We wtorek 6 października w Piekarni na scenie Instytutu Grotowskiego przy ul. Księcia Witolda 62-70 swój monodram odegrał Andrzej Seweryn. Przedstawienie przypominające wykład wypełniły fragmenty „Hamleta”, „Makbeta”, „Otella” i innych arcydzieł Williama Szekspira oraz swobodna, improwizowana rozmowa z widzami.
Wybitna kreacja aktorska, kilka rekwizytów (tkanina biała, czerwona, zielona, miska, krzesła, taboret, kłębek wełny, kij, biała koszula, czarne sztyblety, marynarka, czerwone korale, chłopski, filcowy kapelusz, zabawka na kółkach) wystarczyło, żeby otworzyć wyobraźnie publiczności na szekspirowskie przestrzenie.
Widzowie dali się wciągnąć w rozmowę o motywacjach działań bohaterów… i stali się współuczestnikami spektaklu.
„Cały świat jest sceną, a wszyscy ludzie to aktorzy”- tak zaczyna swój monogram Andrzej Seweryn. A potem w mgnieniu oka przeobraża się w krzyczącego niemowlaka i niedołężnego starca. Fragmenty z Szekspirowskich tekstów przeplata prywatnymi refleksjami, anegdotami, podziękowaniami za zaproszenie do Instytutu Grotowskiego, informacjami o twórczości dramaturga.
Pogadajmy, gwiżdżcie… – zachęca aktor. Jak wygląda scena Globe Theatre? W jakich miejscach rozgrywa się akcja utworów Szekspira? – zadaje pytania widzom. I przede wszystkim rozpala widzów mistrzowskim wcielaniem się w postaci męskie i żeńskie z utworów Szekspira.
Spektakl z całą pewnością można polecić zarówno znawcom i miłośnikom twórczości słynnego dramaturga, jak i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z jego dziełami. Ci pierwsi będą rozpływać się w ulubionych monologach i dialogach (w nowych przekładach Piotra Kamińskiego) i w ich nowych, odkrywczych wariantach. Ci drudzy znajdą zachętę do kontynuowania pasjonującej podróży w świat dramatów Szekspira.
tekst i zdjęcia z próby: Dorota Olearczyk
Wieczór Operetkowy z udziałem wrocławskich solistów oraz Nabucco Giuseppe Verdiego będą pierwszymi wydarzeniami w Operze Wrocławskiej po cyklu koncertów galowych, które w imponującym stylu rozpoczęły nowy sezon artystyczny.
10 października w Wieczorze Operetkowym wystąpią soliści Opery Wrocławskiej i orkiestra pod batutą Adama Banaszaka. Usłyszymy m.in. madziarskie rytmy z Księżniczki czardasza Kálmánna i Cygańskiej miłości Lehára. Nie zabraknie również wiedeńskich Odgłosów wiosny Straussa czy „Usta milczą, dusza śpiewa” z Wesołej wdówki.
Natomiast 11 października zobaczymy jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł literatury operowej – Nabucco Giuseppe Verdiego, w adaptacji Cezarego Ibera. Reżyser Krystian Lada przeniósł wydarzenia z czasów starożytnych w XX wiek, podkreślając uniwersalny charakter narracji. W rolach głównych wystąpią: Mikołaj Zalasiński (Nabucco), Łukasz Załęski (Ismaele), Rafał Siwek (Zaccaria) oraz Karina Skrzeszewska (Abigaille). Inscenizację można było zobaczyć w plenerze w 2018 roku i w gmachu opery rok później.
Z kolei 17 października rozpocznie się cykl Koncertów Symfonicznych. Orkiestra Opery Wrocławskiej, pod batutą Bassema Akiki, zagra Uwerturę do Wesela Figara Mozarta oraz dwa wielkie dzieła: Koncert wiolonczelowy h-moll op. 104 Antonín Dvořáka – solistą będzie wybitny wiolonczelista Sébastien Walnier; wykonana zostanie również II Symfonia op. 12 Richarda Straussa.
Październik dostarczy wielu wrażeń także miłośnikom baletu oraz tańca współczesnego. Wszystko za sprawą Wieczoru Młodych Choreografów. Już 20 października na deskach Opery zaprezentują się wrocławscy tancerze ze swoimi autorskimi choreografiami.
Intensywny październik zakończą Poławiacze pereł (Les Pêcheurs de perles) Georges’a Bizeta – nomen omen prawdziwa perła w repertuarze każdego teatru operowego. Jest to opowieść o miłości, przyjaźni i zazdrości. Niezwykle barwny spektakl – od strony inscenizacyjnej jak i muzycznej.
https://pik.wroclaw.pl/o-tym-blysnac-bizetem/
Bilety na wydarzenia można kupić w kasach oraz na stronie www.opera.wroclaw.pl.
oprac. d.o.
5 i 6 października w monodramie „Zawsze Szekspir” na żywo, w przestrzeni Piekarni, wystąpi Andrzej Seweryn. W ramach wydarzeń online będzie można uczestniczyć m.in. w projektach edukacyjnych Teatru ZAR.
O premierach opowiada dyrektor Instytuty Grotowskiego – Jarosław Fret.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Niestety, inscenizacja nie należy do moich faworytów sezonu teatralnego 2018/ 2019.
Wrocławski „Garbus” to przedstawienie o manipulacji z wakacyjnym flirtem w tle.
Ujmując rzecz w pigułce.
Aktorstwo Wiesława Cichego i Marcina Tomaszewskiego – znakomite, scenografia i kostiumy – estetyczne. A poza tym spektakl, w moim odczuciu nieco garbaty, jak wskazuje tytuł.
Mrożkowska ironia i groteska gdzieś się zapodziała, albo ja tego dnia nie potrafiłam jej odnaleźć. Fabuła snuła się powoli i sennie. Zapowiadało się zabawnie i pomysłowo, a wyszło nieco archaicznie.
„Garbus” Wrocławskiego Teatru Współczesnego to spektakl dla zwolenników powolnej narracji i aktorstwa skierowanego na magmę wypowiadanych słów. Znacznie lepiej sprawdziłby się w Teatrze Telewizji, gdzie widz mógłby oglądać zbliżenia i grymasy twarzy postaci, tam może odnalazłabym Mrożkowską frazę i jej mistrzowski absurdalny sznyt. Obecna realizacja, może przypaść do gustu wszystkim, którzy tęsknią za klasyczną formą teatru akademickiego.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
Oficjalna inauguracja działalności Fundacji Olgi Tokarczuk oraz przedstawienie Zarządu Fundacji Olgi Tokarczuk odbyło się w sobotę, w południe, w Barbarze. Nowa książka Noblistki ukaże się 12 listopada.
„Kiedy zmienia się opowieść, zmienia się świat” – Olga Tokarczuk
Celem Fundacji założonej w marcu 2020 roku jest m.in. wspieranie kultury i sztuki, promocja i wspieranie ochrony praw człowieka, demokracji, swobód obywatelskich, społeczeństwa obywatelskiego, przeciwdziałanie dyskryminacji, wspieranie kobiet.
Grzegorz Zygadło – prezes Zarządu Fundacji Olgi Tokarczuk, prywatnie mąż pisarki, podkreślił – chcemy stworzyć przestrzeń do międzynarodowej rozmowy o nadchodzących latach, miejsce łączenia tych dziedzin i energii, które na pozór wydają się być od siebie niezależne i odległe. Będziemy wspierać inicjatywy kulturalne, artystyczne, naukowe i obywatelskie, które pokazują odmienne punkty widzenia, szukają nowych formuł dla życia społecznego. Działalność Fundacji będzie wspierała aktywność kobiet dbając o parytety. Leżą nam na sercu także prawa zwierząt – mówił Grzegorz Zygadło.
Program Fundacji Olgi Tokarczuk opiera się na czterech filarach: przyszłość, twórczość, równość i czułość.
Wybudowana w 1928 roku willa przy Krzyckiej 29 ma być przestrzenią dla inspirujących projektów -mówi Izabella Kaluta – wiceprezeska Zarządu Fundacji Olgi Tokarczuk – miejscem pracy dla literatów i tłumaczy. – Już w tym tygodniu rozpoczynamy spacery performatywne przygotowane przez studentów wrocławskiej filii AST. Przed nami m.in. cykl dyskusji wokół praw zwierząt, program edukacyjny „Jak zdobyć Nagrodę Nobla?” adresowany dla uczniów szkół podstawowych, program rezydencji dla scenarzystek 40+, program stypendialny dla młodych dziewczyn „Kosmiczna odyseja”.
W połowie listopada nakładem Wydawnictwa Literackiego ukaże się nowa książka Olgi Tokarczuk „Czuły narrator”. Znajdziemy w niej eseje i wykłady, teksty premierowe i słynną Mowę Noblowską. – W tej czarnej dziurze [od red. w czasie lockdownu] udało mi się zrobić coś pożytecznego – komentuje Olga Tokarczuk.
„Jesień we Wrocławiu Mieście Literatury”
Irek Grin – przewodniczący Rady Fundacji Olgi Tokarczuk, dyrektor Wrocławskiego Domu Literatury zaprosił na obchody „Jesieni we Wrocławiu Mieście Literatury”.
Miasto, którego honorową obywatelką i mieszkanką jest noblistka Olga Tokarczuk zaplanowało Tydzień Noblowski (3-10 października), świętowanie nadania Wrocławowi tytułu Miasta Literatury UNESCO, wręczona zostanie Literacka Nagroda Europy Środkowej ANGELUS (17 października) oraz Wrocławska Nagroda Poetycka SILESIUS (Międzynarodowy Festiwal Poezji Silesius od 12 do 18 października). Odbędzie się także Bruno Schulz. Festiwal (7-18 października) i Międzynarodowy Festiwal Opowiadania (trwa do 10 października).
We Wrocławskim Domu Literatury będą czytane teksty Olgi Tokarczuk. Stolicę Dolnego Śląska odwiedzi m.in. Michał Rusinek, Maja Ostaszewska, Maria Peszek, Michał Nogaś. Spotkania, czytania, dyskusje, debaty i koncerty już trwają. Na Scenie Plenerowej Pod Wiatami we Włodowicach (w gminie Nowa Ruda) 4 października odbędzie się wydarzenie z okazji rocznicy przyznania Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk „One mają głos”. Na większość wydarzeń w ramach „Jesieni we Wrocławiu Mieście Literatury” organizatorzy zapraszają do klubu Proza.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
Pawilon Czterech Kopuł w najbliższy weekend pożegna Willmanna. Monumentalne dzieła zgromadzone na wystawie „Willmann. Opus magnum” będzie można oglądać do 4 października.
Wystawa prezentuje blisko 100 obrazów, co stanowi prawie 1/3 zachowanego dorobku artysty. Wśród nich znajdują się dzieła o tematyce mitologicznej, religijnej, portrety oraz pejzaże. Zwiedzający mają okazję obejrzeć arcydzieła sztuki śląskiej z m.in. Henrykowa, Trzebnicy, Krzeszowa, Wrocławia i Warszawy, wśród których jest wiele obrazów wcześniej niedostępnych szerokiej publiczności. Po raz pierwszy eksponowane są po gruntownej konserwacji fragmenty malowideł ze stropu pałacu opatów lubiąskich w Moczydlnicy Klasztornej.
Wystawa w nowoczesnej przestrzeni Pawilonu Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej – najmłodszego oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu – umożliwia pokazanie dzieł Willmanna w oryginalnej scenografii, z wykorzystaniem nowoczesnych technik prezentacyjnych i możliwości, jakie niosą ze sobą sale Pawilonu. Jest to nie tylko wyjątkowe wyzwanie dla muzealników, ale przede wszystkim próba złożenia spektakularnego hołdu najwybitniejszemu artyście, jaki kiedykolwiek żył i tworzył na terenie Śląska.
Z okazji finisażu będziemy mogli wybrać się m.in. na specjalne oprowadzania kuratorskie i performans Teatru Czterech „Nasze bogi”. Wydarzenie planowane jest na niedzielę 4 października i rozpocznie się za o godz. 17:54.
Twórcy performansu zainspirowani pustką, która została po obrazach, postanowili stworzyć własnych świętych, zbudowanych z codzienności, nieświętości, małych sprofanowań. „Nasze bogi” będą prezentowane w przestrzeni, w której nie będą już prezentowane obrazy. – Chcemy uchwycić ten moment, kiedy oficjalne znika i pojawia się miejsce na to, co prywatne i mniejsze – mówią realizatorzy. Każdy z aktorów miał wolność w wymyślaniu swojej postaci, to kreacja zbiorowa, etiudy łączy motyw pochodu z mantrowym zaśpiewem „Taki raj”. – Nasze codzienności ubraliśmy w metafory Świętego Braku, Świętej Prawdy… – zdradzają aktorzy.
W performatywnym spektaklu Teatru Czterech będzie można uczestniczyć w niedzielę, kolejne pokazy 16, 17 i 18 października.
oprac. DJ Olearczyk
fot. z próby: Dorota Olearczyk i Julian Olearczyk
Publicystyka:
„Michael Willmann (1630-1706) śląski mistrz malarstwa barokowego” Andrzej Kozieł
Dziesięcioro śpiewaków największych scen operowych świata zaśpiewało podczas Gali Inaugurującej w Operze Wrocławskiej. Mariusz Kwiecień – dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej – na konferencji zapowiadał, że te głosy będą rozbrzmiewały przez cały nadchodzący sezon artystyczny, a Halina Ołdakowska – dyrektor Opery Wrocławskiej – zapewniała, że każdy z solistów wystąpi we Wrocławiu już niedługo w roli Carmen, Toski czy Nabucco… Jest na o czekać. Koncert pobudził apetyty melomanów na kontakt z operowymi tuzami.
Bassem Akkaki- dyrektor muzyczny Opery Wrocławskiej – wyprowadził muzyków z orkiestronu na scenę. Szlachetne, ciepłe brzmienia słynnych arii operowych instrumentaliści grali na oczach spragnionych muzyki słuchaczy. Kanał dla orkiestry został zaślepiony, a proscenium ozdobione kwiatami. Solistki i soliści wykonywali swoje arie stojąc obok dyrygenta lub chodząc tuż za jego dynamicznymi plecami. Galę, a właściwie wszystkie gale (bo koncert był grany kilka razy w ciągu kilku dni), prowadził Grzegorz Chojnowski, który z klasą i wdziękiem zapowiadał solistów, opowiadał o historii gmachu, okraszał swoje zapowiedzi anegdotami, przypominał szczegóły biograficzne artystów. Podczas dwuczęściowego koncertu, odbywającego się w reżimie sanitarnym, zabrzmiało wiele lirycznych i dramatycznym arii.
Znakomicie zaprezentowały swoje wokalne i aktorskie umiejętności: Małgorzata Walewska, Monika Ledzion-Porczyńska, Joanna Zawartko, Lianna Haroutounian i Ekaterina Siurina.
Piotr Buczewski, Szymon Mechliński, Remigiusz Łukomski, Charles Castronovo, Arnold Rutkowski wspaniale odnaleźli się w ariach z oper Verdiego, Rossiniego, Pucciniego, Leoncavalla, Moniuszki, Donizettiego.
Galowy początek sezonu Opery Wrocławskiej daje nadzieje na kolejne wyśmienite propozycje repertuarowe, które warto oznaczyć w kalendarzu wydarzeń kulturalnych jako polecane.
tekst: Dorota Olearczyk
foto. z próby prasowej: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Wielki Jubileusz 75-lecia NFM Filharmonii Wrocławskiej i otwarcie sezonu artystycznego NFM 2020/21 odbędzie się 4 października.
Podczas inauguracji sezonu symfonicznego 2020/2021 spotkamy się z twórczością Wolfganga Amadeusa Mozarta. Pierwszy koncert orkiestry odbędzie się już 4 października. Dzieła tego kompozytora NFM Filharmonia Wrocławska wykona z towarzyszeniem Chóru NFM i solistów pod batutą maestra Andrzeja Kosendiaka. Koncert klarnetowy A-dur to jeden z ostatnich ukończonych utworów Mozarta. Artysta napisał go na zamówienie Antona Stadlera, z którym od wielu lat łączyły go zawodowe relacje i dla którego stworzył już wcześniej kilka dzieł przeznaczonych na ten instrument. Drugą część koncertu wypełni monumentalna Msza c-moll zwana „Wielką” tego kompozytora, uznawana za jedno z najwspanialszych opracowań cyklu mszalnego napisanych w epoce klasycyzmu.
Wykonawcy:
Andrzej Kosendiak – dyrygent
Maciej Dobosz – klarnet
Aleksandra Turalska – sopran
Julia Lezhneva – sopran
Krystian Adam Krzeszowiak – tenor
Mariusz Godlewski – baryton
Chór NFM
Agnieszka Franków-Żelazny – kierownictwo artystyczne Chóru NFM
NFM Filharmonia Wrocławska
Program:
W.A. Mozart
Koncert klarnetowy A-dur KV 622
Msza c-moll KV 427 „Wielka”
Czas trwania: 85′
W koncercie nie zaplanowano przerwy.