograficzny. Krążek pt. „Sokratesa 18” zasługuje na rozgłos i pogłos równy „Cynicznym córom Zurychu”, czy „Babom na psy”.
Autor tekstów piosenek we współpracy muzycznej i aranżacyjnej z Łukaszem Borowieckim stworzyli bardzo ciekawy zbiór trzynastu utworów. Artur Andrus każdą piosenkę opatrzył wyjaśnieniem, krótką historią, w której ujawnił źródło inspiracji. Dzięki temu, na przykład, słuchacz dowiaduje się, że piosenka o „Babce w czapce” powstała po wysłuchaniu gawędy o „charyzmatycznych gorylach” wygłoszonej przez dyrektora warszawskiego ZOO, doktora Andrzeja Kruszewicza.
Ciekawe aranżacje, znakomici muzycy, niebanalne instrumentacje, trochę dansingowego rytmu i koncertowego wirtuozerstwa… to wszystko, a nawet więcej, znajdziemy na eklektycznej – w swym charakterze brzmienia – płycie. Słowne szarady, błyskotliwe puenty to cechy pisarstwa Andrusa, które w wersji autorskiego śpiewania zyskują dodatkowy walor. Interpretacje dają przyjemność w odbiorze i nie nudzą jednorodnością stylu.
Wśród nagrań znajdziemy duet z Dorotą Miśkiewicz, Czesławem Mozilem i grę na fortepianie Pawła Wakarecego.
Płyta Artura Andrusa „Sokrates 18” zasługuje na odsłuchanie i zasłuchanie. Bawi i zaskakuje słownie i muzycznie.
tekst: Dorota Olearczyk
Utwory:
1.Bez katarynek
2.Babka w czapce
3.Przy kościele Santa Croce
4.Ciocia w gablocie (duet z Dorotą Miśkiewicz)
5.Stargard in the night
6.Szopka d-moll Op. 66
7.Od Jokohamy do Fujisawy
8.A jak patrzy się z Przehyby
9.Szybciej, wyżej, mocniej
10.Sokratesa 18
11.Leszku, synu Kazimierza
Dodatki specjalne:
12.Trzeba mieć specjalną skrzynię (duet z Czesławem Mozilem)
13.Szopka d-moll Op. 66 wersja instrumentalna (gra Paweł Wakarecy)
Tekst powstał dzięki uprzejmości MYSTIC PRODUCTION.
Przeniesienie superwidowiska z przestrzeni plenerowej do gmachu Opery Wrocławskiej wiązało się z wieloma zmianami. Monumentalna inscenizacja zmieściła się na deskach operowych i zyskała nowy walor.
Reżyser wrześniowej adaptacji – Cezary Iber – pomieścił na scenie solistów, chórzystów i statystów, choć czasem miało się wrażenie, że schody, przypominające te odeskie z „Pancernika Potiomkina”, mogą się okazać dla bohaterów historii przeszkodą nie do pokonania bez potknięć. Stało się inaczej.
„Nabucco” w przestrzeni zamkniętej stał się bardziej skondensowany, wyrazistszy, jego historia przemawiała silniej, a chóry brzmiały znakomicie. Leszek Skrla, w roli tytułowej, nadał postaci rys subtelności i niejednoznaczności dyktatora, Anna Lichorowicz – grzmiała jak biblijne trąby jerychońskie w zapalczywości zemsty, Voldymyr Pankiv w roli Zachariasza był zdecydowany i przekonywujący, para zakochanych – Fenena w tej roli Jadwiga Postrożna i Aleksander Zuchowicz jako Izmael buzowali od namiętności.
Scenograficznie pojawiały się smaczki, np. pomarańcza, która jak lejtmotyw towarzyszyła postaciom w wielu scenach. Loża operowa na pierwszym balkonie stała się trybuną dla dyktatora. Filmowość inscenizacji zapełniali widzom operatorzy kamer, którzy krążyli po scenie niczym zawodowi reporterzy i kadrowali twarze, detale i tworzyli ruchome tło akcji. Niektóre sceny pokazano jako retrospektywę w formie filmu wyświetlonego na kurtynie.
„Nabucco” Verdiego w Operze Wrocławskiej zabrzmiało szlachetnie, a inscenizacja opowieści o zniewoleniu i dyktatorskiej brawurze politycznej ubrana w XX- wieczne stroje i współczesne dekoracje odkrywa dodatkowe pola skojarzeniowe.
test: Dorota Olearczyk
fot. z próby prasowej (obsada inna niż na niedzielnej premierze): Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk